Pochodzenie: Argentyna
Wiek: w karcie napisałem, że jest 7 lat młodszy od Tiago, czyli ma 45, ale jeśli wolisz dać mu inny wiek, to możemy ponegocjować gdzieś w tych granicach
Wygląd: niczego nie narzucam. Zakładam, że pochodzą od tego samego ojca, ale jeśli podobają Ci się te poszukiwania, a wolisz grać Azjatą, czarnym albo kimś o nordyckim typie urody, to też jestem otwarty na podobne propozycje: stworzymy razem historię, jak do tego doszło
Imię i nazwisko: tu też niczego nie narzucam. Fajnie, gdyby nazywał się zgodnie z tym, jak nazywają się ludzie w Argentynie i żeby miał to samo nazwisko, co Tiago, ale jeśli to Ci nie odpowiada, to równie dobrze w ciągu życia mógł zmienić personalia
Tożsamość płciowa: założyłem, że jest to cis mężczyzna, ale... jeśli masz inny pomysł, to też chętnie omówię (na potrzeby szukajek jednak będę pisał o "bracie", bo tak mi łatwiej). Zaznaczę jednak, że rodzice byli homofobiczni i transfobiczni, ojciec w dodatku zdecydowanie był mizoginem i zwykłym przemocowcem. Tiago sam z siebie nie jest fobiczny - jedynie u siebie ciężko mu było zaakceptowac, że może niekoniecznie jest hetero. Do innych ma podejście, że to w sumie nie jego sprawa, kto kim jest i każdy ma prawo żyć w zgodzie ze sobą
Zawód: złodziej, choć oczywiście oprócz tego może się zajmować też czymś innym. Pochodzi jednak ze złodziejskiej rodziny i tego był uczony od małego: jak kraść, jak planować, jak nie dać się złapać. I nie chodzi o kradzieże kieszonkowe, tylko o włamania: do willi, do jubilerów, muzeów, banków itp. Razem z Tiago zaplanowali i przeprowadzili wiele napadów. Jednocześnie ojciec stawiał na dobre wykształcenie swoich dzieci, żeby te miały pojęcie o świecie, wiedziały, jak sobie w nim poradzić i... co kraść
Relacje: zakładam, że rodzeństwo darzy się miłością i jedno za drugie skoczyłoby w ogień - co nie przeszkadza im od czasu do czasu wojować. Na pewno konflikt budzi obecność
Alvaro Salvatierra w życiu Santiago i na tym tle są wojny między tą trójką: bratu nie podoba się, że Tiago przygarnął chłopaka i że ten wciąż gdzieś tam wokół niego był. Być może brat jest zazdrosny o istnienie Alvaro, bo nagle nie on jest jedyny najważniejszy w życiu Tiago (choć również jest dla Santiago cholernie ważny i tak naprawdę tylko jemu i Alvaro Santiago kiedykolwiek ufał i się zwierzał). Można powiedzieć, że w pewnym sensie Tiago wychował brata, nieraz z pewnością będąc namolnym i nadopiekuńczym, zwłaszcza po tym, jak zginął ich średni braciszek
Trochę tła: Santiago "zginął" w trakcie ostatniego wielkiego napadu, który traktował jak napad swojego życia: coś spektakularnego, wielkiego, takiego, co zostanie w pamięci ludzi. Nie ustalałem jeszcze z Alvaro, co to było konkretnie, ale było wielkie. Tiago postanowił sobie, że w tym napadzie zakończy swoje życie, najlepiej ratując przy tym resztę. Nie wyszło - przeżył, ale nikomu o tym przez dłuższy czas nie powiedział i zaszył się w Kanadzie. To było półtora roku temu. Wcześniej dowiedział się, że jest śmiertelnie chory, ale o tym powiedział tylko bratu i ostatniej ze swoich żon.
To, w jaki sposób brat dowiedział się, że jednak Tiago żyje, pozostawiam do omówienia: mogło być tak, że młodszy zauważył, że znikają pieniądze z konta Tiago, mógł dowiedzieć się przypadkiem, a mógł go wyśledzić. Zakładam jednak, że wie, tylko Tiago ubłagał go, żeby nikomu nie mówił.
Czego oczekuję: dram, kłótni i braterskiej miłości
