
— jeździ konno;
— świetnie gotuje, a jeszcze lepiej piecze słodkości;
— zna się na uprawie roślin — hoduje doniczki na parapecie;
— potrafi przeliczyć w głowie naprawdę duże sumy;
— mówi biegle w trzech językach: ojczystym, francuskim i hiszpańskim.
— klaustrofobia.
Ranczo jej rodziny nie było zwyczajnym gospodarstwem. Specjalizowało się w ratowaniu koni z miejsc, w których spotykały je złe warunki – od zaniedbanych stajni po transporty prowadzące prosto do rzeźni. Zwierzęta dostawały drugą szansę, a wraz z nimi Zoya i jej bracia uczyli się, czym jest odpowiedzialność, wytrwałość i miłość do życia.
Państwo Weasley byli ludźmi twardymi, pełnymi pasji i odwagi, ale ciężar pracy często sprawiał, że nie mogli poświęcać dzieciom tyle uwagi, ile by chcieli. Dlatego rodzeństwo dorastało w duchu samodzielności. Bracia wprowadzali ją w tajniki pracy na ranczu, a ona, choć najmłodsza, szybko dorównywała im uporem i siłą charakteru.
Dzieciństwo Zoi upływało między długimi dniami wypełnionymi obowiązkami a krótkimi chwilami beztroski. Lubiła siadać na płocie i obserwować zachody słońca, podczas gdy konie pasły się spokojnie na pastwiskach.
Wszystko zmieniło się tamtego popołudnia, kiedy Zoya miała dwanaście lat. Wracały z matką samochodem przez wiadukt. Deszcz lał od rana, a rzeka wezbrała po ulewach. Gdy auto wpadło w poślizg, Acacia nie zdążyła zareagować. Samochód przełamał barierkę i runął wprost do ciemnej, wzburzonej wody. Zimno prędko wdarło się do ich płuc. Zoya doskonale pamiętała twarz matki obok siebie, jej dłoń, jaką desperacko próbowała chwycić pod powierzchnią. Potem była tylko cisza.
Acacia nie przeżyła. Zoya, wyrwana z wraku przez jednego z braci, który akurat łowił ryby nad brzegiem rzeki, cudem ocalała.
Od tego dnia w domu Wesleyów zamieszkała cisza. Ojciec zamknął się w sobie. Zapalczywie unikał spojrzenia córki, jakby w oczach fakt, że przeżyła zamiast Acacii, był niewybaczalnym okrucieństwem losu. Bracia starali się chronić siostrę, choć sami dźwigali żałobę.
Od tragedii minęło dziewięć lat. Przez ten czas Zoya zdążyła dorosnąć i w znacznym stopniu umocniła więź z rodzeństwem. Niestety wtedy w domu znowu zapanowała wrzawa, niosąca niechybne widmo kolejnego dramatu.
W wyniku pomyłki pielęgniarek po porodzie trafiła do niewłaściwej rodziny. Prawdziwa córka Charlesa i Acacii zmarła w szpitalu niedługo po narodzinach – z przyczyn, których nigdy nie wyjaśniono. Dla starego Weasleya był to ostateczny cios. W mgnieniu oka zatruły go słowa, których nigdy nie wypowiedział wprost, ale które wisiały w powietrzu: nie tylko odebrała mu żonę, ale też zajęła miejsce jego prawdziwej córki.
Z każdym dniem stawał się dla Zoya coraz gorszy. Najpierw mruczał pod nosem, a potem otwarcie mówił o tym, że nie była jego dzieckiem. Bracia po raz kolejny próbowali wszystkiemu zaprzeczyć, jednak w miejscu, w którym istniała ich miłość, nagle pojawiła się przepaść. Wszyscy zaczęli czuć się niekomfortowo. Szczególnie Zoya.
Czuła, że straciła tożsamość.
Liceum ukończyła z wyróżnieniem i skupiła się na gospodarstwie, w którym pieczę sprawował jeden z braci. Ojciec zaczął niedomagać. W międzyczasie studiowała weterynarię. Wybrała specjalizację: rehabilitacja i fizjoterapia koni.
Ostatecznie po trzech latach zdecydowała się wyjechać do swoich biologicznych rodziców. Państwo Baker mieszkali w Toronto. Wznowiła studia na okolicznym uniwersytecie i po uporaniu się z największymi trudnościami zdecydowała się na drugi kierunek: Master of Business Administration.
Momentami jej perypetie życia w Toronto przypominały sinusoidę wzlotów i upadków. Biologiczni rodzice okazali się cudownymi ludźmi. Przyjęli ją z otwartymi ramionami, jakby w jednej chwili chcieli nadrobić wszystkie lata, których nie mieli razem. Pod powierzchnią tej czułości krył się ogromny żal, bo oprócz utraconej Zoi, los zabrał im także starszą córkę. Kilka lat wcześniej popełniła samobójstwo.
Chcieli kochać i być kochanym. Mieli wobec niej oczekiwania, jakim często nie potrafiła sprostać.
Półtora roku temu Zoya uznała, że nadszedł czas, by wyjść spod skrzydeł rodziców. Poznała chłopaka. Nie był w jej typie – ani z wyglądu, ani z charakteru, jednak pomimo tego naprawdę świetnie się dogadywali.
Niestety los ponownie okrutnie z niej zakpił. Ukochany pasjonował się koleżankami Zoi, z którymi wielokrotnie sypiał.
Tym razem schronienia udzielił przyjaciel jej brata. I w tym właśnie miejscu otworzyła czystą kartę.
— Fanka każdej pory roku i związanymi z nimi świętami/obchodami.
— Hobbystycznie gotuje i uprawia warzywka.
— Jest zimnolubna — typowa królowa lodu.
— Uwielbia czytać książki z gatunku horror, kryminał i thriller.
— Nie jest typem romantyczki. Nieszczególnie zwraca uwage na swoje relacje z chłopcami. Jest na takim etapie, że uważa mężczyzn za gorszy gatunek - głównie dlatego, że żyła pod jednym dachem z gromadą niedojrzałych braci.
— Całe rodzeństwo Weasley posiada identyczny tatuaż. Zoya ma swój nad łokciem. Oprócz tego ma dwa inne: na przedramieniu i nodze.
— Przez pomyłkę pielęgniarek została podmieniona w szpitalu. Rodzina, u której się wychowała mieszka w Huntsville. Jej biologiczni rodzice obecnie są w Toronto.
— Nastawia budzik na nieparzyste minuty. Np. 7:11.
— Zdała prawo jazdy za pierwszym razem.
— Wegetarianka. Honorowy dawca krwi.
— Ma podłużna bliznę na plecach po wypadku samochodowym.