Zablokowany
27 y/o, 164 cm
primabalerina | The National Ballet of Canada
Awatar użytkownika
part me from my heart, my fate is sealed. offering my soul for something real
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Elena "Caterina" Santorini
Gracie Abrams
homeprofilebiopermits
Obrazek
data i miejsce urodzenia
14/02/1998 I Mediolan, Włochy
zaimki
ona/jej
zawód
primabalerina
miejsce pracy
The National Ballet of Canada
orientacja
heteroseksualna
dzielnica mieszkalna
Parkdale
pobyt w toronto
Jedenaście miesięcy
umiejętności
Wyuczona tancerka z ogromną etyką pracy i samodyscypliną. Umiejętnie dostosowuje się do swojego otoczenia i wtapia w tłum, nie zwracając na siebie uwagi. "Karaluszek" - wysoce adaptuje się do nowych warunków i nie przychodzi jej to z trudem. Potrafi płynnie posługiwać się językiem włoskim choć nie robi tego na co dzień. Zna podstawy pierwszej pomocy, potrafi zatamować krwawienie i zszyć ranę. Wychowana w zamożności, etykieta nie jest jej obca.
słabości
Ma uraz do widoku krwi, od którego robi jej się słabo. Pomimo swojego wychowania i kryminalnego otoczenia, nie potrafi posługiwać się bronią i zna jedynie podstawy samoobrony. Boi się dźwięku grzmotów i innych, głośnych dźwięków przypominających wystrzał. Unika nawiązywania głębszych relacji z ludźmi, każdą znajomość postrzega jako tymczasową. Od ucieczki z Włoch zaczęła palić.
l e t--m e--b e--t h e
Promise that you keep
Moim ulubionym miejscem na świecie był ogród.
Pamiętam dotyk ziemi pod swoimi palcami, płomienie pokrzyw chwytanych bezmyślnie przez dziecięce rączki. Słońce każdego dnia leniwie przesuwało się po niebie gdy przemykałam alejkami, wpychając się między ogrodników i wynajętą służbę. Lubiłam kwiatki - te duże, czerwone i te małe, niebieskie. Ale chyba najbardziej te z białymi płatkami. Vivienne, w przerwach od ganiania mnie pośród zieleni, pomagała mi je zbierać. Raz użyczyła mi swojej wstążki - oplotłyśmy kwiatki w bukiet, który zaniosłam z dumą do twojego gabinetu. Z perspektywy czasu rozumiem, dlaczego umorusane ziemią dziecko nie powinno mieć wstępu na twoje spotkanie ze wspólnikiem. Ale gdy Vivienne zniknęła za bycie nieudolną opiekunką, moje małe serce rozpadło się na pół.
To matka chciała, żebym zaczęła tańczyć.
Moje palce nieumiejętnie ślizgały się po klawiszach pianina. Skrzypce w moich rękach brzmiały jak piekielna agonia rozdzierająca nasz salon. Nie miałam talentu do tworzenia - byłam gliną, którą ktoś inny musiał uformować. To określenie sprawiłoby wielką przykrość każdemu dziecku, lecz mi nadało kierunek. Cel. Na parkietach baletowych szkół pozostawiałam krew, pot i łzy ale odnajdywałam w nich ucieczkę - drzwi do nich zamykały się szczelnie, nie wpuszczając rodzinnych demonów do środka. W tańcu zamykałam swą gorycz, pielęgnowałam fasadę uśmiechu gdy moje nogi potykały się o siebie, oddałam mu całą siebie.

--
o f f e r i n g--m y--s o u l
for something real
Nie było rzeczy, której nie zignorowałabym dla krótkiej chwili twojej uwagi.
Gdy miałam jedenaście lat, zerknąłeś na moje postępy gdy ćwiczyłam wariację w naszej posiadłości pod okiem jednego z prywatnych nauczycieli. Skinąłeś z uznaniem głową, dostrzegając mój wysiłek, grację okupioną ogromnym wysiłkiem. Udawałam, że nie dostrzegam błysku broni wyzierającej spod twojej marynarki. Butów, które zawsze ubierałeś gdy planowałeś je splamić.
Moje czternaste urodziny spędziłam na deskach teatru. Od rozpierającej mnie dumy i szczęścia unosiłam się nad parkietem - wiedząc, że jesteś tam, w drugim rzędzie, schowany w mroku malowanym przez oślepiające światła sceniczne. Udawałam, że nie widziałam wcześniej siedzącego obok mężczyzny, z którym cały mój występ prowadziłeś rozmowę biznesową. Odziana w drogi kostium, czułam się jak brylant - cenna własność wystawiona na pokaz. Kochałam to.
I nawet wtedy, gdy wracając z zaproszeniem do Teatro Alla Scala z szerokim uśmiechem na twarzy znalazłam cię pochylonego nad obcym człowiekiem z dłonią skąpaną we krwi, nie byłam w stanie tego dostrzec. Patrzyłam, ale nie widziałam. Mój wzrok był zbyt zafiksowany na wyciągniętej w moją stronę ręce - ręce sięgającej po list. I gdy twoje usta przyozdobił uśmiech - co działo się przecież tak rzadko - moje serce zignorowało czerwone ślady, które na tym świętym skrawku papieru pozostawiły twoje palce.
Prawie wszystko w moim życiu zawdzięczam tobie - wszak miałeś tendencję do załatwiania rzeczy na swój sposób. Ale Teatro Alla Scala było wyłącznie moje.

--
p a r t--m e--f r o m--m y--h e a r t
My fate is sealed
Rodzinny biznes nigdy nie miał wpaść w moje ręce.
To mój brat spędzał każdy dzień u twojego boku. Był twoim oczkiem w głowie, choć zawsze traktowałeś go surowo. Starszy ode mnie, znał cię dłużej. Znał prawdziwego ciebie - z tymi cieniami, na które rzucałam blask swojego optymizmu. Zawsze mu tego zazdrościłam. Nie biznesu. Nigdy nie byłam częścią tego świata, spędzając większość swojego czasu na próbach, treningach bądź towarzysząc matce na jej spotkaniach. Ale zazdrościłam mu twojej uwagi.
Każdego dnia wypełniałam powierzoną mi rolę. Stałam się oszlifowanym diamentem, wykorzystując to, co zostało mi dane. Dbałeś o to, by moje życie usłane było różami. Bym dostała się do najlepszych szkół, by w naszej posiadłości zjawiali się najlepsi nauczyciele, by nikt nigdy nie posłał mi nawet krzywego uśmiechu. Teatro Alla Scala było moją dorosłością - pierwszym osiągnięciem, do którego nie przyłożyło palca twoje nazwisko lub twoje pieniądze. Cieszyłam się wolnością, którą oferowała mi ta świadomość. Pewnością, że zasłużyłam na to, by być w miejscu, w którym jestem.
Myślałam, że do końca życia moje oczy będą mogły być zamknięte.
Wszystko przecież załatwiałeś, ojcze. Nie było problemu, któremu nie potrafiłbyś sprostać. Nigdy nie pozwalałeś, by brudna strona twoich interesów przemykała do naszych ogrodów. Ale ten człowiek, którego znalazłam u twoich stóp w korytarzu pewnej nocy, był jedynie początkiem.
Koniec był twoim martwym spojrzeniem wpatrzonym we mnie przez pustkę. Ręką wyciągniętą do przodu, zastygłą pośród rozlanego na posadzce szkarłatu. I w swojej naiwności, w swojej ślepocie, w swojej pieprzonej głupocie, pomimo bólu rozdzierającego moją klatkę piersiową rozczuliło mnie to, że w swojej ostatniej chwili sięgnąłeś ręką w mą stronę.
Dopiero gdy wydostałam się spod ramienia swojego sztywnego brata, który własnym ciałem zasłonił mnie przed tym, co miało nadejść, dostrzegłam gorzką prawdę u swoich stóp. Twoją broń, leżącą w kałuży czerwieni, do której z tęsknotą sięgały twoje palce.
Wszystko się zmieniło - ale wciąż tańczę. Tańczę, bo gdy muzyka pociąga moim ciałem za sznurki, przez chwilę to nie ja muszę w nim tkwić.

--
a--s a c r i f i c e--s o--i--c a n--f e e l
Ciekawostki
🍁 W Toronto mieszka od niespełna roku, zasilając szeregi The National Ballet of Canada jako primabalerina. Wcześniej mieszkała we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
🍁 Pomimo pewnej renomy, jaką daje jej to stanowisko, okupuje tani apartament w biedniejszej dzielnicy miasta i nosi się skromnie.
🍁 Po raz pierwszy zasłynęła jako solistka na deskach Teatro Alla Scalla w Mediolanie w sztuce Romeo i Julii.
🍁 Z Włoch zabrała ze sobą torbę pieniędzy, których dużą część już wydała podróżując.
🍁 Jest osobą z natury skrytą, choć umiejętnie maskuje to uprzejmościami i skupieniem na drugiej osobie.
🍁 Powróciła do swojego prawdziwego nazwiska dopiero po przybyciu do Toronto za sprawą zaprzyjaźnionej twarzy.
🍁 Życie w ciągłym ruchu nauczyło ją skromności i nieposiadania zbyt dużego dobytku.
🍁 Jest straszną kociarą, ale nigdy nie miała żadnego zwierzęcia i podejrzewa, że nie podołałaby opiece.
🍁 Nabrała złego nawyku palenia papierosów, który ze względu na taniec próbuje zrzucić.
zgoda na powielanie imienia
nie
zgoda na powielanie pseudonimu
nie
Zgody MG
poziom ingerencji
wysoki
zgoda na śmierć postaci
nie
zgoda na trwałe okaleczenie
nie
zgoda na nieuleczalną chorobę postaci
nie
zgoda na uleczalne urazy postaci
tak
zgoda na utratę majątku postaci
tak
zgoda na utratę posady postaci
tak
meow
nuda
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Witamy na forum Elena Santorini
Dobra wiadomość – Twoja karta postaci została zaakceptowana i możemy powitać Cię po tej stronie kanadyjskiej granicy! Przypominamy, że na rozpoczęcie rozgrywki masz 5 dni! W temacie kto zagra? możesz znaleźć użytkowników, którzy chętnie Ci w tym pomogą. Jednocześnie zachęcamy do założenia relacji, kalendarza i informatora. Powodzenia w Toronto!
Zablokowany

Wróć do „ladies”