Zablokowany
35 y/o, 173 cm
Konsultantka ds. ryzyka i reputacji Argentum Risk Solutions
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

Alexis Wright
Esra Bilgiç
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
16/11/1990, Toronto, Kanada
zaimki
żeńskie
zawód
Konsultantka ds. ryzyka i reputacji
miejsce pracy
Agencja zabezpieczeń prawnych Argentum Risk Solutions
orientacja
heteroseksualna
dzielnica mieszkalna
Financial District
pobyt w toronto
Całe życie
umiejętności
Wykształcona jako analityk przestępczości zorganizowanej potrafi dostrzegać wzorce, nieoczywiste powiązania i drobne detale, które umykają innym, świetnie czyta ludzi: mikroekspresje, fałszywe słowa, intencje pod przykrywką; studiowała prawo karne i przez jakiś czas pracowała w strukturach bezpieczeństwa, więc zna luki w systemie, które umożliwiają obejścia, umie działać „czysto”, korzystając z niedopowiedzeń, klauzul i kruczków, potrafi „zniknąć” człowieka z systemu, oczyścić reputację, załatwić ochronę lub przekazać ostrzeżenie bez zostawiania śladów; nie działa impulsywnie, jej siłą jest milczenie, obserwacja i precyzyjny ruch w odpowiednim momencie, w sytuacjach stresowych nigdy nie panikuje, co czyni ją niepokojąco skuteczną; nie jest zabójczynią, ale jej mąż zadbał o to, by nie była bezbronna - potrafi obsługiwać broń krótką, zna podstawy walki wręcz (realistycznie, bez akrobatyki – walka o życie, nie styl), posiada prawo jazdy typu G.
słabości
Obsesyjna potrzeba kontroli - każda utrata wpływu, nawet drobna, wyzwala w niej paranoję i frustrację; nie potrafi ufać w pełni nawet ludziom, którzy lojalnie dla niej pracują. Nieumiejętność tworzenia prawdziwej bliskości - kojarzy się jej z zagrożeniem. Każda głębsza relacja to ryzyko, że ktoś znowu ją zdradzi, oszuka, złamie. Uczucia to zbrodnia przeciwko rozsądkowi, a seksualność traktuje narzędziowo. Choć nigdy nie zabiła, jej działania często prowadzą do czyjegoś upadku lub śmierci. Czasem śni o twarzach ludzi, których losy zmieniła jednym podpisem albo rozmową — ale nigdy o tym nie mówi. Żyje w otoczeniu ludzi, ale nie ma nikogo, komu mogłaby się zwierzyć. Bywa, że nocami pije w samotności, słucha jazzu i przegląda stare fotografie, zrobione w czasach zanim jej świat się zmienił. Nie umie odpuścić. Jeśli coś się nie zgadza – będzie drążyć do bólu, aż dotrze do prawdy. Choćby to była prawda, która ją zniszczy - to właśnie dlatego nie przestała szukać tego jednego człowieka, który zabił jej męża.
Urodziła się w Toronto w dość przeciętnej rodzinie klasy średniej – jej ojciec był chirurgiem, matka wykładała filozofię na uniwersytecie. Od najmłodszych lat uczona była, że „logika i stalowe nerwy to podstawa przetrwania w świecie mężczyzn”. Zamiast iść w ślady któregokolwiek z rodziców, wybrała własną drogę – prawo karne. Ukończyła studia z bardzo dobrymi wynikami i rozpoczęła pracę jako analityk w wydziale przestępczości zorganizowanej w federalnej agencji bezpieczeństwa.
To był początek wielkich zmian w jej życiu. To właśnie tam po raz pierwszy zobaczyła jego nazwisko.
Mężczyzna, którego później poślubiła, nie był tylko biznesmenem – był łącznikiem, kimś z pogranicza legalnych struktur i świata, który operuje poza prawem. Kiedy się poznali był czarujący, charyzmatyczny, władczy. Z czasem Alexis zrozumiała, że nie tylko zna reguły tego bardziej mrocznego świata – on je współtworzy.

Ich związek był z początku oparty na fascynacji i ambicji. Oboje dobrze wiedzieli, z kim się wiążą – on doceniał jej intelekt, ona – jego władzę. Nie była kobietą od kieliszka w klubie. Była tą, której zaufał. Tą, której mówił rzeczy, które nigdy nie powinny opuścić sypialni. Nie łączyło ich głębokie uczucie, ta relacja opierałą się na zrozumieniu i bardzo podobnych, moralnie ambiwalentnych priorytetów. Z czasem Alexis zaczęła składać puzzle, które wcześniej traktowała jak abstrakcyjne dane w raportach.

Kiedy jej mąż zginął – egzekucja, zimna i precyzyjna – nie płakała. Już od dawna wiedziała, że tak się to skończy. Wiedziała również, że śmierć nie oznacza końca, a jest zaledwie początkiem czegoś dużo bardziej kompleksowego.
Został jej po nim majątek – nieruchomości, udziały w spółkach, parę klubów i dużo... milczenia. Wiedziała, że przeżyje tylko wtedy, jeśli do końca zrozumie reguły. Nie poszła na policję. Nie zrobiła z siebie ofiary. Zniknęła z kręgów towarzyskich, wycofała się z życia publicznego i zaczęła działać. Po cichu, w przemyślany sposób, z jasno określonymi celami. Sprzedała część aktywów, zostawiła tylko te kluczowe. Utrzymała kontakty, których wcześniej nie znała osobiście – od prawnika jej męża, przez księgowego, po kierowcę jednego z bossów. Nie chciała zemsty, chciała zrozumieć, kto naprawdę pociąga za sznurki.

Żyje na własnych warunkach – parę lat temu otworzyła i nadal prowadzi agencję zabezpieczń prawnych, która oficjalnie zajmuje się konsultacjami prawnymi i wizerunkowymi. Jest legalna. Technicznie. W praktyce to miękka przykrywka dla działań nieoficjalnych: wyciszanie spraw, dyskretne „negocjacje”, znajdowanie prawników, którzy nie pytają o zbyt dużo. Potrafi zamknąć usta, wyczyścić internet, doprowadzić do ugody albo... zniknięcia problemu. Pomaga „wymagającym klientom” – celebrytom, politykom, a przede wszystkim ludziom z półświatka. Zatrudnia prawników, specjalistów od wizerunku, informatyków, czasem „chłopców do zadań specjalnych”. Sama się nie wychyla – działa zza kulis. Przez jej ręce przechodzą najgorsze tajemnice miasta, ale nikt nie mówi jej nazwiska głośno. Każdy kto powinien wie, że to ktoś, kto naprawia rzeczy, których lepiej nie dotykać bez odpowiednich umiejetności.

Ma własnych ludzi, własną ochronę, broń w sejfie i kamery w każdym kącie. Ale też inteligencję i upór, którymi potrafi rozbroić przeciwnika. Mimo wszystko wciąż szuka tego jednego elementu układanki, który nadal się nie zgadza. Człowieka, którego nie zna, a który tamtej nocy był ostatnim, jaki widział jej męża żywego.
Ciekawostki
- Straciła rodziców, kiedy była na studiach. Padli ofiarami somalijskich piratów podczas wyprawy jachtem po tamtejszych niespokojnych wodach.
- Choć potrafi wejść do pokoju i zdominować rozmowę – nie lubi ludzi. A już na pewno nie lubi tłumów. Najlepiej czuje się w kontrolowanych, małych przestrzeniach, z ograniczoną ilością osób, których zachowania potrafi przewidzieć.
- Nikomu nie ufa automatycznie. Nawet tym, którzy współpracują z nią od lat.
- Nie potrafi „puścić czegoś wolno”. Każdy szczegół musi być przemyślany, każdy plan musi mieć scenariusze awaryjne. Jej umysł pracuje jak komputer: zawsze kilka kroków do przodu, zawsze szukając niezgodności. To czyni ją wybitnie skuteczną, ale też trudną w relacjach – ludzie czują się przy niej jak pod lupą. Intymność z kimś, kto analizuje każdy gest, staje się trudnym wyzwaniem.
- Nie wierzy już w czarne i białe. Dawno porzuciła idealizm, ale nie stała się cyniczną oportunistką. Raczej gra w grę, w której liczą się nie wartości, a konsekwencje. Zasady? Tak. Ale jej własne. Dla obcych może być lodowato bezwzględna, dla tych kilku wybranych – aż zaskakująco lojalna.
- W głębi czuje, że mogła przewidzieć śmierć męża. Że wystarczająco znała reguły, ale zignorowała coś istotnego. NAwet po latach nie pozwala sobie na żałobę ani na łzy. Zamiast tego szuka tego jednego detalu, który jej umknął. To obsesja, ale tylko obsesje trzymają przy życiu ludzi, którzy widzieli zbyt wiele.
- Nie działa w furii, nie krzyczy, nie rzuca talerzami o ściany. Ale jeśli ktoś złamie reguły, podejdzie za blisko, skłamie jej w twarz — nie wybuchnie, a zniknie na moment, żeby wrócić z naręczem broni w postaci kompromitujących faktów i kończy temat. Ostatecznie. Jej zemsta nie jest emocjonalna. Jest funkcjonalna. I przez to jeszcze bardziej przerażająca.
- Zawsze wygląda, jakby planowała na kilka kroków w przód. Profesjonalna, elegancka, bez zbędnych gestów, milcząca gdy inni mówią za dużo. A kiedy to ona mówi - krótko, celnie i trafia w czuły punkt.
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
wysoki
zgoda na śmierć postaci
tak
zgoda na trwałe okaleczenie
tak
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
tak
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
tak
zgoda na utratę posady postaci
tak
Ostatnio zmieniony wt lip 22, 2025 10:56 pm przez Alexis Wright, łącznie zmieniany 1 raz.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
brak ciągłości i spójności, przerost formy nad treścią, bezsensowne umieszczanie setek dialogów na różne niezwiązane ze sobą tematy
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum Alexis Wright
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „ladies”