Kirill "Cyryl" Volkov


data i miejsce urodzenia
14 października 1997 | twer, rosja zaimki
on/jegozawód
mechanik samochodowymiejsce pracy
scarborough auto careorientacja
heteroseksualnadzielnica mieszkalna
malvernpobyt w toronto
od trzeciego roku życia, z małą, nieznaczną przerwąumiejętności
naprawa samochodów, spawanie, obsługa narzędzi warsztatowych, prowadzenie auta, podstawy elektryki, szycie i cerowanie ubrań, gotowanie z podstawowych składników, orientacja w terenie miejskim, czytanie ludzi, zachowanie zimnej krwi, samodyscyplina, szybka reakcja w stresie, skradanie się, umiejętność milczenia, utrzymywanie tajemnic, zapamiętywanie twarzy i szczegółów ubioru, kradzież drobnych przedmiotówsłabości
brak zaufania do ludzi, brak umiejętności proszenia o pomoc, unikanie bliskości, impulsywność, tłumienie emocji, niska wiara w siebie, problemy z autorytetami, trudność w wyrażaniu uczuć, lęk przed zmianą, brak planów na przyszłość, czasem zbyt szybkie podejmowanie decyzji, niecierpliwość, lęk przed odrzuceniemUrodził się w rosyjskim Twerze, ale nigdy nie miał okazji dobrze nauczyć się języka czy poczuć się częścią tego kraju. Kirill był skutkiem bardzo złej decyzji. Jego matka, Kanadyjka z Toronto, zakochała się w niewłaściwym mężczyźnie. Na początku wszystko przypominało romantyczny film - on był przystojny, tajemniczy, mówił łamanym angielskim i obiecywał nowe życie. Ale kiedy zaszła w ciążę, rzeczywistość pokazała swoje prawdziwe oblicze: przemoc, kontrola, dziwne kontakty, szemrane interesy. Może mafia, może handel ludźmi, matka nigdy nie chciała wiedzieć. Wiedziała tylko jedno - musi uciec.
Spakowała torby, zabrała dziecko i wróciła do Toronto, próbując zacząć od nowa. Szybko jednak okazało się, że nie poradziła sobie z ciężarem tego, co przeżyła. Depresja, brak pracy, poczucie klęski - nie była w stanie być matką. Gdy Kirill miał trzy lata, trafił pod opiekę swojej babci. Ona go wychowała.
Matka? Najpierw była cieniem w tle, później zniknęła zupełnie. Ostatni raz odezwała się, gdy miał osiem lat, wysłała kartkę z życzeniami urodzinowymi. Potem już nic. Cyril przestał nawet zadawać pytania.
Babcia była starszą kobietą z wielkim sercem, twarda i konkretna. To ona nauczyła go, że życie nie będzie sprawiedliwe - więc musi być silny. Dała mu poczucie stabilizacji, pracy, prostych wartości.
Szkoła nigdy nie była jego miejscem. Uczył się przeciętnie, chociaż miał smykałkę do fizyki i języka angielskiego. Nie znosił matematyki. Zdarzały się problemy - bójki, drobne wybryki, kradzież skutera. Nie był agresywny - po prostu zagubiony i sfrustrowany. Działał impulsywnie, nie potrafił dopasować się do środowiska. Zyskał reputację kogoś, z kim nie warto zadzierać.
Pierwsza miłość? Dziewczyna z sąsiedztwa, która lubiła jego milczenie. Krótkie, intensywne, nie na zawsze. Potem, gdy wyjechała, były jeszcze inne, ale coraz mniej znaczące. Dziś Cyril nie zakochuje się łatwo. Nie ufa emocjom.
Kiedy miał dwadzieścia jeden lat, jego babcia poważnie zachorowała. Umierała w spokoju, w ulubionym fotelu, patrząc przez okno na znajomą ulicę. Cyril był przy niej. Nie mówił nic. Po prostu trzymał ją za rękę.
Po jej śmierci został sam - zbyt dorosły, by się rozkleić, zbyt młody, by nie czuć pustki. Próbował trzymać się życia w Toronto, ale każde miejsce było przesiąknięte wspomnieniem babci. Przez chwilę tułał się po innych miastach, ale ostatecznie wrócił. Nie do tego samego mieszkania, ale do tego samego miasta. Bo chociaż go dusi, to jest jedynym miejscem, które zna.
Od kilku lat pracuje w warsztacie samochodowym Scarborough Auto Care, gdzie jego umiejętności naprawdę się liczą. Jest konkretny, solidny, mało mówi, a to się w tej branży ceni. Nocami czasem włóczy się po ulicach, które zna z dzieciństwa, jakby czegoś szukał. Może matki. Może ojca. A może po prostu siebie.
→ Jest leworęczny, ale nauczył się robić wiele rzeczy prawą, bo tak kazali mu w szkole. Lewą pisze, bije i... pije kawę.
→ Nie pije alkoholu, nie z powodów moralnych, po prostu nie lubi tego, co z niego wychodzi, gdy traci kontrolę. Jeden raz wystarczył, od tamtej pory pali jedynie zioło.
→ Pamięta wszystkie numery rejestracyjne klientów z warsztatu, którzy go wkurzyli, jakby w razie czego chciał wiedzieć, gdzie ich znaleźć.
→ Kiedyś miał kota, przygarnął go po śmierci babci, ale zwierzak zaginął po kilku miesiącach. Nadal zostawia mu miseczkę z wodą na tyłach warsztatu.
→ Nosi zawsze jedną i tę samą kurtkę skórzaną. Stara, przetarta, ale z naprawionymi własnoręcznie szwami.
→ Nie wierzy w przeznaczenie, ale ma swój zły miesiąc. Luty. Co roku coś się wtedy psuje: samochód, relacja, zdrowie. Przestał się już temu dziwić.
→ Kiedyś chciał być lekarzem, ale zabrakło pieniędzy na szkołę. Zamiast marzeń wybrał coś przyziemnego.
Spakowała torby, zabrała dziecko i wróciła do Toronto, próbując zacząć od nowa. Szybko jednak okazało się, że nie poradziła sobie z ciężarem tego, co przeżyła. Depresja, brak pracy, poczucie klęski - nie była w stanie być matką. Gdy Kirill miał trzy lata, trafił pod opiekę swojej babci. Ona go wychowała.
Matka? Najpierw była cieniem w tle, później zniknęła zupełnie. Ostatni raz odezwała się, gdy miał osiem lat, wysłała kartkę z życzeniami urodzinowymi. Potem już nic. Cyril przestał nawet zadawać pytania.
Babcia była starszą kobietą z wielkim sercem, twarda i konkretna. To ona nauczyła go, że życie nie będzie sprawiedliwe - więc musi być silny. Dała mu poczucie stabilizacji, pracy, prostych wartości.
Szkoła nigdy nie była jego miejscem. Uczył się przeciętnie, chociaż miał smykałkę do fizyki i języka angielskiego. Nie znosił matematyki. Zdarzały się problemy - bójki, drobne wybryki, kradzież skutera. Nie był agresywny - po prostu zagubiony i sfrustrowany. Działał impulsywnie, nie potrafił dopasować się do środowiska. Zyskał reputację kogoś, z kim nie warto zadzierać.
Pierwsza miłość? Dziewczyna z sąsiedztwa, która lubiła jego milczenie. Krótkie, intensywne, nie na zawsze. Potem, gdy wyjechała, były jeszcze inne, ale coraz mniej znaczące. Dziś Cyril nie zakochuje się łatwo. Nie ufa emocjom.
Kiedy miał dwadzieścia jeden lat, jego babcia poważnie zachorowała. Umierała w spokoju, w ulubionym fotelu, patrząc przez okno na znajomą ulicę. Cyril był przy niej. Nie mówił nic. Po prostu trzymał ją za rękę.
Po jej śmierci został sam - zbyt dorosły, by się rozkleić, zbyt młody, by nie czuć pustki. Próbował trzymać się życia w Toronto, ale każde miejsce było przesiąknięte wspomnieniem babci. Przez chwilę tułał się po innych miastach, ale ostatecznie wrócił. Nie do tego samego mieszkania, ale do tego samego miasta. Bo chociaż go dusi, to jest jedynym miejscem, które zna.
Od kilku lat pracuje w warsztacie samochodowym Scarborough Auto Care, gdzie jego umiejętności naprawdę się liczą. Jest konkretny, solidny, mało mówi, a to się w tej branży ceni. Nocami czasem włóczy się po ulicach, które zna z dzieciństwa, jakby czegoś szukał. Może matki. Może ojca. A może po prostu siebie.
Ciekawostki
→ Po śmierci babci, która zmarła niedługo po jego 21. urodzinach, przestał uznawać każdy dzień za ważny. Dla niego urodziny to nie powód do świętowania.→ Jest leworęczny, ale nauczył się robić wiele rzeczy prawą, bo tak kazali mu w szkole. Lewą pisze, bije i... pije kawę.
→ Nie pije alkoholu, nie z powodów moralnych, po prostu nie lubi tego, co z niego wychodzi, gdy traci kontrolę. Jeden raz wystarczył, od tamtej pory pali jedynie zioło.
→ Pamięta wszystkie numery rejestracyjne klientów z warsztatu, którzy go wkurzyli, jakby w razie czego chciał wiedzieć, gdzie ich znaleźć.
→ Kiedyś miał kota, przygarnął go po śmierci babci, ale zwierzak zaginął po kilku miesiącach. Nadal zostawia mu miseczkę z wodą na tyłach warsztatu.
→ Nosi zawsze jedną i tę samą kurtkę skórzaną. Stara, przetarta, ale z naprawionymi własnoręcznie szwami.
→ Nie wierzy w przeznaczenie, ale ma swój zły miesiąc. Luty. Co roku coś się wtedy psuje: samochód, relacja, zdrowie. Przestał się już temu dziwić.
→ Kiedyś chciał być lekarzem, ale zabrakło pieniędzy na szkołę. Zamiast marzeń wybrał coś przyziemnego.
zgoda na powielanie imienia
niezgoda na powielanie pseudonimu
nieZgody MG
poziom ingerencji
średnizgoda na śmierć postaci
takzgoda na trwałe okaleczenie
takzgoda na nieuleczalną chorobę postaci
takzgoda na uleczalne urazy postaci
takzgoda na utratę majątku postaci
takzgoda na utratę posady postaci
tak