- 
				 wylecz proszę, moje rany, urojenia i omamy. wylecz proszę, moje rany, urojenia i omamy.
 wiesz, że jestem pojebanynieobecnośćniewątki 18+takzaimkizaimkipostaćautor
— Gadasz głupoty, na pewno są w porządku — mruknęła i wywróciła oczami. Było jej przykro, że własna siostra jej robi taką krzywdę. Co z tego, że byli za starzy? Jej to było całkowicie obojętne, byleby mieli niezamykający się portfel. Będzie musiała wybrać się kiedyś na zwiady do tego klubu, którego menadżerem była Donna.
— To jesteśmy umówione — powiedziała i wyciągnęła komórkę, aby zapisać sobie w kalendarzu na weekend, że ma się stawić u Albani i z nią wyjść na miasto. Miała pamięć dobrą, ale wolała mieć takie rzeczy gdzieś odnotowane, bo jeżeli porwałaby ją impreza to miała punkt, dla którego warto było wytrzeźwieć.
— Czemu? — rzuciła i zmarszczyła brwi, całkowicie nie rozumiejąc jej problemu. — Nie będę ciebie wyśmiewać, ale trzeba będzie zrobić ci tam porządek. Dałabym ci mój, ale ostatnio dostałam bana… — Śmieszna sytuacja, której chyba nie powinna opowiadać swojej starszej siostrze. Haejin nie wiedziała, że nie można proponować sprzedaży narkotyków, bo gdy ktoś ją zgłosi to nie będzie miała możliwości odwołania się od bana. No cóż, zdarza się. Założy nowe konto.
Wypiła resztę alkoholu i wskazała palcem na maseczki, które kupiła i odłożyła gdzieś na szafkę, wchodząc do domu. Wypadło jej to z głowy, ale powinny je w końcu zrobić, bo pora była późna i Bardonna, jak na starą babę przystało, zaraz pewnie będzie musiała położyć się spać.
Donna Albani
- 
				 jest to donna jest to donna nieobecnośćniewątki 18+niezaimkisrimkipostaćautor nieobecnośćniewątki 18+niezaimkisrimkipostaćautor
Niespecjalnie jej się spieszyło żeby zakładać swoją rodzinę, bo czuła że jest na to za młoda i za bardzo lubiła swój tryb życia, nie bardzo chciała rezygnować z imprez i z pracy jako menagerka w klubie nocnym żeby rozszerzać swoją odpowiedzialność jeszcze na innych poza sobą.
Wzruszyła tylko ramionami na słowa siostry, nie zamierzała się przyczyniać do poznania jej z sugar daddym zwłaszcza że jej nie przeszkadzało że byli starzy i nudni i najpewniej żonaci z córkami w wieku Haejin, co było jeszcze bardziej obrzydliwe.
- Ale jaki ty chcesz robić porządek? Zostaw mojego tindera w spokoju. - Nie zamierzała pokazywać siostrze ani swojego profilu ani wiadomości z chłopami, z którymi się raz czy dwa spotkała, a kiedy okazało się że Haejin ma bana to tym bardziej zamierzała trzymać telefon z dala od siostry.
- Nawet nie chcę wiedzieć za co. - Nie jej sprawa, spała spokojniej nie wiedząc wszystkiego. Wstała po chwili, żeby zniknąć w łazience na kilka minut, oczyszczając twarz w iluś tam krokach, zanim wróciła do pokoju, zgarniając z przedpokoju maseczki.
- Którą chcesz? - Zapytała chyba z automatu bo nie czekając nawet na odpowiedź po prostu rozerwała pierwsze opakowanie z brzegu, wyjmując z niego wilgotną płachtę, którą nałożyła na twarz, drugie opakowanie podając Haejin.
Akurat musiała ją trzymać na twarzy tyle czasu, że zdąży dokończyć grafik, zanim faktycznie położy się spać.
2x zt
lola bae

