ODPOWIEDZ
23 y/o, 167 cm
barmanka The Fifth Social Club
Awatar użytkownika
Najlepsza barmanka w mieście, która nie potrafi ogarnąć własnego życia
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

numer
Czym była bratnia dusza? Kimś kto jest bardzo podobny do nas, bardzo comfort person, osoba, przy której możemy być w milionie procent sobą, osoba, która nie spojrzy na nas krzywo, osoba, na którą zawsze można liczyć. Taką osobą i bratnią duszą dla Maddie była właśnie Kitty - jej najlepsza przyjaciółka, siostra, którą wybrała sobie sama. Dziewczyny były dla siebie wszystkim, dzieliły się każdym szczęściem i każdą dramą czy naprawdę chujową chwilą. Obie szalona, czasem niezrównoważone i zazwyczaj wszystko czego dotknął się we dwie kończy się katastrofą, ale im wcale to nie przeszkadzało.
A wiecie co się stanie jak wpakuje się takie dwie wariatki w jedno mieszkanie? Istna mieszanka wybuchowa. Kiedy Maddie się dowiedziała, że Kitty została kolokwialnie mówiąc wyjebana z domu blondynka od razu zaproponowała przyjaciółce mieszkanie w swoim apartamencie. Miała jeszcze dwa wolne pokoje, jeden jest garderobą, drugi świeci pustkami więc czemu nie pomóc? Z resztą, w ten sposób obie spełniają jakieś swoje dziecięce marzenie - bo kiedyś sobie obiecały, że zamieszkają razem. Więc proszę, spełniło się.
- Myślałam, że ja mam dużo szmat, ale jednak mnie pokonałaś. - rzuciła wchodząc z kolejnym kartonem do apartamentu, całe szczęście był to ostatni kurs. Cały przedsionek i salon zawalone było workami i kartonami, w których były rzeczy i ubrania Kitty. Odstawiła karton obok kolejnego i skierowała się na kanapę, na której rozwaliła się jak żaba na liściu. Spojrzała na przyjaciółkę.
- Będzie trzeba iść na zakupy bo lodówka jest pusta, zapomniałam zrobić zakupów. - westchnęła i machnęła ręką. Ostatnio o zakupy to postarał się Cyrus, ale zrobił kolacje i zjedli wszystko, a w jej lodówce dalej poza światłem znaleźć można było tylko masło i wysuszoną cytrynę czy coś.
- Może pojedziemy też do jakiegoś sklepu z ozdobami? Kupimy jakieś dynie i sobie ładnie poukładamy, mogą być nawet te pomarańczowe jak nie znajdziemy jakiś cool. - halloween było ulubionym świętem Maddie, kochała ten klimat!
- Włączymy sobie też jakiś horror, zjemy słodycze i będzie tak jak za dawnych lat. Tutaj przynajmniej moi bracia nie będą nas straszyć! A duchy też nie zapuszczają się do takich eleganckich apartamentów, haha. Najwyżej zapalimy światło i będziemy spać przy zapalonym. Co ty na to? - wymyśliła genialny plan na dzisiejszy wieczór, spojrzała na przyjaciółkę i zagryzła delikatnie dolną wargę.
- Czy to nie moja bluzka? - zapytała i brodą kiwnęła na koszulkę, którą miała na sobie Kitty. Najpewniej tak, bo Maddie to wszędzie zostawia ubrania, nawet na trzeźwo.
Kropek
izzy
jak mi coś nie będzie pasować dam znać
ODPOWIEDZ

Wróć do „#1”