Jeżeli chodziło o niego, większość swoich zawodowych spraw musiał załatwiać poza domem. Im dłużej jednak o tym myślał, tym bardziej preferował taki tryb, by to jedno, jedyne miejsce zwane domem, było dla niego azylem. Świątynią, w której wszystkie problemy zanikały… przynajmniej wtedy, gdy był sam ...

Wyszukiwanie zaawansowane