

Już jako nastolatek Emir czuł, że nie pasuje do schematów, które narzucało mu otoczenie. Lubił ubierać się inaczej niż rówieśnicy, interesował się językiem angielskim, popkulturą i mediami, co przez niektórych kuzynów było uznawane za „zbyt zachodnie”. Mimo to pozostał wierzący — ale wypracował własną relację z wiarą, opartą na wartościach, a nie sztywnych regułach. Nie raz wchodził w ciche konflikty z ojcem, zwłaszcza gdy wspominał o studiach w branży medialnej.
Po ukończeniu szkoły, dostał się na studia na kierunku Public Relations na Istanbul Bilgi University, jednej z nowocześniejszych i bardziej liberalnych uczelni w kraju. Początkowo nie miał wsparcia w domu — ojciec nie rozumiał, jak z takiego kierunku można wyżyć — ale Emir postawił na swoim.
Na studiach dorabiał jako koordynator przy wydarzeniach: koncertach, premierach, pokazach mody. To wtedy pierwszy raz zetknął się ze „światem gwiazd” i polubił tę przestrzeń: szybką, chaotyczną, ale pełną wpływu i kulisowych rozgrywek, które nauczył się porządkować. Po dyplomie odbył staż w renomowanej agencji PR w Istambule, a następnie dostał jako asystent w dużej agencji zajmującej się celebrytami (aktorami, muzykami, influencerami). Tam nauczył się pracy z artystami wszelkiej maści i z czasem zaczął pracować jako samodzielny specjalista ds. wizerunku. Odpowiadał za prowadzenie ich mediów społecznościowych, negocjacje z markami (łącząc marki z gwiazdami tak, żeby każda strona jak najwięcej na tym zyskała), organizowanie sesji zdjęciowych, obecności na eventach.
Po kilku latach został prywatnym managerem dwóch znanych aktorów w tureckim show-biznesie. Zajmował się całościowym prowadzeniem ich kariery – od kontraktów filmowych, przez udział w kampaniach, po negocjacje z producentami. Zyskał reputację osoby dyskretnej, profesjonalnej, lojalnej i z klasą.
Nie jest żonaty, nie ma dzieci. Miał kilka poważniejszych relacji, ale żadna nie przetrwała zderzenia z jego intensywną pracą i osobowością people pleasera. Nie szukał na siłę – wierzył, że jeśli coś ma się wydarzyć, to się wydarzy. A ostatnio jego życie pokomplikowało się na tyle, że zaczyna widzieć swoją przyszłość jako serię konsekwencji bardzo nieszczęśliwych zdarzeń i spełniania obowiązku, dopełniania odpowiedzialności narzucanej przez normy społeczne dość konserwatywnej Turcji.
W tym wszystkim pojawiła się w jego życiu okazja, którą chwyta chętnie, prawie z desperacją kogoś, kto po prostu ma dość. Kierunek: Kanada.
- lubi czytać książki biograficzne, fascynują go historie ludzi sukcesu, ale też kulisy upadków i kryzysów medialnych, wiele się z nich uczy
- ma bardzo dobrą pamięć, poza prowadzeniem fizycznego kalendarza, pamięta o wszystkich spotkaniach i obowiązkach związanych z pracą i swoich prywatnych
- lubi piesze wędrówki na łono natury, szczególnie kiedy coś zaczyna go przytłaczać i potrzebuje odseparować się od codzienności
- dzięki pracy zaczął więcej podróżować, ale nie ma czasu na zwiedzanie
- ma bardzo burzliwy związek z nikotyną, pali czasem za dużo, a za chwilę znowu próbuje rzucić i wraca, bo "jeden papieros na odstresowanie nie zaszkodzi". Otóż szkodzi, bo znowu wpada w ten nałóg tak, jakby nawet na chwilę go nie przerwał
- ma notes pełen kontaktów związanych z tureckim showbiznesem – od reżyserów po dziennikarzy i stylistów