Zablokowany
29 y/o, 183 cm
Senior Software Engineer NoxaCore Technologies
Awatar użytkownika
Pan programista, który pochodzi z bogatej, lekarskiej rodziny. Aktualnie ze złamanym serduszkiem.
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiona/jej
postać
autor

Spencer 'Spenc' Hargrove
Glen Powell
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
02/02/1996 I Toronto, Kanada
zaimki
on/jego
zawód
Senior Software Engineer
miejsce pracy
NoxaCore Technologies
orientacja
Hetero
dzielnica mieszkalna
Distillery District
pobyt w toronto
Od urodzenia
umiejętności
Posiada prawo jazdy typu G, logiczne myślenie i chłodna analiza pozwalają mu efektywnie rozwiązywać problemy, odznacza się kreatywnością oraz uporem w dążeniu do celów, dąży do samodzielności, jest sprawny fizycznie, potrafi zaprogramować prawie wszystko, szybko się uczy, ma zdolności przywódcze, jest lojalny wobec bliskich, dla osób, które kocha jest największym obrońcą i opiekunem,
słabości
Jest perfekcjonistą, kiedy długo nad czymś pracuje wpada w zły nastrój i zdarza mu się okazywać chłód emocjonalny, ma trudność z proszeniem o pomoc, stara się być samowystarczalny, niecierpliwi się, kiedy coś zajmuje komuś zbyt wiele czasu, nie lubi być zależny od innych, czasem ma trudności ze stawianiem granic, co prowadzi do brania na siebie zbyt wiele, jest nieco buntowniczy, co czasem sprowadza na niego kłopoty,
Urodził się w rodzinie lekarskiej, w której głównym marzeniem rodziców było to, żeby dzieci pociągnęły dalej tradycję tego zawodu, Spencer nawet był w trakcie studiów medycznych, jednak nie skończyło się po myśli jego rodzicieli.

Zaczynając jednak od początku to wychował się z trzema siostrami, był rodzynkiem w tej wesołej gromadce i choć wcale nie był pierworodnym i najstarszym z rodzeństwa to on był zawsze tym wykazywał wobec sióstr skłonności opiekuńcze i obronne, zupełnie jakby to jemu przypadła rola strażnika przed tym, by nie stało się im nic złego. Może to kwestia wychowania z rodzicami, którzy na co dzień brali odpowiedzialność za życia innych ludzi, przez co Spencer chciał wziąć na siebie część odpowiedzialności za ich dzieci, a może kwestia wychowania z siostrami, które nauczyły go wrażliwości i empatii wobec innych. Dzieciństwo w każdym razie było nieskomplikowane, nie było, jak w przypadku niektórych osób, pełne niepewności, trudnych wyborów czy lęku. Dzieci Hargrove'ów miały to, co było im potrzebne dla prawidłowego rozwoju i Spencer nie mógł na nic narzekać. Musiał się uczyć, jak każdy dzieciak, ale poza tym mógł spędzać czas na tym, co go kręciło. A miał w życiu dwie zajawki: komputer i sport. Oba te zainteresowania jakoś się równoważyły, stąd też nikt nie mógł mu powiedzieć, że jest typowym nerdem (choć trochę nim był), ani tępym mięśniakiem (choć czasem zdarzało mu się, że "system się zawieszał"). Medycyna zawsze była gdzieś w tle jego życia, ciężko żeby tak nie było mając w domu dwójkę lekarzy pojawiających się i znikających na kolejne dyżury.

Dorastał w przekonaniu, że co do swojej przyszłości nie ma zbyt wielkiego wyboru, wszakże przed jego narodzinami jeszcze zdecydowano, że zostanie lekarzem jak rodzice. Będąc nastolatkiem z resztą jeszcze jakoś bardzo się tym nie przejmował, przecież poza nauką nadal mógł robić, to co mu się podoba: imprezy, bieganie, czasem siłownia i programowanie. Programowanie zaczynając od tworzenia obrazków animowanych na temat mniej lubianych nauczycieli, przez włamanie do systemu szkolnego dla samej zabawy. O przyszłości zaczął myśleć tak naprawdę dopiero w momencie, kiedy na te studia trzeba było iść. Przestało być już łatwo, nauki zaczynało być coraz więcej i więcej, do tego pojawiła się w jego życiu dziewczyna, której oddał serce, więc na swoje zajawki miał coraz mniej czasu. Przez pewien czas jednak trzymał się marzeń rodziców, jednocześnie jednak poświęcając każdą wolną chwilę na programowanie, w którym rodzice dopatrywali się jego przyczyny tego, czemu osiągał coraz gorsze wyniki egzaminów na studiach. Na każdym rodzinnym obiedzie okazywali mu swoją dezaprobatę, a to jeszcze bardziej odsuwało go od studiów medycznych, które stały się dla niego torturą. Jednocześnie w jego świadomości zaczęła kiełkować chęć niezależności, chęć pokazania, że poza ścieżką lekarza są też inne możliwości. Niedługo przed tym kiedy postanowił rzucić studia medyczne, prawie już i tak nie utrzymywał bliższych kontaktów z rodzicami, przestał także stopniowo korzystać z ich funduszy, wiedząc doskonale, że gdy tylko jego decyzja się wypełni zostanie od nich odcięty. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko i chaotycznie. Rzucił medycynę, dostał się na studia informatyczne w przyspieszonym trybie ukończenia ich oraz dostał pracę przy obsłudze obiecującego startupu, który dmuchnął wiatr w żagle jego kariery. To był duży krok, który opłacił mu się, bo w końcu mógł robić to, co dawało mu satysfakcję. Poczuł się tak, jakby nabrał głęboki wdech po tym, jak wcześniej ktoś odciął mu dostęp do tlenu. Oczywiście utracił względy rodziców, przez ogrom pracy, którą wziął na siebie w związku z rozkręceniem swojej kariery, nieco osłabły też inne jego relacje, choć obiecywał swojej dziewczynie, że to się im opłaci na przyszłość.

I przyszłość jawiła się w samych kolorowych barwach, dzięki poświęceniu startup wykupiła duża korporacja, która natychmiast awansowała Spencera najpierw na lidera zespołu, a potem na starszego inżyniera, kiedy tylko skończył studia z wyróżnieniem. Po tym sukcesie i stabilizacji na rynku pracy, Hargrove zdecydował, że to najwyższa pora na ustabilizowanie się w innych obszarach życia, kupił przestronny apartament na kredyt, w którym chciał zamieszkać ze swoją... narzeczoną. Tak, miał ambitne plany oświadczenia się swojej damie serca, kupił jej pierścionek, zorganizował wszystko i... Tak docieramy do momentu, w którym jesteśmy teraz. Na oficjalnej okazji, kiedy Spencer chciał klęknąć na kolano, ona powiedziała, że powinni zerwać. I tak to właśnie skończył chłopak - sam w mieszkaniu, które kupił dla nich obojga, z sercem roztrzaskanym na kawałeczki.
Ciekawostki
> Nie skończył medycyny, ale postanowił wspierać medycynę w inny sposób przez pracę programisty w startupie tworzącym techniczne i innowacyjne rozwiązania dla branży medycznej, a teraz pracuje w korporacji, która zajmuje się takimi projektami. Ale nawet tym nie udało mu się zaimponować rodzicom, którzy traktują go raczej dość chłodno.
> Jest pragmatyczny i nie lubi wydawać bez sensu pieniędzy, dlatego postanowił znaleźć sobie współlokatora do mieszkania, żeby chociaż w części dzielić koszty. Zna cenę pracy jaką trzeba włożyć, żeby móc sobie pozwolić na różne dobra, nie dał się pod tym względem zniszczyć pieniądzom rodziców.
> Raczej nie gotuje, chyba że to te same już nudne przepisy, które sobie wyćwiczył, poza tym ma siostrę, której gotowanie wychodzi świetnie, więc zawsze może do niej wskoczyć na jedzenie.
> Nie jest pozbawiony spontaniczności, czasem do głowy przychodzą mu naprawdę głupie pomysły, które kończą się wizytą na SORze i bliznami
> Wierzy w prawdziwą miłość i ślub z miłości, chociaż teraz to wiadomo, wszystko jest złe, laski są złe, a jego była to w ogóle najgorsza.
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
średni
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
tak
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
tak
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
nie
zgoda na utratę posady postaci
nie
krówka
się okaże
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum Spencer Hargrove
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „gentlemen”