ODPOWIEDZ
40 y/o, 191 cm
Właściciel klubu i trener boksu Kingsway Boxing Club
Awatar użytkownika
Nic tak nie rozwiązuje problemu jak prawy na wątrobę
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiSierra/Leone
postać
autor

Fidżi, Suva
22.02.2022

Wakacje na Fidżi były pomysłem spontanicznym, ale jakże potrzebnym dla Karriona. Kilka miesięcy temu podjął decyzję o zakończeniu kariery bokserskiej i gdy pierwszy szok związany z nadmiarem wolnego czasu minął, przyszedł w końcu moment, by pomyśleć, co tak naprawdę chciałby z nim zrobić. Nigdy nie miał okazji odwiedzić wyspy Fidżi, o której słyszał wiele dobrych rzeczy z poleceń swoich kolegów po fachu, którzy rokrocznie udawali się tam na urlopy. Niektórzy tak lubili się z tym miejscem, że odbywali tam nawet obozy przygotowawcze przed walkami, więc coś musiało być na rzeczy.
Choć zastanawiał się długo, czy ma ochotę tłuc się aż taki kawał drogi, byleby zaznać trochę tropików, ostatecznie zdecydował się na podróż. Zrobił to jednak incognito, bez konsultacji ze swoim agentem, by nie wzbudzać podejrzeń i tym samym nie nadziać się na paparazzi, którzy mogliby go tak oczekiwać. Ostatnimi czasy często robiono mu zdjęcia, zwłaszcza w negatywnym kontekście, poszukując taniej sensacji o bokserze, który nie wie, co robić z wolnym czasem, więc oddaje się różnym uciechom. Czasem również takim, które powszechnie uznawane są za moralnie wątpliwe.
Na miejscu zameldował się o godzinie 9:13 czasu lokalnego. Od razu pojechał do hotelu, w którym miał zostać przez tydzień i kiedy załatwił wszystkie niezbędne formalności związane z zameldowaniem się, ruszył na wstępne rozpoznanie. Celowo wybrał jeden z droższych hoteli, mając nadzieję nie tylko na dobry standard obsługi, ale też mnogość różnych atrakcji. Choć zakładał, że będzie regularnie z niego wychodzić celem poznania okolicy, tak nigdy nie mógł być pewien, czy mu się to nie odwidzi po jakimś czasie.
Narzucił na siebie niebieską, hawajską koszulę z motywem czarnych palm oraz czarne spodenki, które mogły też pełnić funkcję kąpielówek. W pierwszej kolejności udał się do baru i dzięki uprzejmości obsługi dotarł do niego dość szybko. Kiedy znalazł się przy ladzie, od razu poprosił o szklankę whisky z lodem. Ponieważ nie znał się na alkoholu, stawiał na bezpieczną klasykę, nie chcąc przeszarżować.
Kątem oka dostrzegł siedzącą przy barze kobietę, którą zlustrował od razu wzrokiem. Było na czym zawiesić oko, więc przez chwilę się jej przyglądał, póki ta nie obróciła się w jego kierunku i tego nie spostrzegła. Nie chcąc zatem wyjść na nietaktownego zjeba, postanowił odezwać się, zanim blondynka zdążyłaby wyrazić swoje potencjalne niezadowolenie.
- Angielski? Włoski? Hiszpański? - rzucił w pierwszej kolejności, wypowiadając każde słowo w konkretnym języku, by wybadać, czy ma do czynienia z kimś, kto rozumie którykolwiek ze znanych przez niego języków.

Tamara Maschmeyer
Ash Ketchup z Alabamy
Nie lubię niekonsekwencji
ODPOWIEDZ

Wróć do „⋆ W czasie”