ODPOWIEDZ
40 y/o
CHRISTMASSY
173 cm
Inżynier energetyki / dawniej złodziej Avalon Global Industries
Awatar użytkownika
I wrapped it up and sent it,
With a note saying "I love you" - I meant it.
Now I know, what a fool I've been,
But if you kissed me now I know you'd fool me again.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkimieszane
typ narracji3 osoba
czas narracjiPrzeszły
postać
autor

Alvaro Salvatierra
Człowiek, który dawno przestał oddychać, choć jego serce wciąż się nie poddało. Nosi w oczach cień po miłości, którą pochował własnymi rękami, a w ramionach — nowonarodzone życie, świadectwo czułości silniejszej niż śmierć. Każdy jego dzień jest próbą zapomnienia, aż do chwili, gdy dźwięk telefonu rozcina ciszę żałoby. Santiago żyje. I nagle wszystko, co pogrzebał, zaczyna bić pod jego skórą jak nieugaszony płomień.
Santiago de la Serna
Santiago był wszystkim, czego nie dostał w domu rodzinnym — ramieniem, które go obejmowało, gdy był chłopcem z pustką w oczach, głosem, który nauczył go mówić z sensem, dachem nad głową i ogniem w duszy. Alvaro wyrastał w jego cieniu jak roślina szukająca słońca: z wdzięcznością, z czułością, z zakazanym pragnieniem, które z biegiem lat przerodziło się w cichą, świętą obsesję.
Kiedy Santiago odszedł, ziemia pod Alvaro się zapadła. Przez tygodnie spał w jego koszuli, wdychając zanikający zapach swojej jedynej miłości. Milczał, bo każde słowo zdawało się bluźnierstwem wobec tego, który nauczył go mówić. Próbował żyć, ale żył tylko po to, by wspominać. Pogrzebał Santiago, a razem z nim — część siebie, której już nie odzyskał.
Aż do teraz, gdy los — niczym Loki czy inny Trickster — otworzył grób wspomnień i wyszeptał, że jego zmarły ukochany wcale nie umarł.
Sandy Clark
Gdyby ktoś zapytał go o to co łączy go z Sandy powiedziałby, że są rodziną, ot tak po prostu. Znają się właściwie od momentu, kiedy Alvaro zamieszkał na stałe w Toronto. Jest jego najlepszą przyjaciółką, zawsze była powiernikiem jego trosk i smutków, zawsze służyła ramieniem do wypłakania i pocieszała go jak tylko mogła. To z nią mógł urządzać sobie maratony Harry'ego Pottera albo filmów świątecznych w stylu Holiday czy Love, Actually. Którejś nocy, kiedy maraton filmowy połączył się z wypłakiwaniem się Alvaro i polane to wszystko zostało zbyt dużą ilością wina... wylądowali w łóżku. Cóż, tak się stało i czasu nie dało się cofnąć, podobnie jak nie dało się cofnąć efektów, które ta noc przyniosła - dwóch kresek na teście ciążowym i powiększającego się z miesiąca na miesiąc brzuszka Sandy. Ale szczerze powiedziawszy Alvaro wcale nie chciałby cofnąć czasu, a zarówno Sandy jak i maleństwo o imieniu Tiago stali się dla Salvy rodziną, której ten tak bardzo potrzebował.
imię i nazwisko
OPIS RELACJI
palermo (palermo.pbf)
nie lubię kierowania moją postacią i wiecznych śmieszków w grach, ale poza tym piszę dosłownie wszystko
ODPOWIEDZ

Wróć do „relacje”