33 y/o
Mark your calendar for Canada Day
171 cm
właścicielka The Fifth Social Club
Awatar użytkownika
Dear Santa, I’ve been good all year. Most of the time. Once in a while. Nevermind, I’ll buy my own stuff
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracji3os.
czas narracjiprzeszły
postać
autor

Postanowił jej pokazać, co straciła… tylko teraz, gdy koniec końców leżała na jego łóżku, a on pozbywał się ciuchów i kręcił bioderkami – wcale nie uważała, żeby przegrała. A tym bardziej nie uważała, żeby był dupkiem i zaledwie machał jej marchewką przed nosem. Chociaż może… - Co straciłam? Chcesz powiedzieć, że to tylko wersja demo? Co wchodzi w pełną? – zażartowała, unosząc się wyżej na łokciach i sunąc spojrzeniem po męskiej sylwetce. Zagryzła lekko wargę, gdy jego pasek trzasnął powietrze obok niej, ale nawet nie drgnęła – nawet na sekundę nie oderwała od niego spojrzenia. Za to kącik ust drgnął jej wymownie, gdy stwierdził, że cokolwiek musiała. Znał ją… znał ją wystarczająco mocno, żeby wiedzieć, że z czystej przekory stwierdzi, że – Nic nie muszę, Skarbie. – rzuciła bez grama skrępowania, bo przecież nie mógł się spodziewać niczego innego. Prawda jednak była taka, że nie potrafiłaby się zadeklarować. Ani w jego przypadku, ani w przypadku Mercera… nie umiała tak po prostu wejść w kolejny związek, gdy poniekąd dopiero odzyskała wolność po latach życia w złotej klatce. Jej relacja z Danielem była skomplikowana, to nie było proste małżeństwo, ale mimo wszystko odchorowała jego stratę… teraz wreszcie była wolna i nie była pewna, czy powinna wchodzić w kolejny trudny związek. Bo tak… podejrzewała, że byłoby łatwo. Czy naprawdę nie mogła sobie znaleźć miłego, porządnego i trochę nudnego faceta, z którym mogłaby się zestarzeć? Ugh. Chociaż czy byłoby to tak ekscytujące jak teraz?
Bo każdy jego dotyk, każde muśnięcie jej skóry powodowało kolejne dreszcze. Doskonale wiedział jak na nią działał, a ona nie zamierzała z tym teraz walczyć. Poddała mu się. Sunęła dłońmi po jego silnych ramionach, a gdy przesunął wargi na jej szyję, co zawsze wyjątkowo na nią działało – aż wzięła głębszy oddech, zagryzając mocniej wargę. Odchyliła lekko głowę do tyłu, żeby jeszcze mu to ułatwić, a sobie nie odbierać przyjemności i przesunęła dłoń z jego pleców, wplotła w ciemną męską czuprynę, mocniej go do siebie przyciągając. Dreszcz za dreszczem, a serce zaczęło bić jej odrobinę mocniej. Objęła go udami w biodrach i już nie wiedziała, czy szumi jej w głowie od nadmiaru alkoholu, czy nadmiaru… jego – Nie wiem, czy chcę się tobą dzielić, ale wiem, że chcę cię teraz. – wymamrotała, unosząc jego podbródek żeby na nią spojrzał, odnajdując męskie spojrzenie i uśmiechając się przekornie. Ale nie dała mu szans na natychmiastową odpowiedź, bo po prostu go pocałowała.



Arvel Cadwalader
39 y/o
For good luck!
190 cm
Detektyw IGGTF Toronto Police Service
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkimęskie
typ narracji
czas narracji
postać
autor

- Oczywiście, że to tylko wersja demonstracyjna. - wyszczerzył się do niej zadziornie powoli przestając już tak kusząco (w swoim mniemaniu) kręcić tymi biodrami - Niestety nie udzielamy informacji, co wchodzi w pełen pakiet. Mogę jedynie powiedzieć, że warto jest go wygrać. - puścił jej oczko z tą swoją irytującą pewnością siebie, która zazwyczaj działała na jego korzyść.
Może nie pracował w tym fachu, aczkolwiek wiedział jak poruszać biodrami, o czym sama Darcy też miała już okazję wiele razy się przekonać. Nigdy dla żadnej kobiety nie tańczył w ten sposób. Nie musiał, a tym bardziej nie chciał. Potrafił je zdobyć na sto innych sposobów, o czym leżąca na jego łóżku kobieta, znów, też miała okazję się przekonać bo ją zdobywał zawsze najchętniej. Na początku ich znajomości traktował to po prostu jak dobrą zabawę. Punkt honoru. Cała ta biologia, samiec alfa, natury nie dało się oszukać, a on nawet nie próbował. Teraz? Dzisiaj? Zdobywał ją zupełnie inaczej. Nie jak przygodę na jedną noc, a partnerkę. Czy na całe życie? Nie miał pojęcia. Nie sięgał myślami tak daleko. Zdążył się już na tym raz sparzyć. Chciał ją po prostu zdobyć jako kobietę, a na jak długo? To tylko czas pokaże.
- Przynajmniej na razie. - odpowiedział jej przekornie dołączając do niej w końcu na łóżku.
Rzeczywiście nie potrzebował jej odpowiedzi tu i teraz. Mógł poczekać. W stosunku do niej był zadziwiająco cierpliwy, jak na siebie oczywiście. Jednakże przyjdzie taki dzień, że będzie potrzebował żeby się określiła. Bo on już niestety wiedział, że nie chciałby się nią dzielić. Chciałby mieć ją dla siebie na wyłączność, a bywa zazdrośnikiem. Do tej pory nie miała zbyt wielu okazji się o tym przekonać, bo nie taka była ich relacja, jednak on próbował to zmienić. Z lepszym, bądź gorszym skutkiem, ale małymi krokami zamierzał ją zdobyć. Więc w tak, w niedalekiej przyszłości będzie musiała wybrać, czy tego chce czy nie.
W tym jednak momencie jedyne co muszą wybrać to od czego zaczną. Arvel miał już co do tego pewne plany, które szybko wcielał w życie. Był jej stęskniony i złakniony. Dawał temu upust w małych dawkach już w barze, lecz teraz przestawał się już powstrzymywać. Chłonął każdą jej reakcję. To jak jej puls przyśpieszał pod jego ustami muskającymi jej delikatną skórę na szyi. To jak jej dłonie sunęły po jego ramionach by w końcu zatopić się w jego włosach. Nie ukrywał, że tego właśnie chciał odkąd się dzisiaj zobaczyli. Zdobywał ją już na kilka sposobów, teraz przyszedł moment na ten fizyczny.
- Oh Darcy, kiedy z Tobą skończę będziesz wiedziała, że nie chcesz się mną dzielić. - uśmiechnął się do niej w ten łobuzerski i zadziorny sposób pozwalając zamknąć sobie usta w pocałunku, który od razu i to bardzo chętnie pogłębił - A ja może będę tak zauroczony, że powiem Ci, że nie musisz. - powiedział spoglądając jej w oczy zaraz po tym jak przygryzł jej dolną wargę przerywając ich pocałunki.
Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description


Darcy Bowman
33 y/o
Mark your calendar for Canada Day
171 cm
właścicielka The Fifth Social Club
Awatar użytkownika
Dear Santa, I’ve been good all year. Most of the time. Once in a while. Nevermind, I’ll buy my own stuff
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracji3os.
czas narracjiprzeszły
postać
autor

Ukrywanie treści: włączone
Hidebb Message Hidden Description



Arvel Cadwalader
ODPOWIEDZ

Wróć do „#9”