W sumie to Caspian

Natomiast, gdyby Marze ktoś wczoraj powiedział, że dziś zostanie uratowana przez mężczyznę przebranym za Banana Mana, który po wszystkim jeszcze zaproponuje jej piwo – i to potencjalnie bananowe – to pewnie kiwnęłaby tylko głową i mruknęła „brzmi jak ja”. Bo w jakimś sensie dokładnie takie rzeczy ...

Mitch?

Mara miała krótką refleksję, zanim jeszcze jej stopy dotknęły z powrotem ziemi: gdyby ktoś kiedykolwiek powiedział jej, że zostanie uratowana przez mężczyznę w kostiumie banana, podczas karnawału, wśród roztańczonych tostów i pizzy na dwóch nogach, wyśmiałaby go bez cienia litości. Ale oto była ...

Przez moment patrzyła na Theo tak, jakby próbowała ocenić, ile jeszcze razy dziś zdąży ją wyprowadzić z równowagi, czując, jak jej własne ciało reaguje szybciej, niż pozwalałby na to rozsądek. Theo był zbyt blisko, zbyt pewny siebie, a mimo to – w tej chwili wydawał się bardziej ludzki niż podczas ...

Prawdę mówiąc, Mara nawet nie udawała, że jest zadowolona z tego, jak się dziś potoczył jej dzień. Praca dla "Athlete's Eye" – tej ich nowej, błyszczącej platformy o sportowcach „po godzinach” – niby była szansą na niezłe portfolio, ale ostatnie tygodnie przypominały raczej misję ratunkową niż ...

jeden
Bananowy jest po prostu żywot mój.
Krąży wokół mnie piękności śniadych rój.

Mara była przekonana, że karnawał wymyślił ktoś, kto nienawidził introwertyków. Inaczej nie da się wyjaśnić fenomenu setek roztańczonych ciał przepychających się w rytm muzyki, której nikt nie znał, a wszyscy i ...

https://i.pinimg.com/736x/80/d0/e2/80d0e2cb6aeb8d150e4cee18bfc96b62.jpg
Mara — fotografka, która uciekła z domu
w wieku osiemnastu lat.
Nie wierzy w sentymenty, żyje z dnia na dzień,
blizny chowa pod ubraniem i milczeniem.
Przed ucieczką mieszkała w Scarborough.


OPIS RELACJI

OPIS ...

No więc jestem, przyszłam po coś super
Myślę, że mogli mieszkać obok siebie w Malvern, zanim Mara uciekła. Mogłaby być właśnie tą dziewczyną z sąsiedztwa, jeśli jeszcze nie masz nikogo takiego

Cyryl Volkov