[Laurentin Fontaine]

#4
Laurentin od jakiegoś czasu miał sporo na głowie. Od całego tego bałaganu z Claire, po pracę nad jego nowym albumem. Potrzebował porozmawiać z kimś, kto będzie w stanie nadać mu nową perspektywę na to wszystko. Znał chyba tylko jedną osobę, która niezależnie od sytuacji potrafiła dać mu obiektywną i szczerą poradę. Zadzwonił więc rano do swojej przyjaciółki, prosząc ją o spotkanie na kawę. Całą noc spędził na pracy nad jego nowym albumem, zasilając się przy tym energetykami. Niestety, pomogły jedynie na tyle, aby po prostu przetrwał. Aktualnie potrzebował tej kawy chyba najbardziej ze wszystkich mieszkańców Toronto. Kiedy tylko wyszedł ze studia po zarwanej nocce, bez chwili zastanowienia udał się do domu żeby nakarmić kota i odrobinę się odświeżyć. Sięgnął również do swojej ukochanej buteleczki z tabletkami. Niestety aby osiągnąć odrobinę spokoju, nie wystarczyła mu sama rozmowa. Ze względu na to, że przyjął stosunkowo wysoką dawkę, postanowił zamówić taksówkę. Nie był na tyle odważny, aby przy swoim statusie wpakować się w komunikację miejską i modlić się o to, żeby nikt go nie zmacał. Po dotarciu na miejsce, znalazł pierwszy lepszy wolny stolik i przy nim usiadł. Nie chciał nic zamawiać, dopóki na miejscu nie pojawi się Eun. Czuł na sobie wzrok kilku osób od momentu gdy wszedł do budynku, ale starał się nie przyciągać zbytnio uwagi. Spuścił głowę i wbił spojrzenie w telefon. Chciał wyglądać na zajętego, a w rzeczywistości przeglądał po prostu przypadkowe obrazki które wyskoczyły mu na instagramie.
Eun Rosendale