Zablokowany
28 y/o, 185 cm
późny student (MBA) & stażysta w dziale PR (Avalon Global Industries)
Awatar użytkownika
along the path we lost our way
it's all a game that I must play
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiżeńskie
postać
autor

Cardan Lawrence
Tim Schaecker
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
08/05/1997 Huntsville, Ontario
zaimki
on/jego
zawód
po kilkuletniej przerwie kończy studia MBA i równolegle odbywa płatny staż na część etatu w dziale PR
miejsce pracy
University of Toronto / Avalon Global Industries
orientacja
hetero
dzielnica mieszkalna
Distillery District
pobyt w toronto
teraz od końcówki 2024 roku, wcześniej 2016-2020
umiejętności
••• gdy tego chce, potrafi być czarujący — i dobrze o tym wie; gry urokiem osobistym nauczył się, pomagając ojcu w prowadzeniu salonu sprzedaży samochodów, a dziś korzysta z niej regularnie na uczelni, wkupując się w łaski prowadzących przedmioty
••• bez problemu odnajduje się za kierownicą każdego samochodu, również z manualną skrzynią biegów, dodatkowo posiada uprawnienia na jazdę z przyczepą i motocykl, choć z tego ostatniego nigdy nie skorzystał po zdaniu egzaminu
••• umie co nieco pomajsterkować przy autach i rozpoznać przyczynę niejednego stukania, chrzęszczenia, rzężenia i innego cośmituniegrania
••• nieźle mówi po hiszpańsku; zna też trochę język niemiecki i podstawy włoskiego
••• robi zaskakująco dobre naleśniki, pankejki, omlety, frittaty oraz jajecznice, także z niecodziennymi dodatkami — jak na przykład fasolka szparagowa albo brokuł
słabości
••• jest nad wyraz pamiętliwy i nieraz niezdrowo małostkowy czy wręcz mściwy, a robienie na złość komuś, kto mu w jakiś sposób zawinił, jest często silniejsze od niego i daje mu zbyt dużą satysfakcję
••• przez niektórych może być postrzegany jako przesadnie pewny siebie i zarozumiały; prawdą jest, że zdarza mu się zadzierać nosa za wysoko
••• łatwo zapomina o rzeczach, które uzna za mało istotne — a należy wspomnieć, że nieraz błędnie klasyfikuje sprawy ważne jako nieważne
••• boi się koni, co jednak do tej pory udawało mu się ukrywać przed światem
••• nigdy nie radził sobie dobrze z pracami jakkolwiek artystycznymi i kreatywnymi; interpretacja tekstów literackich także nie jest jego mocną stroną, podobnie jak szeroko pojęte dostrzeganie niedosłownej głębi treści, obrazów, zdarzeń
Huntsville
2014, początek roku szkolnego
Hej, cześć. Jestem Sonia.
Wiem. Przecież słyszałem, jak cię dzisiaj przedstawiali.
Och, no tak…
Uśmiech na dziewczęcej buzi, wcześniej promienny, nagle zgasł. Przez śniadą cerę przebił delikatny rumieniec; mimikę objęło zakłopotanie, tym bardziej oczywiste, że spojrzenie Sonii uciekło do boku, jakby chciało znaleźć tam wyjście z nieoczekiwanie kłopotliwej sytuacji.
Cardana natomiast z jakiegoś powodu zatkało.
Okej, to ja w takim razie-… — Zaczęła się odsuwać.
Nie, nie, czekaj. — W niekontrolowanym odruchu złapał ją za przedramię. Ciemne oczy uniosły się z powrotem na jego twarz, zdezorientowane, niepewne. Zaraz puścił jej rękę; nie oddaliła się już. — Ja… To było… słabe, przepraszam. Jestem Cardan.
Cześć, Cardan.
Znowu się uśmiechnęła. On zrobił to samo.
Więc… jak ci się tu podoba? W nowej szkole, w nowym miasteczku?

Nigdy nie widział ładniejszej dziewczyny — może dlatego najpierw zgłupiał, gdy się do niego odezwała.
Nigdy nie widział ładniejszej dziewczyny — ale wcale nie dlatego później oszalał na jej punkcie.


Toronto
2020, Nowy Rok
Cardan?! Boże, Cardan, otwórz! — Kobiece wołanie dobiegało zza drzwi wraz z hukiem kolejnych uderzeń pięścią.
Cardan poprzedniego wieczoru nie spędził w żaden szczególny sposób — poszedł spać jeszcze przed fajerwerkami, bo nie był w nastroju do świętowania Sylwestra; prawdę mówiąc nie był w nastroju do żadnego świętowania niezmiennie od Halloween. Nie zniósł dobrze rozstania z Sonią. Nie rozumiał go. Chodziło przecież tylko o durną imprezę, na którą nie chciał iść, bo następnego dnia jego drużyna grała ważny mecz, a na którą Sonia poszła finalnie sama, obrażona. Mogli to sobie wyjaśnić, przegadać — nie musiała przez to na następny dzień z rozhisteryzowaniem przekreślać ich kilkuletniego związku i ucinać z nim kontaktu. Ona jednak odrzucała konsekwentnie każdą próbę rozmowy, unikała go. W końcu musiał to zaakceptować — co nie znaczyło, że był z tym pogodzony.
Jesteś tam?!
Już, już idę! — odkrzyknął, podnosząc się ociężale z kanapy. Chwilę później za drzwiami ujrzał Mary, sąsiadkę Sonii z akademika. Akademik znajdował się zaledwie dwie przecznice od jego mieszkania. — Mary? Co się stało…?
Mary była blada jak kartka. Zaczerwienione białka i lśniące od strużek łez policzki tym bardziej nie zwiastowały niczego dobrego.
Cardan, Sonia, ona-…
Wybuch szlochu powstrzymał kolejne słowa, a dla Cardana czas boleśnie zwolnił...

...a potem jego świat całkowicie stanął w miejscu — na kolejne minuty,
godziny,
dni,
tygodnie,
miesiące…


Huntsville
2024, gdzieś pośrodku jesieni
Źle ci tutaj, synu?
Wyraz twarzy Teda Lawrence’a pozbawiony był wyrzutu, mężczyzna wyglądał raczej na zatroskanego. Nie tylko on przyzwyczaił się do myśli, że Cardan, odkąd porzucił studia w Toronto i wrócił do rodzinnego domu, już tu zostanie; że wyprowadzi się najdalej do mieszkania po drugiej stronie niedużego miasta. Sam Cardan do niedawna myślał tak samo.
To nie tak, przecież wiesz… Zresztą to też nie tak, że nie będę wracać.
Prawda była jednak taka, że wizja regularnego wracania do domu — choć droga zajmowała poniżej trzech godzin — wydawała mu się w dziwny sposób bolesna. W tym miasteczku przeżywał żałobę zgnił w żałobie, której echa jeszcze czasem do niego wracały, choć pozornie zaczął wreszcie żyć normalnie.

Chciał od nich uciec na dobre.


CIEKAWOSTKI
🔹Praktycznie dorastał przy samochodach: w prowadzonym przez ojca salonie i w pobliskim warsztacie. Swojego czasu bezbłędnie rozpoznawał większość modeli i roczników tych bardziej popularnych marek. Chociaż motoryzacja wcale nie była jego wielką pasją, lubił uczestniczyć w interesach rodzinnej firmy.

🔹Do ukończenia szkoły nie czuł, że pragnie wyrwać się z Huntsville; do Toronto wyjechał z Sonią, marzącą o zostaniu lekarzem. Ona otrzymała stypendium na kierunku medycznym tutejszego uniwersytetu, o które bardzo się starała, on zaś wybrał kierunek, który wydawał mu się najbardziej przystępny. Spodobał mu się wielki świat, spodobało się życie w wielkim mieście — porzucił je jednak zaraz po tragicznej wieści o samobójstwie Sonii.

🔹W okresie, kiedy nadal niewiele wychodził poza dom, ale już wychodził z pokoju, oswoił dwa koty, kręcące się wcześniej sporadycznie po ich podwórku. Młodsza siostra Cardana, Jessie, jednego nazwała Luke, a drugiego Hemmings. Cardan do dziś nie wie, co — a raczej kto — stoi za tymi imionami.

🔹W liceum był kapitanem drużyny hokejowej i w hokeja grał również w drużynie uczelni, zanim nie przerwał studiów. Później już tylko pomagał Jessie w jej treningach, ale sam nie wrócił do sportu.

🔹Od dzieciństwa ma jednego najlepszego kumpla — przyjaciela — z którym obecnie widuje się już nie tak często, ale relacja pozostaje żywa dzięki wspólnemu graniu, regularnemu pisaniu głupot i wysyłaniu sobie memów. Avery Weasley nigdy nie chciał opuścić rodzinnego miasteczka, gdzie pracuje w lecznicy dla dzikich zwierząt.
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
-
Zgody MG
poziom ingerencji
średni
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
nie
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
nie
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
nie
zgoda na utratę posady postaci
nie
Ostatnio zmieniony wt sie 26, 2025 11:17 pm przez Cardan Lawrence, łącznie zmieniany 1 raz.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
smark
za dużo różnych tematów w dialogach, niedbałość językowo-stylistyczna, czytanie w myślach i kierowanie reakcjami mojej postaci bez mojej zgody
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum Cardan Lawrence
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „gentlemen”