Nie wszystko, co zaczyna się przypadkiem, kończy się żalem. Czasem jedna noc — przepełniona śmiechem, winem i czymś, czego żadne z nich nie potrafiło nazwać — zostawia ślad głębszy niż wszystkie świadome wybory.
Alvaro nie był wtedy kimś, komu można było ufać. Nie do końca jeszcze jest, choć od dwóch lat żyje i zarabia w pełni legalnie.
Czterdziestka na karku, kilka grzechów pod skórą i historia, której nikt nie powinien znać. 
Złodziej, który nauczył się udawać przyzwoitego człowieka. Teraz próbuje żyć spokojnie — naprawia, zamiast kraść, wspiera, zamiast oszukiwać.
I wtedy pojawiłaś się Ty. 
Przyjaciółka, która poznała go na tyle dobrze, by widzieć, gdy coś w nim pęka. Przyjaciółka, która pewnego wieczoru pozwoliła, by wsparcie stało się dotykiem.
Z tej jednej nocy coś zostało — coś, czego w żadnym razie 
nie planowali, ale co było realniejsze niż wszystko, co do tej pory wydarzyło się w ich życiu.
Ona nie wie, że dawniej potrafił zniknąć z cudzym portfelem (lub ogromnymi zapasami gotówki z nowojorskiego banku) i sumieniem, które nie pozwalało sobie na żadne wyrzuty.
Nie wie, że gdy patrzy na nią, myśli o tym, jak łatwo można coś 
stracić — i jak bardzo się boi, że straci ją, gdy ta dowie się prawdy o jego przeszłości.
Może nadal 
jest w ciąży. Może już 
urodziła. Może dopiero teraz zaczynają rozumieć, że nie da się uciec od nocy, która zmieniła wszystko.
off:
Szukam kobiety — przyjaciółki Alvaro, z którą łączy go wzajemna przyjaźń i jedna wspólnie spędzona noc, która przerodziła się w coś dużo większego. Zależy mi na emocjonalnych rozgrywkach, na realistycznej relacji, pełnej niepewności i (jednocześnie) ciepła oraz prób odnalezienia sensu w tym, co nieplanowane.
Postać kobiety może być w ciąży lub już po narodzinach dziecka. Chciałbym, by między nimi była szczerość (może za wyjątkiem złodziejskiej przeszłości Alvaro), nieporadność i trochę światła w całym tym bałaganie. 
 Ps.
Ps. Umieszczam w kategorii "rodzina", bo połączyło ich dziecko, więc w pewnym sensie się nią stali, prawda?