ODPOWIEDZ
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Toronto
  Toronto to największe miasto Kanady i stolica prowincji Ontario, liczące ponad 2,8 miliona mieszkańców w granicach samego miasta i około 6,5 miliona w całym obszarze metropolitalnym. Położone na północnym brzegu jeziora Ontario, stanowi ważny węzeł komunikacyjny, handlowy i kulturowy – nie tylko dla kraju, ale dla całej Ameryki Północnej.

  To miasto nowoczesnych wieżowców i brutalistycznych bloków z lat 60., ale i ceglanych, zabytkowych kamienic z przełomu XIX i XX wieku. Toronto nie ma jednorodnej architektury – jego dzielnice to mozaika wpływów imigracyjnych, postindustrialnych przebudów i odważnych urbanistycznych eksperymentów. W centrum dominują siedziby banków, firm technologicznych i mediów, ale wystarczy przejść kilka przecznic, by trafić na ulicę, która wygląda jak miniatura Hongkongu, Addis Abeby albo Palermo.

  Toronto bywa nazywane „najbardziej wielokulturowym miastem świata” i nie jest to frazes – ponad połowa mieszkańców urodziła się poza Kanadą, a w domu mówi się tu w ponad 180 językach. To sprawia, że miasto nie ma jednej, dominującej tożsamości – raczej setki współistniejących mikroświatów. Można przez całe życie mieszkać w jednej dzielnicy i mieć wrażenie, że zna się zupełnie inne Toronto niż ktoś z drugiego końca miasta.

  W praktyce Toronto to także miejsce skrajności: jednocześnie bogate, wysoko rozwinięte technologicznie i pełne luksusowych nieruchomości, ale też zmagające się z kryzysem bezdomności, rosnącymi kosztami życia i przeludnionymi systemami opieki zdrowotnej czy transportu publicznego. Wysokie nierówności społeczne widać na ulicach – luksusowe apartamentowce stoją tuż obok schronisk dla osób w kryzysie.

  Miasto jest również bardzo „funkcjonalne” – dobrze zorganizowane, podzielone na dzielnice i poddzielnice, z systemem metra, tramwajów i autobusów, który mimo przeciążeń pozwala poruszać się po aglomeracji bez samochodu. Mimo surowego klimatu zimą, ulice tętnią życiem – od food trucków, przez targi i festiwale, po kluby i bary otwarte do rana.

  Toronto to nie „miasto marzeń”, ale miasto możliwości. Przestrzeń, która raczej adaptuje ludzi do siebie niż próbuje ich oczarować. Kto się tu odnajdzie, zostaje na długo. Kto nie, wyjeżdża z ulgą. Ale wszyscy zapamiętują to miasto jako jedno z najbardziej realnych, złożonych i autentycznych miejsc w tej części świata.
ODPOWIEDZ

Wróć do „o toronto”