Potrzebowała takich chwil wytchnienia w swoim życiu, gdzie nie musiałaby się niczym przejmować. Takich dni gdy mogła pozwolić sobie na chwilę relaksu mogła policzyć na palcach u jednej ręki, uwielbiała te momenty gdy miała dzień wolny i nie musiała ani jeździć na łyżwach (nawet gdy zawsze sprawiało jej to radość) jak i nie tańczyć wieczorem w klubie. Dzisiaj nie planowała zbyt wiele, raczej ograniczyłaby się tylko do pozostania w mieszkaniu, ale dostała zaproszenie od swojej dobrej znajomej na basen i postanowiła to wykorzystać. Lubiła chodzić na basen nawet gdy uważała, że nie wyglądała zbyt dobrze w stroju kąpielowym, cały czas miała bzika na punkcie swojej wagi, zwłaszcza że w łyżwiarstwie było to ważne. Ponadto coraz częściej zastanawiała się nad znalezieniem sobie partnera, a żaden partner nie chciałby podnosić podczas figur dziewczyny, która ważyłaby więcej niż klocek, dlatego dbała o swoją wagę czasami nawet sprowadzając swoje ciało do wycieńczenia. No i bulimia, która była u niej na porządku dziennym… ten fakt ukrywa przed swoim rodzeństwem, bo wiedziała, że Azriel na pewno by ją za to zbeształ, ale Bryce była dziewczyną, która musiała o siebie dbać.
Chodzenie na siłownię także było na jej porządku dziennym, ale dzisiaj miała ochotę udać się na basen w dobrym towarzystwie. Umówiły się na konkretną godzinę przed basenem i uściskała swoją koleżankę na przywitanie, posyłając w jej stronę szeroki uśmiech.
— Miło Cię widzieć! Nawet nie wiesz jak się cieszę na nasz wypad, ostatnio nie mam nawet czasu dla samej siebie — westchnienie wyrwało się jej z ust wraz z tymi słowami, gdy wkroczyły do środka, żeby podejść do lady gdzie zapłaciły za wejściówkę na basen dostając urocze przepaski na rękę z kluczem do szafki. Skierowały się w kierunku szatni gdzie zajęły swoje szafki. Bryce zrzuciła z siebie ubrania zostając w samym stroju kąpielowym. Wzięła jeszcze ręcznik, który przerzuciła sobie przez ramię i gdy jej towarzyszka także była gotowa to skierowały się w stronę basenów, niektóre z nich były kryte a niektóre nie i słońce przyjemnie pieściło ich skórę.
— Popływamy najpierw trochę czy może Jacuzzi? Chociaż słyszałam, że jest tutaj nowa zjeżdżalnia i podobno bardzo straszna — skierowała swoje spojrzenie na dziewczynę i uśmiechnęła się lekko kierując w stronę brzegu basenu gdzie położyła na krawędzi ręcznik a sama usiadła wsuwając nogi do wody, woda była przyjemnie chłodna.
Liekki Jameson