— Czasami mam wrażenie, że ty w ogóle nie myślisz — mruknęła Smith, kręcąc krótko głową. Miał szczęście, że nie widziała w nim poważnego zagrożenia. Czasami obawiała się go. Bardziej przez wzgląd, że... nie zdążył jeszcze od niej spierdolić. Była okropnym przypadkiem. Każde jego ...
Nie mówił o tym każdemu, bo nie z każdym uprawiał seks.
Wolała niezależność. Była jak kot, który nigdy nie będzie miał właściciela. Mogła przyjść przez moment się najeść, by po jakimś nieokreślonym czasie uciec przy pierwszej lepszej okazji. Eric zdawał sobie z tego sprawę, a Mia ...
Dla niej nie istniały relacje, które warto byłoby kontynuować. Mia traktowała ludzi w taki sposób, w jaki oni postępowali wobec niej. Nie czuła zbyt wielkich emocji, ani nie przywiązywała się do ludzi. Zwyczajnie się tego bała. Nie chciała zostać kolejny raz zraniona, a nikomu jak ...
Dla niej Stones był jednym z wielu mężczyzn, z którymi uprawiała seks. Mógł ją obronić, tłumaczył się troską, a ona powoli zaczynała to kupować. Może dlatego pozwoliła sobie na chwilę słabości przy nim. Nigdy wcześniej nie zastanawiała się nad tym, jak wygląda relacja, a jednak drugi ...
— A myślałam, że wyciągnąłeś je z paczki lays'ów — skwitowała oschłym tonem i już przestała czuć się bezpiecznie przy Ericu. Strona internetowa? No kiepski żart. Podobnie jak z niego kierowca, kiedy serce zaczyna mu bić szybciej. Aż zaczęła zastanawiać się, czy już mu niej stanął ...
Nazwa odznaki: Randonautica sent us here
Postać : Mia Smith
Odnośnik do wątku: klik
Osoby towarzyszące : Eric Stones
Nazwa odznaki: Escape from Millhaven — spectator
Postać : Mia Smith
Typ odznaki: cbc
Za co: klik
Prosze; odznaka Escape from Millhaven nieuznana - gra rozpoczęta we ...
Nie rozumiała go.
Albo inaczej doskonale wiedziała, co siedziało mu w głowie. Był to s e k s. Tego była pewna jak niczego wcześniej. Tylko dlaczego tak pędził? Po co się śpieszył? Przecież mu nie ucieknie. Wpatrywała się raz na drogę, a drugi raz na niego. Polubiła go. Chociaż nie ...
— Przynajmniej masz kogoś, kto się o Ciebie troszczy — skwitowała krótko i oschłym tonem. Co mogłaby mu powiedzieć więcej? Nie należała do osób, które pocieszają innych. Nawet nie wiedziała, jak wspiera się innych. Uniosła wysoko jedną ze swoich brwi. Oddychał. No kurwa, każdy oddycha ...
— Więc twierdzisz, że nie masz żyjących rodziców, z którymi mógłbyś się spotkać? — spytała chłodnym tonem, zakładając rękę na rękę. Cokolwiek by jej nie powiedział, na starcie wygrała dyskusję. Ona nawet nie widziała bliskich jej osób. Nie wiedziała, jak wyglądają, czy żyją, czym się ...
— Czyli szczęśliwa rodzinka odhaczona — mruknęła Mia, wywracając teatralnie oczyma. Co mogłaby powiedzieć więcej? Eric bawił ją swoim zachowaniem. Nie zauważyła tych zaciśniętych pięści, on miał rodzinę, a ona z kolei jej nie miała. Dla niej sprawa wyglądała prosto. Masz kogoś na ...
