23 y/o, 160 cm
aktorka, studentka agencja aktorska
Awatar użytkownika
Wschodząca gwiazda
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Cem Ayers

— Słuchaj, powstanie plotka o tym, że masz inną pogodę tam na górze — zaśmiała się, lekko zadzierając głowę, by móc spojrzeć Cemowi prosto w oczy. Uniosła delikatnie kąciki swoich ust. Ten żart szybko nie opuści ich wspólnych rozmów, ani spotkań. Claire lubiła zaczepiać wyższych od siebie. Kiedyś miała jakieś obawy z powodu jej wzrostu, ale przyzwyczaiła się do bycia uroczym skrzatem zgredem.
— OHO — rzuciła głośno, kładąc sobie teatralnie dłoń na klatce piersiowej — czy to już groźba, panie Ayers? — spytała, unosząc wysoko jedną ze swoich brwi. Nie spodziewała się, że tak jasno i klarownie będą w stanie się ze sobą komunikować. Już zdążyła go polubić, a wizja kolejnego, starszego brata poprawiła jej humor.
— Wychowywać siostry? Ja tu muszę wychowywać starszego brata — burknęła pod nosem, myśląc o Xavierze. Był wobec niej opiekuńczy, ale sama odwdzięczała się tym samym. Często to ona była tą bardziej odpowiedzialną z rodzeństwa — brat z bonusem? — spytała, a jedna z jej brwi powędrowała mimowolnie bliżej — to źle brzmi, Cem — mruknęła Price, a jej bujna wyobraźnia zaczęła działać prawdziwe cuda. Aż potrząsnęła głową, by wyrzucić z siebie te myśli — może będziesz, jak mój starszy brat, ale pewnych bonusów lepiej nie zdradzać — zażartowała Claire. Polubiła Ayersa. Wydawał się dla niej dobrym człowiekiem, a co najważniejsze nie czuła od niego złej energii.
— Ah... smutne to — powiedziała smutniejszym tonem, po czym dodała — ludzie potrafią być strasznie zaborczy — sama nie mogłaby wejść do takiej relacji. Lubiła swobodę oraz wolność wyboru. Miała dużo przyjaciół żeńskich, ale też męskich. Nigdy nie pozwoliłaby, żeby ktoś ukracał jej kontakt z innymi.
— Oh... chyba powinnam go kiedyś odwiedzić — miała całe życie przed sobą i cały świat do odwiedzenia. Widziała w tym prawdziwą szansę na lepsze życie — co jest piękniejsze? Toronto czy Stambuł? — dopytała, licząc na prawdziwą recenzję — akurat to smutne... Serio tak szybko kończą się serie? — spytała, wpatrując się w Cema. Nie wyobrażałaby sobie takiej pracy jako aktorka — oczami wyobraźni widzę, jak te biedne babcie nie mają, co oglądać — nie przyznała się do tego, że jej babcia była jedną z nich. Kochała oglądać tureckie telenowele. Widziała w nich przedziwną głębię — jakbym miała coś zjeść... To co polecasz? — jedzenie to jedno z najważniejszych dóbr narodowych. Polacy mieli pierogi, Kanadyjczycy poutine, a Japończycy sushi.
— Czyli tak jak mój brat... — zaśmiała się pod nosem Price, słysząc opowieść o rodzeństwie Ayersa. Dziwne podobieństwo mieli między męskim rodzeństwem. W bardzo podobny sposób opowiadałaby o własnym bracie.
— Piękne te twoje cytaty — odpowiedziała widocznie zauroczona, nawet w jej oczach było widać błysk — chciałabym móc powiedzieć coś tak głębokiego — mruknęła Claire. Najbardziej pamiętliwe teksty dotyczyły... męskich odchodów. Nie miała, co konkurować z Cemem. Wolała się nimi nie chwalić.
— Myślisz, że chat gpt powie mi twoje najlepsze teksty medyczne? — spytała, sięgając po telefon — wiesz w ogóle co to jest? — dopytała, delikatnie przechylając głowę. Nie była pewna, czy powinna oto pytać. Ayers nie był tak stary jak dinozaury.
Oglądała z otwartą buzią, jak mężczyzna strzela. Nie spodziewała się tak dobrego występu. Na sam koniec zaklaskała w swoje dłonie.
— Jesteś najlepszy, Cem — rzuciła, odbierając pluszaka. Oczy jej zabłysnęły. Mogła być dorosła, ale maskotki dalej kolekcjonowała. To jedne z niewielu rzeczy, które mogła ze sobą zabierać, kiedy plan zdjęciowy był daleko od domu.
— Chciałabym zagrać Hermione, ale jestem już za nią za stara — odkąd odkryła Harry'ego Pottera, została jego wielką fanką. — chociaż może jak będę starsza uda mi się zagrać Lestrenge... Moja aparycja by do niej pasowała — rzuciła, myśląc o tym przez dłuższą chwilę. Finalnie, znalazła coś odpowiedniego — no i marzą mi się jakieś fantastyczne filmy, jak elfka z Tolkiena. Niekoniecznie bycie gwiazdą horrorów niskobudżetowych — a do nich lubiła być brana. Zwłaszcza jako ta, która jako pierwsza umiera.
36 y/o, 196 cm
aktor filmowy i telewizyjny / plan zdjęciowy w Kanadzie i Turcji
Awatar użytkownika
Cemil (czyt. Dżemil) jest kanadyjsko-tureckim aktorem. Należy do osób ambitnych i lubiących wyzwania. Mieszkał przez 12 lat w Stambule, do którego myśli się przeprowadzić w przyszłości.
Jest empatyczny, towarzyski i udziela się charytatywnie. Chciałby się ustatkować, ale jego ukochana Eden ma już chłopaka, tylko... czy to na pewno jest problem? ♥
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona, jej
postać
autor

Ayers z chęcią odpowiadał na pytania. Powiedział przykładowo, że chętnie będzie robił za jej ochroniarza, gdyby ktoś zaczepiał Claire. Przedstawił jej swój punkt widzenia jeśli chodzi o miasta – musiał wybrać Stambuł, bo te wszystkie historyczne miejsca i do tego wiele romantycznych zakątków wygrywało z dość nowoczesnym Toronto.
O potrawach powiedział wiele, ale w jego rankingu wygrywały börek i köfte. Niby niepozorne jedzenie, ale często się na to skusił. Mógł o tym dyskutować długo, bo tak naprawdę to kuchnia była jednym z ulubionych tematów Cema. Chłop lubił dobrze pojeść, no co!
- Wiesz co, z jednej strony nagłe ucinanie serialu jest okropne, z drugiej aktorzy mogą sobie wydłużyć listę produkcji, w których grali w CV. Pewnie, głupio kończyć w środku akcji, ale co poradzisz. Niestety nudne seriale dzienne, mające po kilkaset odcinków się nie kończą. I w życiu bym się nie zgodził na udział w czymś takim – Cem był akurat aktorem z wyższej półki, jeśli chodzi o tamtejszy rynek i miał możliwość wybrzydzać na niektóre historie. Poza tym grywał i w Kanadzie, więc doświadczenie miał bogatsze i zróżnicowane niż większość Turków.
- Trudno porównać oba kraje, Kanada jest na swój sposób piękna i zawsze znajdzie się tu coś godnego uwagi – może i nie podróżował po kraju tak często, jak by chciał, więcej czasu spędzał w ojczyźnie matki, ale… - Turcja jest ciekawa, pociąga swoją historią i miksem kultur. Trzeba zobaczyć i się przekonać na własnej skórze. Ja podróżowałem tam od dzieciaka, więc traktuję tamten kraj jak drugi dom. Kiedyś pewnie zostanę tam na stałe – przyznał, bo tak wyglądały plany na przyszłość. O ile coś się nie zmieni, jeśli chodzi o obiekt westchnień i jej sytuację.
- Wiesz co, nie używam czegoś takiego i nie jestem na czasie zupełnie z taką techniką, ale są fora dyskusyjne, gdzie znalazłabyś kopalnię cytatów. Większość jest po turecku, ale od czego jest translator, nie? Wiem też, że kilka seriali ma angielskie napisy – podpowiedział. – Nie powtórzę ci tekstów o anatomii czy podaniu jakiegoś leku o trudnej nazwie, ale pierwszą pomoc otrzymałabyś fachową. Cały czas szkoliliśmy się od służby zdrowia, więc jest to zgodne z prawdą i prawdziwym życiem – wyjaśnił.
Później, gdy mówili o rolach, uśmiechnął się na wspomnienie o fenomenie kulturalnym, bo książki i ekranizacje były sukcesem. Sam też przecież znał treść i nieraz oglądał filmy.
- Ja zawsze chciałem zagrać w kinie akcji. Coś typu Mission Impossible, o. Grywałem w kryminałach, ale zachodnie produkcje są inne. Jakiś tajny agent czy coś. Mógłbym nawet zagrać negatywną postać, ale właśnie w czymś takim – przy nim taki Tom Cruise to karzeł, jakby się zastanowić, ale grać potrafił.
- Obawiam się, że w razie jakiejś produkcji tego typu, zrobiliby ze mnie turecką wtyczkę w jakimś wywiadzie. W sumie czemu nie. Dzisiaj popularne są produkcje na platformy streamingowe. Tureckie produkcje też są na przykład na Netflix – mówił dalej.
- Tak naprawdę chcę grać w ambitnych projektach, gdzie się wymaga wiele od aktora. Lubię się uczyć, trenować, dbać o kondycję i podróżować. Po prostu dać się wciągnąć w to wszystko i oddać temu swoje serce – był osobą z pasją i lubił to, co robił.
- Będę tam, gdzie będą mnie chcieli, po prostu – dodał i uśmiechnął się do Claire.
- A ty nie przestawaj marzyć. Jak mówi jedno z powiedzeń: Kime serçe korkusu varsa, darıyı ekmez – powiedział, a zaraz potem przetłumaczył jej to, by zrozumiała, o co chodzi.
- Kto się boi wróbli, nie posieje prosa – sens był jasny. Trzeba było odważnie patrzeć w przyszłość i nie poddawać się. – Może akurat znajdziesz się w miejscu, w odpowiedniej porze i osiągniesz to, co zamierzasz. Jesteś zdolną dziewczyną i wierzę, że świat często o tobie będzie słyszał. A kiedy już otrzymasz jakąś ważną nagrodę, to poproszę o pozdrowienia ze sceny – żartował z tego ostatniego, ale nie o trofeach. Życzył jej tego z całego serca.

Claire Price
Angellore / dc: xangellorex
wyjdzie po ewentualnych ustaleniach
23 y/o, 160 cm
aktorka, studentka agencja aktorska
Awatar użytkownika
Wschodząca gwiazda
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Cem Ayers

Wsłuchiwała się w każde słowo dokładnie, jakby wchłaniała w siebie porządną butelkę wina. Uwielbiała historię ludzi z innych miejsc na świecie. Głównie przez to że nigdy nie miała wystarczająco pieniędzy do podróżowania. Stąd wyglądała jak pies, któremu właśnie daje się smaczka. Pełne szczęście w oczach, a gdyby mogła machałaby z całych sił ogonem.
— CV aktorskie w serialach, które nikt nie zna, ma sens? — spytała całkiem poważnym tonem Claire. Zastanawiała się, jak ludzie na to patrzą. Ona miała ledwie kilka produkcji za sobą i czuła, że to było dla niej wystarczające podbicie kariery. Pytanie jak producenci na to patrzyli, ale skoro to była norma, musieli przyjmować to do wiadomości. W końcu aktorzy nie pisali scenariusza, a one bywały kluczowe.
— W takim razie powinnam zabrać Cię na wycieczkę krajoznawczą, żebyś zobaczył prawdziwe perełki Kanady, zanim wrócisz do swojego domu — zaproponowała Price — akurat cały kraj mam w małym palcu, bo tylko na takie wakacje było stać moją rodzinę — uniosła delikatnie kąciki swoich ust, zdecydowanie zadowolona z obrotu sprawy. Zdawała sobie sprawę, że będąc aktorem, trudno o możliwość podróżowania. Jesteś tam, gdzie akurat kręcone są konkretne sceny. Może były ładniejsze miejsca, ale Claire miała swoją ojczyznę w serduchu.
— Bez urazy, ale musiałeś dobrze wyglądać w fartuchu. Wszystkie dziunie by za Tobą leciały — wyobraziła sobie to oczami wyobraźni — jakbyś był młodszy, miał fartuch i powiedział coś naprawdę sama bym poleciała. Wolę tych bardziej mądrych — stwierdziła nagle Claire. Co prawda Fontaine nie bardzo wpasowywał się w obraz jej relacji romantycznych, ale trudno. Kilka miesięcy udawanego związku była w stanie przetrwać w ramach imienia własnej kariery.
— Zobaczyłabym Ciebie w czymś takim — przyznała, potakując głową. Ostatnio słyszała, że szukają nowego Jamesa Bonda. Cem idealnie by się na niego nadawał, widziała go w takiej roli — czyli oboje chcemy dać z siebie jak najlepiej i zostać jak najlepiej zapamiętani. To całkiem urocze, że tak wiele nas łączy, nie sądzisz? — spytała, uśmiechając się szeroko. Jakby na to nie spojrzeć, dużo ich łączyło. Wszystko poza krajem i wiekiem, nawet rozmowa wydawała się sama z siebie płynąć — zapamiętam to — z tego całego spotkania musiała wziąć ten cytat do serca. Liczyła się ciężka praca i upór włożony, by marzenie się spełniło. Ludzie powinni tak żyć, by na starość nie móc sobie niczego nie zarzucić.
— Oczywiście, że Cię pozdrowię, a jak ty zostaniesz nowym Tom'em Cruise'm tez mnie pozdrów — zażartowała Claire, idąc powoli w kierunki kolejki górskiej. Nie zjadła zbyt wiele, włosy doprowadzi do nieładu, ale kto nie był w parku rozrywki na przynajmniej jednej kolejce. Totalny must have.
36 y/o, 196 cm
aktor filmowy i telewizyjny / plan zdjęciowy w Kanadzie i Turcji
Awatar użytkownika
Cemil (czyt. Dżemil) jest kanadyjsko-tureckim aktorem. Należy do osób ambitnych i lubiących wyzwania. Mieszkał przez 12 lat w Stambule, do którego myśli się przeprowadzić w przyszłości.
Jest empatyczny, towarzyski i udziela się charytatywnie. Chciałby się ustatkować, ale jego ukochana Eden ma już chłopaka, tylko... czy to na pewno jest problem? ♥
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona, jej
postać
autor

Cem uważał, że wszystko ma sens. Zawsze to coś.
- Najważniejsze, by się nie poddawać i być cierpliwym. Może i połowy rzeczy z mojej filmografii ludzie nie widzieli, ale powiem ci, że kosimy konkurencję, bo co rok czy dwa lata gramy w czymś innym, nowym. Aktor się rozwija, bo ma różne role. Ja byłem już lekarzem, policjantem dwa razy nawet, prokuratorem, aktorem, mafioso, no trochę tego mam i się z tego cieszę. Tutaj chciałbym złapać coś naprawdę dobrego, ale zobaczymy – no właśnie, nie przewidzi tego, kto się odezwie, o ile w ogóle.
Ayers był osobą wpadającą innym w pamięć, nie tylko dlatego, że był wysoki, ale też miał swoje egzotyczne korzenie. Nigdy mu nie przeszkadzało, że wyjechał do ojczyzny swej matki i tak zaczynał. Przynajmniej wracając do Kanady miał już kilka tytułów za sobą.
- Kanada jest piękna, nie widziałem wiele, ale doceniam jej uroki. No i oczywiście chciałbym ją poznać lepiej, ale to wszystko zależy od tego, gdzie ostatecznie zostanę. Wrócę tam, czy trzymać będzie mnie tutaj coś istotnego – miał na myśli kobietę, którą kochał. Dla niej mógłby zostawać w Toronto na dłużej. – Tego nie wiem. Jeśli mnie nikt tu nie zechce, to będę musiał wrócić tam. Póki jednak jest zainteresowanie to korzystam i nie będę wybrzydzać, no chyba, że to będzie absurdalna postać – obecnie nie miał z tym problemu, bo propozycje są poważne.
- Claire, może i nie widziałaś świata, ale to nie znaczy, że masz małe horyzonty. Ja wierzę, że twój talent zostanie doceniony i będziesz mogła podróżować, spełniać marzenia i pielęgnować wspomnienia, te najlepsze. Wszystko ma jakiś sens. Ja za kasę rodziców balowałem będąc nastolatkiem, a kiedy wyjechałem do Turcji, grałem i śpiewałem na ulicy. Nie chciałem iść na skróty, chociaż mogłem. Cieszyła mnie każda zarobiona lira. Niby to było mało istotne, ale było moje – wyjaśnił swój punkt widzenia. Obecnie zarabiał niezłe pieniądze i stać go było na własny dom zarówno w Toronto jak i w Stambule. Owszem, jego życie było samotne i to najbardziej go bolało, ale nie zwiąże się z kimś, kogo nie kochał. Wolał samotność niż udawanie. Grał wyłącznie na ekranie i tak powinno zostać.
- Polubiłem rolę lekarza – przyznał. – Chyba największe wyzwanie dla mnie jak dotychczas. Ale wiesz kogo bym chciał zagrać? Muzyka – może kiedyś na taką rolę trafi.
- Jestem wielkoludem, więc niektóre role nie są dla mnie. Myślę, że w filmie akcji, byłby problem zachować równowagę i płynność ruchów. Taki Tom jest niski, więc mu łatwiej – też prawda.
- Myślę, że masz o czym marzyć. Naprawdę, nie tylko ja widzę w tobie potencjał. Jeszcze będą się bić o ciebie, zobaczysz – wcale nie żartował. On nie musiał już tak się starać, bo w Turcji był na tyle popularny, że mógł wybrzydzać i przebierać w rolach. – Ja to taki dodatek. Jak mi się tu nie uda, to trudno. Mimo to sam mam marzenia, jak słyszysz. Dobrze jest je mieć – no właśnie, czym byłoby życie bez pragnień? Dobrze jest do czegoś dążyć.
- Masz to jak w banku – zaśmiał się. Mówił poważnie, jeszcze jej się uda. – Może ktoś wpadnie na pomysł zatrudnienia mnie w musicalu, też bym nie odmówił – a śpiewał też całkiem nieźle.
- Co ma być, to będzie. Cieszę się, że w ogóle mam zajęcie - powiedział z przekonaniem.
- No dobrze, lecimy dalej, nie? - spojrzał w kierunku kolejki. - Mam nadzieję, że się nie skompromituję i wytrzymam spokojnie tę jazdę - nie był taki pewien, ale może...

Claire Price
Angellore / dc: xangellorex
wyjdzie po ewentualnych ustaleniach
23 y/o, 160 cm
aktorka, studentka agencja aktorska
Awatar użytkownika
Wschodząca gwiazda
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Cem Ayers

— Czyli tureccy aktorzy są zdecydowanie bardziej różnorodni i nie są aktorami jednej twarzy? — wśród kanadyjskich tacy istnieli. Bywały seriale, czy filmy, które tak odcisnęły piętno na aktorach, że nie mogli odnaleźć się w innej roli. Był tylko jeden Harry Potter. Nieważne, w jakim filmie by nie grał, wystarczyło go zobaczyć i widziało się postać fikcyjną.
— Coś istotnego to... kobieta? — spytała, unosząc delikatnie jeden z kącików swoich ust. Zastanawiała się, co mogło się kryć pod takim delikatnym określeniem. Raczej tylko miłość byłaby w stanie zatrzymać człowieka na innym kontynencie od jego rodziny i ojczyzny — nikt Cię nie zechce? Takiego aktora każdy chce Cem, daj spokój wszystkie oczy są na Tobie — co prawda nie mógł grać każdej roli, nie był na tyle charakterystyczny, że do wielu ról by pasował. Dla Claire był wzorem aktora. Uwielbiała słuchać jego rad. Mógłby zostać dobrym coach'em. Słuchałaby go całymi dniami bez mrugnięcia okiem.
— Chyba z Ciebie artystyczna dusza — stwierdziła, słuchając o jego początkach. Zdawała sobie sprawę, że sama by tak nie przeżyła. Nie potrafiła tańczyć, śpiewać, jedynie gra aktorska jej wychodziła. Nawet trendy taneczne na tiktoku nagrywała z dziwną sztywnością — grałeś na ulicach? Nie dałabym sobie z tym rady — już nagrywanie materiałów uznała za niezwykle męczące. Kiedyś życie musiało być łatwiejsze, bez jakichkolwiek social mediów. Żałowała, że nie będzie w stanie tak żyć. Bez jakichkolwiek zmartwień. Nie byłaby w stanie żyć bez wiadomości o jej szalonym bracie.
— Muzyka? Zaśpiewaj coś dla mnie — coraz bardziej zaczęło ją to interesować. Jaki głos miał naprawdę Cem? Patrzyła na niego z zaciekawieniem — jestem ciekawa, jak będziesz brzmiał — patrzyła na niego rozmarzonymi oczami. To dopiero byłby kawał historii. Wyjście do parku rozrywki zakończone serenadą po turecku. Paparazzi mieliby całkiem gorący news.
— To nie ty mi mówiłeś o ciężkiej pracy? Miałbyś problemy, a później by one przeszły — chciała móc uwierzyć w możliwości Cema. Wyglądałby dobrze w tej roli. Oczami wyobraźni widziała go w scenie akcji biegnącego spośród wybuchów w tle — Cem, daj spokój, ale dziękuję. Sprawiasz, że mam ochotę uwierzyć w siebie — uśmiechnęła się szeroko. Czasami wątpiła we własną karierę i możliwości. Może był to jednorazowy skok popularności? Wszystko będzie rozgrywało się przez najbliższe kilka miesięcy.
— Może zacznij jakiegoś szukać? — spytała, wyjmując telefon. Tylko po to by sprawdzić najbliższe castingi na musicale. Może nie musiał być to film, a spektakl teatralny? Czuła w nich większą głębie. Gdyby nie pieniądze zdecydowałaby się na coś innego.
— Oczywiście, że lecimy — odpowiedziała, wciskając ich do kolejki. Za pierwszym razem udało się im wsiąść do wagoników — dobra, to wsiadamy — rzuciła, siadając i zapinając odpowiednie zabezpieczenia — pamiętaj, żeby się zapiąć, żeby nie odlecieć — zwróciła uwagę, sprawdzając każdy najmniejszy kawałek. Przejażdżka zawsze rozpoczynała się powoli. Wjeżdżanie na sam szczyt toru trwał niesamowicie długo. Sama Claire czuła narastające w niej napięcie. Nagle zaczęło się wagonik zaczął zjeżdżać w dół, a Price krzyczała głośno naprzemiennie ze śmiechem. Adrenalina wskoczyła do jej krwi, a ona była gotowa na najlepszą zabawę. Nie obejrzała się, gdy zabawa się skończyła — jezu, ale jazda! — rzuciła cała zadowolona z błyskiem w oku. Była gotowa na jeszcze jeden raz.
Tylko na większej.
36 y/o, 196 cm
aktor filmowy i telewizyjny / plan zdjęciowy w Kanadzie i Turcji
Awatar użytkownika
Cemil (czyt. Dżemil) jest kanadyjsko-tureckim aktorem. Należy do osób ambitnych i lubiących wyzwania. Mieszkał przez 12 lat w Stambule, do którego myśli się przeprowadzić w przyszłości.
Jest empatyczny, towarzyski i udziela się charytatywnie. Chciałby się ustatkować, ale jego ukochana Eden ma już chłopaka, tylko... czy to na pewno jest problem? ♥
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona, jej
postać
autor

Nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. Co miał powiedzieć? To, że kochał kobietę, która była już w związku i się przyjaźnili? Trochę to było skomplikowane, dlatego nie powiedział słowa, tylko posłał Claire znaczące spojrzenie. Chętniej mówił o pracy, niż związkach, ale tak, jego serce było zajęte.
- Są też takie role, które się ciągną za aktorem, ale w tych niskobudżetowych, codziennych serialach. Ambitniejsi aktorzy mają dużo większe pole do popisu. Czasem trzyma zmienić coś w wyglądzie, co niekoniecznie lubię, ale z drugiej strony, co mi tam – może by się nie ogolił na łyso, czy nie przefarbował włosów na jakiś głupi kolor, ale pozbyć się swojej charakterystycznej brody, mógł.
- Przyciągam wzrok, bo jestem przerośnięty – drażnił się z koleżanką. Chociaż miewał wiadomości na Instagramie, że w jego oczach można utonąć. Chciałby, żeby ktoś mu tak powiedział. Oj był z niego niepoprawny romantyk, to prawda.
- Muzykę mam w genach, moja mama była piosenkarką. Ja gram na gitarze, perkusji i też nieźle idzie mi z pianinem – przyznał. – Zaśpiewam, ale nie dzisiaj. Nie chcę wystraszyć ludzi tutaj. Ale jeśli chcesz, podeślę ci jakieś nagrania, w Internecie są jakieś piosenki, które grałem i śpiewałem. Nie jestem w tym mistrzem, daleko mi do profesjonalistów, ale to lubię i chciałbym spróbować sił w czymś takim. Nie wiem tylko, gdzie próbować szczęścia. Raczej mało jest castingów do filmów musicalowych. Prędzej w teatrze bym coś znalazł, ale musiałbym systematycznie występować i chodzić na próby, a z tym trochę mi nie po drodze, patrząc na mój podróżniczy tryb życia – wyjaśnił. Pewnie fajnie byłoby sprawdzić się w czymś nowym, ale nie za wszelką cenę. Miał swoje priorytety i naprawdę wolał sobie poukładać życie prywatne w pierwszej kolejności.
- Uwierz w siebie, pomyśl o sobie i naprawdę zaufaj temu, co już masz. Gdzieś trzeba zaczynać, pokazywać się, nie odpuszczać i zobaczysz, że wszystko z czasem przyjdzie – on nie poszedł na żadne studia, wolał się sprawdzić w czymś innym, niż nauka. – Trzeba mierzyć wysoko i marzyć, a jeśli to naprawdę jest twoja droga, to przyjdzie i sukces – on naprawdę w to wierzył i życzył Claire, by uwierzyła i doceniła siebie.
- No to teraz idziemy – powiedział jeszcze i poszli na kolejkę. To było dość dziwne uczucie, z jednej strony czuł się dobrze, ale z drugiej… jakby żołądek mu do gardła podchodził. O ile nie reagował tak entuzjastycznie jak Claire, o tyle czuł, że naprawdę dobrze mu zrobi coś takiego. Sprawdzi swoje możliwości, bo filmy akcji też są szalone, jak takie kolejki.
- Borze szumiący – powiedział, kiedy już było po jeździe. Łapał równowagę z trudem, no i pewnie wyglądał tak, jak się czuł – wymiętolony i zmęczony. – Chyba jestem na to za staryi za wielki? Nie wiedział tego, po prostu chwiał się i trochę mu w głowie szumiało.
- Nie miej mnie za cieniasa, ale muszę przez chwilę gdzieś posiedzieć – odparł, masując sobie skronie. Opadł na ławkę, która była najbliżej i przez chwilę siedział tam, nic nie mówiąc.
- Coś mi się wydaje, że do filmów akcji się słabo nadaję. Pościgi mogą być, ale jakieś szaleństwa to już nie dla mnie –powiedział cicho. – Ale i tak pójdę na większą, tak myślę.
Claire mogła się śmiać do woli, pozwalał na to i nie pogniewa się.

Claire Price
Angellore / dc: xangellorex
wyjdzie po ewentualnych ustaleniach
23 y/o, 160 cm
aktorka, studentka agencja aktorska
Awatar użytkownika
Wschodząca gwiazda
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Cem Ayers

— Co byś był w stanie zrobić dla otrzymania roli? — spytała, marszcząc przy tym brwi — ja szczerze się zastanawiam, czy byłabym w stanie zrobić coś znaczącego. Nawet farbowanie włosów mnie przeraża — przyznała całkiem szczerze. Nie wyobrażałaby siebie jako blondynki. Lubiła siebie taką, jaką była. Każdy znak na jej ciele wydawał się być przemyślany. Nawet żadnego tatuażu nie miała, choć długo się nad nimi zastanawiała. Bała się zmian, niektóre były nieodwracalne.
— Fakt, wyglądam przy Tobie jak krasnoludek, ale to ty jesteś olbrzymem — mruknęła pod nosem, patrząc w górę. Różnica wzrostu między nimi delikatnie ją przerażała. Prawie pół metra, a ona chodziła dziś na płaskich trampkach. Mogłaby mu powiedzieć wiele słów, ale wzrostu by nie wypominała. W końcu prawdziwy mężczyzny zaczyna się od 180 cm, prawda?
— Prawdziwy człowiek orkiestra — rzuciła całkiem zauroczona. Nie znalazła rzeczy, w której Cem byłby słaby. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej dorastała w niej myśl, że był facetem doskonałym. Może nie chciał poruszać przed nią tematów miłosnych, ale... ona wiedziała. To zła kobieta była — oh, rozumiem. Trochę szkoda, bo faktycznie chciałabym to usłyszeć. Musi istnieć jakieś kanadyjskie high school musial, w którym mógłbyś wystąpić — uśmiechnęła się szeroko. Oczami wyobraźni zobaczyła Ayersa jako trenera drużyny koszykarskiej, który śpiewa piosenkę motywacyjną. Dobrze, by się to sprzedało. Może powinna zostać jego fanką?
— Tobie łatwiej mówić, masz już doświadczenie, a wytwórnie pewnie same się do Ciebie zgłaszają — zauważyła dosyć sprawnie Claire. Różnica między nimi wynikała przede wszystkim w doświadczeniu. Cem miał sporo tytułów do CV, gdzie Price dopiero trzy. Był dobrym aktorem i gdy ktoś poszukiwał odpowiedniego aktora, musiał go rozważyć. Ona za to była jeszcze dobrze nieupierzonym pisklakiem, którego trzeba wytrenować do latania. — gdyby to zależało tylko od ciężkiej pracy, to mielibyśmy więcej ludzi sukcesu — zauważyła finalnie, siląc się na uśmiech. Dużo rolę w tym wszystkim grały pieniądze. Po spotkaniu z Laurentinem doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Bogaci ludzie mieli duży wpływ na jej karierę, a ona? Był nic nie znaczącym pionkiem. Jeden inwestor mógłby się posypać i ona znika z planu zdjęciowego.
— Ej, wszystko w porządku? — spytała, spoglądając na mężczyznę dosyć troskliwym wzrokiem. Lepiej by przy niej nie mdlał, bo go nie złapie — na zabawę nikt nie jest za stary, ale faktycznie chodźmy usiąść — odparła, siadając na najbliższej ławce. Nie wiedziała, czy powinna mu coś przynieść, czy lepiej zostawić go samemu sobie — spokojnie, da się do tego przyzwyczaić. Trochę treningu i poleciałbyś w kosmos — wszystko było kwestią treningu. Ciało człowieka było bardzo plastyczną maszyną, w której wiele można było zmienić. Wszystko zależało od ćwiczeń oraz zdrowego trybu odżywiania się — dałbyś radę, nie każą wszystkiego robić od razu. Hej, to ty mówiłeś mi by w siebie wierzyć — zawołała wesoło, przypominając sobie jego słowa — apetyt rośnie w trakcie jedzenia? — zaśmiała się uroczo, czekając, aż stary człowiek się zregeneruje. Później poszli bawić się jeszcze na kilka kolejek, by cieszyć się z życia.

z/t x 2
ODPOWIEDZ

Wróć do „Canada's Wonderland”