29 y/o, 185 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
hokeista, któremu czasem zdarza się zapomnieć, jak ma na imię i gdzie mieszka
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiona/jej
postać
autor

you give me the anger, you give me the nerve
carry out my sentence, well I get what I deserve
STATUS: AKTUALNE | 20/07
ObrazekObrazek
Tak pięknie się nienawidzimy. Twe długie palce aż bledną, gdy zaciskasz dłonie w pięści; kolejne słowa opuszczają me wargi i działają na Ciebie, jak płachta na byka. Nigdy nie miałaś ze mną lekko, a ja nie potrafię się powstrzymać; na mych ustach maluje się kpiący uśmiech, brew kierująca się ku górze, p r o w o k u j e, czekając na kolejną reakcję.
Czasem odwracasz się na pięcie bez słowa, jakby zrezygnowana, bo nie masz ochoty na kolejne przepychanki, czasem zimno Twego głosu zadaje mi równie skuteczne rany, mrożąc swą bezpośredniością do samego szpiku kości, a czasem atakujesz, rwiesz do przodu, te same pięści uderzają mą klatkę, twarz; zaślepiona nie kontrolujesz swojego instynktu.
Nie jestem pewny dlaczego sprawia mi to tak wielką satysfakcję; może w głębi serca nie jestem tak dobry, jak mi się wydaje, a może te kilka ostrych, gwałtownie wypowiedzianych słów pozwala mi poczuć, że żyje - w końcu nieustannie łaknę adrenaliny i mocnych wrażeń.

_______________


Poszukuję postaci kobiety (24-30 lat), bo chce z kimś stworzyć slow burn enemies to lovers.
Piszę różne posty; mogą być długie, przepełnione opisami emocji i zdarzeń, ale i prostsze, z łatwością dostosuje się do współautora, ja lubię czytać i mogę pisać długie posty, bylebym miała na co, a jak się wciągnę jestem w stanie pisać po kilka postów w ciągu tygodnia, ale codzienne odpowiedzi nie są przeze mnie wymagane, w końcu wszyscy mamy swoje obowiązki.
To kim jest twoja postać, co robi i z jakiej części miasta pochodzi również nie ma dla mnie znaczenia; jedyne czego bym chciała to, to żeby dziewczyna była chociaż w małym ułamku jego przeciwieństwem czyli powinna stronić od przemocy fizycznej i słownej, ale jeśli znajdziemy wspólny vibe to mogę to trochę nagiąć.
Opis jest dość skromny, to prawda, ale to dlatego, że wszystko jest do dogadania, bo chciałabym żebyś również był/a zaangażowana w tą całą relację. W głowie mam już kilka pomysłów na wątki i jak popchnąć to w przód i bardzo zależy mi na znalezieniu kogoś, kto nie pozostawi mnie bez słowa, bo nie jesteśmy małżeństwem i jeśli ostatecznie relacja Ci nie podpasuję nic się nie stanie!
sałata
szczegółowe opisy przemocy wszelkiego rodzaju; lanie wody
39 y/o, 189 cm
🐍 egzekutor na usługach mafii (again) 🦂 freelancer
Awatar użytkownika
Czasami trzeba być wilkiem, by chronić się przed wilkami.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiżeńskie
postać
autor

Per aspera ad astra
STATUS: AKTUALNE | 21/07
Obrazek
Poszukuję romantycznego wątku, który nie powinien być cukierkowy, a raczej oparty na napięciu, tajemnicach, moralnych wyborach i niejednoznaczności. Mam w głowie kilka koncepcji, o to one:

1. Kobieta mająca zwyczajne życie: Nie zna zasad półświatka. Dla Patricka to szansa na coś „normalnego”, ale im bardziej się zbliża, tym więcej zaczyna rozumieć. Im więcej wie – tym większe zagrożenie. Z jednej strony chce ją chronić, z drugiej – angażuje się coraz bardziej.

2. Dziennikarka śledcza / autorka podcastu true crime: początkująca lub znana, chcąca mieć przełom w swojej karierze. Bierze na tapete nielegalne interesy grubych ryb Toronto lub tajemnicze zgony. Ma to szczęście w nieszczęściu, że na swojej drodze napotyka Patricka.

3. Agentka pod przykrywką (FBI lub policjantka): Patrick zaczyna być rozpracowywany, są kłamstwa większe i mniejsze. Być może pojawi się bolesny dylemat, czy uczucie ma jakikolwiek sens skoro w obliczu prawdy jedynym rozwiązaniem będzie śmierć?

4. Kobieta z półświatka: córka bossa lub capo; napięcie polityczne, tajne układy, gra pozorów.

5. Wdowa po kimś, kogo zabił: Kilka lat temu Patrick wykonał zlecenie. Cel był oczywisty: człowiek, który zbyt wiele wiedział, zbyt często stawiał się ludziom stojącym wyżej. Mafia wydała wyrok – Patrick go wykonał. Czysto. Bez emocji, nazwisk i historii. Tylko numer, lokalizacja i polecenie. Kiedy odszedł z miejsca egzekucji, nie oglądał się za siebie. Nie był świadomy dramatu jaki się potem rozegrał.
Złość była silniejsza niż żałoba. Zaczęła od informacji – nazwisk, powiązań, źródeł. Świat, którego wcześniej nie rozumiała, zaczął układać się w czytelną sieć. Uczyła się, łączyła kropki, drążyła. Czasem ktoś ją zbywał, czasem próbowano ją przestraszyć. Nie ustąpiła. Zaczęła podążać jego śladami – a były słabe, bo Patrick zniknął. Wrócił i miało się okazać, że czas wcale nie leczy ran.

-----------------------------


♥ ukocham za wizerunek Meghann Fahy, ale oczywiście nie jest to wymóg (mam jedynie alergię na zbyt naciągnięte botoksem twarze);
♥ nie mam wymagań co do ilości postów; chciałabym jedynie, aby posty były przejrzyste i schludnie sformatowane (jasne, literówki się zdarzają i jest to okej), a logika postaci zachowana
♥ nie musimy wymieniać namiętnie wiadomości o naszych postaciach i ustalać wszystkiego od a do z; spontan bywa zbawienny dla twórczości

:podniet:

pepsi cola
metafory, które nie mają sensu / metagaming / "poetyckość" będąca grafomanią / grafomania / lanie wody, które w 99% jest niepotrzebne.
28 y/o, 165 cm
rezydentka na pediatrii szpital
Awatar użytkownika
I will not fall for any of the following: alcoholics, workaholics, commitment phobics, people with girlfriends or wives, misogynists, megalomanics, chauvists, emotional fuckwits or freeloaders, perverts.
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiona/jej
postać
autor

can't live if living is without you
pomożemy sobie nawzajem?
STATUS: AKTUALNE | 21/07
ObrazekObrazek
Miał być ślub. Miało być wreszcie moje happily and ever after. A jedyne co aktualnie mam to okrutnie mały pokój w okrutnie małym mieszkaniu. Które dodatkowo dzielę z tobą.
Z domu mojego narzeczonego wyniosłam się w niecałe 24 godziny po tym jak oświadczył, że "to chyba jednak nie to". Do mojego wesela został niecały miesiąc, wszystko było już kupione, zamówione, moja suknia ślubna czekała jedynie na pokazanie jej większej publice. Potem w sieci znalazłam twoje ogłoszenie o wolnym pokoju, to było jedyne ogłoszenie, które mieściło się w moim przedziale cenowym.
Potem jak się dowiedziałam, sam się dopiero co rozstałeś ze swoją dziewczyną, dlatego nie narzekasz (aż tak głośno), że piąty raz w ciągu trzech dni oglądam Bridget Jones w salonie. Albo, że moją główną playlistą puszczaną na spotify jest ta o nazwie "breakup songs to scream in the car 2025".
Obydwoje snujemy się po mieszkaniu jak duchy, burczemy na siebie w odpowiedziach, chociaż obydwoje wiemy jak się czuje druga osoba. Ja próbuję jak ognia omijać dużą szafę w przedpokoju bo to tam skrywa się mój Biały Potwór (tak nazywam swoją suknię ślubną), ty podskakujesz na każde powiadomienie w telefonie, licząc, że to od niej, że napisze "przepraszam, wróćmy do siebie, kocham cię okrutnie".
Aż pewnego dnia, po pijaku, jedząc śmieciowe żarcie na kanapie, zauważamy, że twoja była (a może mój narzeczony?) wstawiła zdjęcie na instagrama z innym. My dalej jesteśmy tymi żałosnymi frajerami, którzy opłakują swoją przeszłość, a inni ruszają dalej ze swoim życiem. Coś musimy z tym zrobić, prawda?

Dodatkowe informacje:
- szukam chłopaka, który niedawno rozstał się ze swoją dziewczyną i żeby móc opłacać dalej swoje mieszkanie, pilnie poszukiwał współlokatorki
- wiekowo nie jest to dla mnie istotne, ale fajnie jakby był w wieku zbliżonym do mojej postaci (27-32?)
- dlaczego się rozstał, czy dalej ma z nią kontakt - to wszystko jest dla waszej decyzji! jednak dla pełni wizji fajnie by było gdyby to rozstanie go tak samo rozwaliło, jak moją postać
- chciałabym, żeby wspólnie przechodzili swoje rozstania; mogą jednego dnia narzekać na swoich byłych, innego wyzywać z całego serca, pić alkohol, oglądać smętne filmy, wypychać siebie nawzajem z kanapy, żeby ruszyć ze swoim życiem, wściekać na siebie bo druga osoba zostawiła znowu syf w kuchni i łazience. Mogą nawet próbować zachęcać drugą osobę na randki z innymi, być skrzydłowym, równocześnie polepszając swoją relację ze zwykłych współlokatorów, na... No chyba na coś więcej. Bo po jakimś czasie dziewczyna zauważy, że ten smutny chłopak siedzący po drugiej stronie kanapy jest jednak bardzo przystojny, całkiem zabawny, a nawet czarujący. Ale to chyba tylko hormony, prawda? Zbliża się data jej ślubu do którego nie dojdzie, to nie może być tak, że zadurzyła się w swoim współlokatorze. Prawda?
- co więcej, by dodać dramaturgii, zawsze można przejść przez fazę "czy możemy udawać związek, żeby nasi eks też byli zazdrośni?
- mam dużo pomysłów na rozgrywki, ale zawsze z wielką chęcią przyjmuję inne pomysły i rozmawiam co jeszcze się może wydarzyć! Absolutnie nie mam żadnego szczegółowego planu, let's go with the flow.
- moje gry to miks zabawnych (bo jasne, może i Winnie jest smutna ale bez przesady, humor w postach jest bardzo istotny) i tych dramatycznych, bo dawka mocnych rozterek miłosnych jest bardzo ważna
- proszę pisać na pw, jestem ponoć spoko!
- nie wiem jaki jest plan na tą relację, nigdy niczego nie planuję jako "ostateczny koniec"
.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania”