29 y/o, 183 cm
Właściciel The Spoke Club
Awatar użytkownika
And those who were seen dancing were thought to be insane by those who could not hear the music.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Charlotte Kovalski Ashton Kovalski

Pavel doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ich ojciec był pierdolonym seksistą. Charlotte nie miała lekko – gdyby nie wewnętrzny konflikt z „konserwatywnymi wartościami”, stary zapewne ściąłby jej włosy, żeby jeszcze bardziej upodobnić ją do chłopaka. Prawda wyglądała tak, że żadne z nich osobno nie miało dużych szans na powodzenie misji, jaką było nakłonienie ojca, żeby zachowywał się przyzwoicie. To po prostu nie leżało w jego naturze, a żadne z nich nie miało w jego oczach wystarczająco autorytetu. Ale może faktycznie razem mieliby jakąś szansę? W końcu Pavel mógł go zawsze przytrzymać, Charlotte otworzyć drzwi do piwnicy, a Ashton przywiązać do krzesła… Znaczy co.
Najstarszy Kovalski nie był szczególnie przywiązany do rodziców, ale miał w życiu jedną prerogatywę, jaką było dokopanie ojcu najbardziej jak się dało. Czysto matematycznie, bo w przyrodzie nic nie ginie, jeśli matka miała dostać mniejszą część majątku wspólnego w wyniku podziału, to ich stary dostałby go więcej. Według Pavla nawet połowa to było stanowczo za dużo, ale z mniejszą ilością mógłby być już problem. Mimo że nie był prawnikiem jak jego młodsza siostra, również i on orientował się w podstawowych kwestiach. Wiedział, że pokrzywdzenie matki prowadziło do tego, że ten kutas nie nauczyłby się niczego od życia. Może więc warto było mu utrzeć uśmieszek?
Powoli pochylił się nad ławą, wpatrując się z zamyśleniem w swój kieliszek.
- No dobra, ale czym zamierzasz go przekonać? Błaganiem? Nie zauważyłem dotychczas, by nasz stary był szczególnie empatyczny ani ugodowy. Potrzebujemy jakiejś dzikiej karty, przez którą nie będzie chciał tknąć matki.
Trybiki w jego głowie pracowały intensywnie, obracając się po kolei w różne strony, próbując wypracować jakiś trafiony wzór.
Serniczek
21 y/o, 185 cm
streamer, influencer. preferuje szybki internet i kącik nerda
Awatar użytkownika
do you wanna build a house with me in sims?
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Pokiwał głową, mimo wszystko ciesząc się, że sprawą ich matki zajmie się ktoś choć trochę zaufany. Lepiej tak, niż żeby napatoczył się jakiś random i za łapówkę od ojca, kompletnie wszystko zniszczył. W tym starciu wsparcie rozkładało się nierówno i zdecydowanie pani Kovalski mogła liczyć na swoje dzieci. Ashton miał tylko nadzieję, że nie będą musieli w żaden sposób stawać przed sądem i zeznawać. To by było… traumatyczne.
Poglądy ich ojca zawsze były ciężkie, a z racji, że Ash mocno wspierał swoją siostrę, to nigdy nie podobało mu się traktowanie jej przez ich starego. Jednak był on nie do przegadania i na jedno jego słowo często miał kolejne pięć. Nie lubił wchodzić z nim w dialogi i często wielce dziwił się, dlaczego najmłodszy syn nie miał ochoty z nim rozmawiać. Zastanawiające… Z miłą chęcią pokusiłby się o przywiązanie starego zgreda do krzesła i przesłuchanie go świecąc latarką w oczy. Może choć na chwilę by się przestraszył i poczuł respekt do trójki swoich dzieci.
Przez chwilę jego spojrzenie przeskakiwało to z jednego to na drugiego rozmówcę. Miał nadzieję, że Pavel ich nie zawiedzie i dołączy do tej tragicznej misji. Szanse na powodzenie wyliczał na stosunkowo za małe; ale czy nie warto było chociaż spróbować?
— Może coś odjebał w przeszłości? Może mama będzie mieć jakiś as w rękawie, którego sama nie wykorzysta, ale jak nam przekażę, to uderzymy w niego z potrójną siłą? — zastanowił się. Sam nie kojarzył żadnych odpałów ich ojca, bo nawet jeśli były to raczej skrzętnie krył to przed dzieciakami. Ashton też mógł wykazywać całkowitą ignorancję na jego problemy, nawet nie zwracając na to uwagi — nie wykluczał tej opcji. — Chyba że dopiszemy jakąś historię i przedstawimy ją jako zarzut, ale… to chyba będzie ryzykowne, bo znając jego obronę, to pewnie odepchną to jednym odbiciem piłeczki — westchnął. Ciężko było żyć w rodzinie Kovalskich.

Charlotte Kovalski Pavel Kovalski
27 y/o, 169 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Pavel Kovalski, Ashton Kovalski

To zacznij o nim myśleć, bo ja nie mam zielonego pojęcia — stwierdziła po dłuższym namyśle Charlotte. Dla niej to była sprawa trudna. Zawsze była oczkiem w głowie rodziców, też jako jedyna miała zawód, z którego mogli być dumni. Córeczka tatusia, a jednocześnie najbardziej rozmawiająca z matką. Wewnętrznie czuła się rozdarta, nie wiedząc, w jaki dokładny sposób powinna postąpić — z drugiej strony matka ma dowody jego zdrady, a intercyzy nie mają... — prawo było po jej stronie, wzruszyła ramionami. Mogła nie pracować, ale należały się dla niej wszystkie gwiazdy na niebie. Tylko Kovalski miała w sobie dosyć trudną myśl. Ich ojciec nigdy łatwo nie odpuszczał, a ona doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Na pewno miał też coś na matkę. W głowie roiło się od różnych myśli, których nie potrafiła zatrzymać.
Mam jego umowy... — powiedziała finalnie Charlotte. Znalazła w nich dziwne dziury, kiedyś, dawno temu. Wolałaby nie wracać do tego tematu, bo ukarałaby wtedy też ich oraz przede wszystkim ich kieszeń — tylko to zabolałoby też nas — dlatego niezbyt podobała się jej ta opcja. Sama dopiero dorabiała się własnych oszczędności, a te rodzinne wiele dla niej znaczyły. Były dla niej zabezpieczeniem, które chroniło jej pośladki przed spadnięciem na coś ostrego — nie wiem, co zrobić. Nie jestem najstarsza. Pavel możesz mieć nas w dupie, ale do tego trzeba mieć jaja — westchnęła finalnie. Rzadko kiedy Charlotte miała problem z podjęciem decyzji. Tym razem liczyła na swoich braci. Mieli na pewno lepsze rozwiązania od niej, myśleli prościej, po męsku. Ona tego potrzebowała.
29 y/o, 183 cm
Właściciel The Spoke Club
Awatar użytkownika
And those who were seen dancing were thought to be insane by those who could not hear the music.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkishe/her
postać
autor

Charlotte Kovalski Ashton Kovalski

Pavel nie spodziewał się, że dyskusja potoczy się ewidentnie w stronę zabawy w tajnych agentów. To co, wedrą się do willi ojca, żeby znaleźć dowody na jego niecne praktyki? Pewnie i tak znajdą tylko jakiś sejf i poblokowany laptop, co będzie problematyczne, chyba że któreś z nich jest ukrytym hackerem. Zmierzył wzrokiem Ashtona, zastanawiając się, czy jego brat zna się chociaż odrobinę na tego typu sprawach, czy tylko gra w giereczki przed kamerką. Być może ten plan był wykonalny? Jeśli chodzi o ataki polegające na próbach wpisania hasła, to raczej ojciec nie ustawił tam daty urodzin żadnego z nich. Najstarszy z rodzeństwa Kovalskich nie podejrzewał go o jakąkolwiek sentymentalność.
- Nie żebym namawiał, ale czy gdyby nadarzyła się okazja, umiałbyś dostać się do danych na komputerze tego starego tetryka? Nie wiem, użyć jakiegoś oprogramowania czy zainfekowanego maila? – zapytał z ciekawości Ashtona. Nie miał w sumie pojęcia, co klika najmłodszy na tym swoim kąkuterku.
Zastanawiał się nad błędami ojca, ale jedyna możliwość, jaką widział, to jakieś błędy z młodości. Nie, dla sądu rozwodowego to będą wieki temu. Potrzebowali albo wyciągnąć coś w miarę świeżego, albo przynajmniej pozbyć się ewentualnych dowodów, które stary mógł zgromadzić na matkę. Ale co mogła takiego zrobić? Mimo wszystko Pavel nie podejrzewał ją o zdradę, co najwyżej o narzekanie, które mogło się nagrać na podsłuchu. Zapobiec przekazywaniu łapówek raczej nie mogli.
Wzruszy ramionami na słowa siostry o umowach. Faktycznie miał gdzieś, czy ojciec i matka stracą trochę kasy i prestiżu społecznego. To byłaby jednakże broń masowego rażenia, a chyba właśnie o to chodziło, by tylko jedno ze współmałżonków oberwało w tej batalii sądowej.
- Równie dobrze mogłabyś być. Nie widzę szczególnej różnicy. Myślę, że najlepszą opcją byłoby po prostu wyciągnąć na niego jakiegoś haka, przedstawić mu propozycję nie do odrzucenia i patrzeć, jak się miota. Mogę poblefować, że coś na niego mam, ale nie wiem, czy uwierzy. Musiałbym pewnie zobaczyć te papiery, żeby nie puszczać słów na wiatr. Nie wiem tylko, czy możesz je mi pokazać. Jak ojciec dostanie ultimatum to może nie będzie ryzykował. Wie, że ja akurat nie mam w tej kwestii skrupułów.
Serniczek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nightshade Lounge”