

Gdy Haejin miała zaledwie pięć lat, kiedy matka zginęła. Potrącenie przez samochód. Ot, pech, chwila nieuwagi, nikt nie był pijany, nikt nie przekroczył prędkości. Przykry wypadek, jak mówili w telewizji. Dziewczynka została całkowicie sama, bez bliskiej rodziny i opiekunów. Wkrótce trafiła do systemu opieki zastępczej i została przydzielona do rodziny mieszkającej w Toronto. Było to głęboko religijne, konserwatywne małżeństwo, które, oprócz wychowywania własnych dzieci, regularnie przyjmowało pod dach także dzieci z domów dziecka. Dom Barlow'ów był spokojny, czysty, ale surowy. Dni zaczynały się modlitwą, a wieczory kończyły czytaniem Pisma Świętego. Choć Haejin nie miała wcześniej styczności z religią, szybko nauczyła się dostosowywać, była cicha, grzeczna i posłuszna. Była dzieckiem, które nie sprawiało kłopotów.
W szkole uczyła się bardzo dobrze, była pilna i niezbyt towarzyska. Aktywnie uczestniczyła w kościelnym chórze a także samodzielnie uczyła się gry na gitarze. Dopiero szkoła średnia otworzyła przed nią nowe możliwości, w formie lekcji muzyki, które uwielbiała i występów podczas szkolnych uroczystościach.
W wieku szesnastu lat, podczas świątecznego koncertu szkolnego, została zauważona przez lokalnego łowcę talentów. Po wielu rozmowach, próbach i przesłuchaniach podpisała kontrakt z niezależną, ale dynamicznie rozwijającą się wytwórnią muzyczną z Toronto.
Niedługo potem zadebiutowała jako jedna z czterech członkiń girlsbandu GLASS HALO, przyjmując pseudonim Lola. Grupa od początku była projektem typu industry plant - skrupulatnie zaprojektowanym pod kątem estetyki i tekstów. Ich muzyka była lekka i przewidywalna, lecz znakomicie trafiała do odbiorców w mediach społecznościowych. Choreografie stały się viralami, fragmenty piosenek zdobywały setki tysięcy wyświetleń w reelsach, a dziewczyny szybko zdobyły rozpoznawalność wśród młodej publiczności. Nie dało się wejść do sklepu nie słysząc ich piosenek lecących z radia.
Zespół przetrwał jednak tylko jedną trasę koncertową. Wewnątrz narastały napięcia: jedna z członkiń weszła w otwarty konflikt z wytwórnią dotyczący kontroli i zarobków, a inna, niepełnoletnia, została uwikłana w plotki o romansie z o wiele starszym mężczyzną, co przyczyniło się do rozpadu całego zespołu. Sprawę nagłośniły media, wyciekły prywatne wiadomości, a wytwórnia ogłosiła komunikat o rozwiązaniu grupy. Pomimo tego Lola pozostała w wytwórni, która zdecydowała się promować ją jako solistkę. Dzięki wsparciu ghostwriterów i producentów powstał jej debiutancki album inspirowany k-popem, który zyskiwał na popularności na zachodnim rynku. Niestety, projekt okazał się komercyjną porażką, sprzedaż była słaba, a recenzje chłodne. To wszystko pogłębiło już wcześniej istniejące u niej napięcia emocjonalne.
Z czasem pojawiły się uzależnienia, alkohol i narkotyki stopniowo niszczyły jej życie. Wytwórnia nie zaoferowała żadnego wsparcia ani pomocy. Nie skierowano jej na leczenie ani odwyk, a zainteresowanie jej osobą zanikło. W mediach utrzymywano, że potrzebuje przerwy i wkrótce powróci z nową siłą, jednak w rzeczywistości została zapomniana. Żaden inny album już więcej nie powstał.
Dziś ma 26 lat. Mieszka w wynajmowanym, skromnym mieszkaniu, czasami śpi na kanapie u przyszywanej siostry. Pracuje na pasażu artystycznym Artisans’ Alley, czasami kłóci się, że nie ma jak wydać, a jeszcze częściej ponosi ją impreza i nie stawia się w pracy. Ludzie prawie już o niej nie pamiętają; czasem ktoś ją rozpozna na ulicy i poprosi o zdjęcie “z tą dziewczyną z TikToka”, ale dla niej to tylko kolejna porażka.
Brak jej jakiegokolwiek planu na swoją przyszłość.
→ Zmaga się z dysleksją, czytanie na głos i pisanie sprawia jej trudność, dlatego zawsze robi szkice w głowie zanim coś zrobi na poważnie.
→ Ma nietolerancję laktozy, ale i tak je lody, najczęściej z frustracji, po czym żałuje.
→ Od czasu rozpadu zespołu używa wyłącznie imienia Lola, przedstawia się tak wszędzie, nawet podpisuje tak dokumenty.
→ Za każdym razem, gdy stoi w kolejce do kasy, jej wzrok ląduje na kolorowych okładkach czasopism. Zawsze bierze jeden a później czyta go od deski do deski, szczególnie uwielbia fragmenty z horoskopami, w które wierzy bardziej niż w siebie.
→ W jej mieszkaniu, stoi stara gitara, pęknięta i podrapana, towarzyszy jej niemal wszędzie, jest nierozłącznym elementem przeprowadzek.
→ Zdarza jej się rozmawiać ze sobą na głos, zwłaszcza gdy czuje się samotna albo zestresowana.