
Poczęstuje cię papierosem albo przydługim spojrzeniem, albo jednym i drugim. Niewiele mówi, niekiedy zasypia w obcych łóżkach, niemal zawsze zachowuje czujność. Tymczasowo leczy rany — te na ciele wraz z tymi głębiej, jednak prawdopodobnie to przemilczy. Przecież są przyjemniejsze sposoby na spędzanie czasu w towarzystwie.
