ODPOWIEDZ
33 y/o, 168 cm
odziedziczyła udziały w koncernie mediowym, śpi na pieniądzach
Awatar użytkownika
There's something in the shadows, it finds you in a cold room. The silhouette against the wall lit up by the white moon. We'll out run the waking dawn, you can see the faces, you don't know their thoughts.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Kod: Zaznacz cały

[kalendarz]
[kalendarz1]IMIĘ I NAZWISKO POSTACI[/kalendarz1]
[kalendarz2]
[kalendarz3=koniec]
[img]LINK DO OBRAZKA[/img]
[kalendarz4]
[b]Kto:[/b] TEXT
[b]Gdzie:[/b] TEXT
[b]Opis:[/b] TEXT
[/kalendarz4]
[/kalendarz3]

[kalendarz3=trwa]
[img]LINK DO OBRAZKA[/img]
[kalendarz4]
[b]Kto:[/b] TEXT
[b]Gdzie:[/b] TEXT
[b]Opis:[/b] TEXT
[/kalendarz4]
[/kalendarz3]

[kalendarz3=przerwana]
[img]LINK DO OBRAZKA[/img]
[kalendarz4]
[b]Kto:[/b] TEXT
[b]Gdzie:[/b] TEXT
[b]Opis:[/b] TEXT
[/kalendarz4]
[/kalendarz3]

[/kalendarz2]
[/kalendarz]
ness
nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy
33 y/o, 168 cm
odziedziczyła udziały w koncernie mediowym, śpi na pieniądzach
Awatar użytkownika
There's something in the shadows, it finds you in a cold room. The silhouette against the wall lit up by the white moon. We'll out run the waking dawn, you can see the faces, you don't know their thoughts.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

wake me up in july
Obrazek
Kto: Sophia + Eli
Gdzie: Toronto Sun
Opis: Do ostatniej sekundy trzymała fason, ale gdy tylko drzwi zasunęły się, Sophia przytrzymała się ręką ściany i wypuściła powietrze, które trzymała w sobie zdecydowanie zbyt długo. Nie umiała opanować drżenia drugiej ręki, co zaczęło ją irytować, a irytacja sprawiała, że oddychało jej się ciężej. O jakimkolwiek skupieniu nie było mowy i nie zorientowała się nawet, że winda wcale nie zjechała jeszcze na sam dół tylko zatrzymała się na jednym z niższych pięter.
Obrazek
Kto: Sophia + Lauren
Gdzie: CBC Toronto
Opis: Odstawała. Nie pasowała tutaj i wiedzieli o tym wszyscy zebrani, ale Sophia prędzej oddałaby wszystkie swoje medale, niż przyznała się do tego, że kontrola nad sytuacją uciekała jej przez place. Gdyby chodziło tylko i wyłącznie o jej samopoczucie, nawet nie zaszczyciłaby tego zebrania swoją obecnością, lecz stawka była o niebo większa. Kwestią honoru było dla niej nie pokazać rodzinie męża, że nie odnajduje się w nowej sytuacji i jego decyzja, by to jej przekazać stery, była błędem.
ness
nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy
ODPOWIEDZ

Wróć do „kalendarze”