Dzisiejszego dnia, pierwszy raz od kilku miesięcy dotarł do niej nagłówek i artykuł jednego z plotkarskich blogów. Osoba pisząca ten
Wykorzystała swoje rozległe kontakty, zadzwoniła do jednego z gości, który był przyjacielem jej przyjaciela, a tamten podał jej namiar na pewną dziewczynę, wyjątkową dziewczynę, która chyba o wiele lepiej dogadywała się z algorytmami niż ludźmi. Madison zdecydowała jednak zaryzykować, dostała informacje gdzie może znaleźć młodą studentkę, dostała też mniej więcej jej opis i przed przyjazdem do pracy postanowiła zahaczyć o kawiarnię, w której zazwyczaj przesiadywała dziewczyna imieniem Tyla.
Kilkanaście minut później blondynka przekroczyła próg kawiarni, odrobinę chamso zignorowała uśmiechniętą za kasą dziewczynę, wzrok Lennox skupił się na pomieszczeniu, powoli wodziła nim wzrokiem, aż w końcu gdzieś w rogu małej sali dostrzegła ciemną czuprynę.
— Tyla? — zapytała stojąc tuż obok wolnego krzesła na przeciwko dziewczyny.
— Dostałam namiar na Ciebie od Jamesa, ponoć możesz mi pomóc. — dodała odsuwając krzesło i siadając na przeciwko. Może powinna zapytać czy może spocząć, ale po co? Nie miała czasu na miłe pogawędki, przyszła tutaj w interesach i zamierzała sowicie wynagrodzić swoją nową - miała nadzieję - koleżankę, a może partnerkę w zbrodni? Zobaczymy.
Tyla Andrulyte