Zablokowany
30 y/o, 182 cm
detektyw w wydziale ds. poszukiwań i identyfikacji osób
Awatar użytkownika
their minds rest, but mine never does
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiżeńskie
postać
autor

gabrielius "gabe" houghton
harris dickinson
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
31.10.1995, winnipeg, manitoba
zaimki
męskie
zawód
detektyw wydziału ds. poszukiwań i identyfikacji osób
miejsce pracy
toronto police service headquarters
orientacja
biseksualny
dzielnica mieszkalna
malvern, scarborough
pobyt w toronto
sześć miesięcy
umiejętności
prawo jazdy kategorii G, praca pod presją, posługiwanie się bronią palną, znajomość francuskiego i podstaw hiszpańskiego, majsterkowanie
słabości
wczesne wstawanie, mówienie o emocjach, work-life balance
Choć nie był jedynym dzieckiem, nigdy nie odczuł żadnego zaniedbania; powiedzieć, że rodzice dawali mu wszystko, co najlepsze, to jak nie powiedzieć nic. Stawali na głowie, by zapewnić zarówno jemu, jak i reszcie dzieci najlepsze wychowanie, najlepsze szkoły i przelać na nich całą, gromadzoną latami miłość. Na pewnym etapie ubzdurał sobie, że w zamian pragnęli dziecka idealnego, niesprawiającego problemów, przynoszącego do domu najlepsze oceny, takiego, z powodu którego mogli pękać z dumy, ale wreszcie zrozumiał, że to on sam wywierał na sobie tę presję. Sam chciał być najlepszy, co na szczęście na późniejszym etapie zweryfikowało życie.

Rodzice oczekiwali właściwie tylko jednego: by jego priorytetem było zdobycie wykształcenia, które zapewniłaby mu spokojną przyszłość. On również tego pragnął, ale kiedy podczas trzeciego semestru studiów poznał Eleanor, na moment cały jego świat zadrżał, a pragnienia i plany na przyszłość przestały być tak oczywiste, tak egocentryczne. Od chwili, kiedy podczas jednej z imprez spędzili kilka długich godzin zaszyci na dachu, rozmawiając o wszystkim, a w szczególności od chwili, kiedy wtuliła się w niego w tę zimną, wietrzną noc, wiedział już, że widzi swoją przyszłość wyłącznie u jej boku. Nigdy wcześniej nie podejrzewał, że w jego życiu na stałe pojawi się kobieta, ale nie myślał takimi kategoriami: Eleanor nie była zwykłą kobietą.

Byli całkowicie różni, wiedział o tym. Podczas gdy on przypominał raczej radosny promyk słońca ze swoją otwartością, humorem i niegroźną naiwnością, ona była raczej niczym burzowa chmura, z której w każdej chwili mogły zacząć ciskać pioruny i lać deszcz. Nikt nie rozumiał jego wyboru, ale wszystko wskazywało na to, że jemu żaden deszcz i żadna burza nie były straszne. Po obronie dyplomu oświadczył jej się, a ona zgodziła się bez zawahania. Pomału odkładali na ślub; on nie wyobrażał sobie, że miałby finansowo wykorzystywać rodziców, a ona nie mogła liczyć na bliskich. Ale to nie miało znaczenia. Rodzice nie oponowali, chociaż nie tryskali też radością: wiedział, że to było najlepsze, co mógł od nich oczekiwać – cicha akceptacja, a jednocześnie spory krok do pogodzenia się z tym, że był dorosły i podejmował własne, dorosłe decyzje.

Byli szczęśliwą parą kilka lat. Mieli swoje wzloty i upadki, ale nic nie było w stanie ich ruszyć, czy to trudna relacja z rodzicami Ellie, czy ich własne, stopniowe wkraczanie w życie dwójki młodych ludzi. Było idealnie, na tyle, że kiedy z dnia na dzień wszystko stanęło na głowie, przeszedł coś na wzór szoku. Był w pracy, kiedy otrzymał telefon ze szpitala; pozornie niegroźne bóle skłoniły lekarzy do wykonania szerszych badań, a te ujawniły diagnozę, która wywróciła ich poukładane życie. Powiedzieli, że z chorobą Stilla można walczyć, że w wielu przypadkach jest uleczalna, dali im iskierkę nadziei. Robił wszystko, by ją podtrzymać, tak samo jak zamierzał zrobić wszystko, by uratować swoją przyszłą żonę.

Walczyli przez kolejne dwa lata. Bywały okresy, kiedy choroba nie dawała o sobie znać, a wtedy żyli normalnie, jakby nic się nie stało. Kiedy nadchodziły miesiące, gdy większość czasu spędzała w szpitalnym łóżku, świat na nowo stawał na głowie. Przez ten czas kilka razy zdołali to przetrwać; choć na leczenie wydawali mnóstwo pieniędzy, te sumy zdawały się nie liczyć, bo dzięki nim Ellie zgrabnie wywijała się śmierci raz po raz, a przecież tylko o to chodziło. By żyła. Kiedy trafiła do szpitala po raz czwarty, jej stan był o wiele gorszy, niż poprzednio. Wiedział, co nadchodzi, ale nie godził się z tym. Kiedy straciła przytomność, trwał przy jej łóżku nieprzerwanie, nie przyswajał, że to kwestia dni, a może godzin, a ona nigdy się już nie obudzi. Przegrali z czasem, przegrali z powikłaniami.

Miał dwadzieścia osiem lat, kiedy został sam, a cały jego świat runął. Rodzice próbowali wspierać go jak mogli, ale nie byli w stanie pomóc mu tak naprawdę. Nikt nie był. Stał się cieniem samego siebie w przeciągu kilku tygodni, ale jednego nie zaniedbał: pracy. Rzucił się w wir obowiązków, co sprawiło, że prędko zaczął wspinać się po szczeblach kariery. Dzięki temu, w przeciągu kilku miesięcy znalazł się tutaj: w Toronto, obejmując posadę detektywa wydziału poszukiwań i identyfikacji osób. Nadal uczy się funkcjonować w nowym mieście, a także radzić sobie z żałobą, choć od śmierci jego żony zdołał minąć już przeszło rok.
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
średni
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
nie
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
nie
zgoda na uleczalne urazy postaci
nie
zgoda na utratę majątku postaci
nie
zgoda na utratę posady postaci
nie
Ostatnio zmieniony wt sie 26, 2025 9:03 am przez gabe houghton, łącznie zmieniany 1 raz.
mother
nie lubię, gdy gry nie trzymają się kupy
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum gabe houghton
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „gentlemen”