- 
				 I don't understand what you're gonna do, I followed the rules, I took the abuse. I don't understand where you're coming from. I down all our pills. I don't understand what you're gonna do, I followed the rules, I took the abuse. I don't understand where you're coming from. I down all our pills.
 I love you the most.nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
Kiwnął głową na jej słowa. Nie znosił sypialni, może dlatego, że zaprojektowana była przez Anderson. Wszystko o niej mu przypominało, każdy element podłogi był z nią związany a każda ściana przechowywała wspomnienia. Czuł się tam osaczony, nie potrafił normalnie spać, a w jego wieku przynajmniej osiem godzin dziennie było wskazane.
— Może być — rzucił z uśmiechem, słysząc jej wywód o tym, co będzie robiła z jego córką. Wiedział, że spodoba się to Lily, bo brakowało jej kobiety w tym domu, gdy przyjeżdżała co drugi weekend. Nie potrafił grać ojca i matki, co najwyżej mógł zabrać ją do lasu albo nad jezioro, a gdy wracali to włączyć jej bajki. Młodsza Rourke pasowała tutaj jak ulał.
— Nie wiem — mruknął i na chwilę przymknął powieki, czując, że wzywa go sen. Przetarł je i spojrzał na siostrę. Nie był pewien co mógłby powiedzieć, bo… sam miał wiele wątpliwości. Niby ze sobą rozmawiali, przy córce było wszystko okej, ale później wymieniali się nienawistnymi smsami. Codziennie obserwował jak wraca, bo przeprowadziła się tak blisko, że z okna przy robieniu kawy miał doskonały widok na drzwi do jej domu. — Jeśli ją lubisz to ją lub - ja nie mam zamiaru was skłócać bez powodu. To co jest między nami nie ma szans na poprawę, ale dla mnie to możesz nawet się z nią przyjaźnić. — Nie chciał robić siostrze pod górkę, próbując ją skłócić przeciwko byłej żonie. Teraz była większa szansa na interakcje pomiędzy nimi, skoro zostały sąsiadkami. Jeśli Samantha uzna, że Diane jest super osobą do kontynuowania relacji to niech tak będzie. Rozwód był pomiędzy nimi a nie wszystkimi członkami rodziny. Sam chciałby w te słowa szczerze wierzyć, gdy teściowa wysyłała mu pioruny z nieba wzrokiem, kiedy tylko pojawiła się w okolicy.
Nie chciał robić Anderson przykrości, że Saskia jest po stronie brata, kiedy to on zawinił, ale może Nathaniel był zbyt dobroduszny i za bardzo się interesował jej uczuciami.
— Jasne, czuj się jak u siebie, pokój masz dosłownie przy schodach na górze, ja idę się przespać, bo czeka mnie trudny dzień — wyjaśnił krótko, wskazał ręką w stronę salonu. — Tylko nie trzaskaj bardzo — dodał po chwili i zrobił kilka kroków w głąb, a pies za nim.
Saskia Rourke
- 
				 Glitter in the sky, glitter in my eyes, shining just the way I like. If you're feeling like you need a little bit of company, you met me at the perfect time. Glitter in the sky, glitter in my eyes, shining just the way I like. If you're feeling like you need a little bit of company, you met me at the perfect time. nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor nieobecnośćniewątki 18+takzaimkiona/jejpostaćautor
Zamierzała starać się ze wszystkich sił, by nie być dla niego ciężarem, a stać się wsparciem. Obiecała sobie, że będzie sprzątać, prać i gotować, a do tego zajmować się Lily zawsze, gdy Nate o to poprosi. Była młoda, miała swoje życie, ale w tym momencie należało skupić się na priorytetach.
- W takim razie zobaczymy, jak Diane zareaguje na mój widok - wzruszyła ramionami, a chociaż nie spodziewała się otwartej nienawiści, wiedziała, że może być mocno niezręcznie.
Nie zamierzała nadwyrężać cierpliwości brata, widziała też, że jest naprawdę zmęczony, przyjęła więc do wiadomości resztę informacji o pokoju i obiecała nie trzaskać drzwiami. Posprzątała po bajglach i śledziła jeszcze wzrokiem, jak Nate udaje się na drzemkę, a potem ruszyła po swoje walizki. Starała się nie hałasować i możliwie jak najciszej wnosiła je po schodach, ale rozgoszczenie się w sypialni brata nie było jeszcze w jej planach - gdy już wszystkie rzeczy znajdowały się w pomieszczeniu, młodsza Rourke także poczuła znużenie jak po całym dniu pracy i położyła się na łóżku, na chwilę zamykając oczy. Odleciała w krainę snów zanim na zewnątrz zrobiło się ciemno.

