Jego życie było niczym film, kiepski dramat, bez szans na dobre zakończenie. Odkąd wrócił z blisko osiemnastomiesięcznego wygnania, robił wszystko, co tylko mógł, byleby wrócić na właściwe tory, byleby odzyskać życie, które stracił częściowo z rozkazu, a częściowo na własne życzenie. W końcu ...
Clifford sięgnął po butelkę, którą podała mu Sadie i przez moment czuł się jak dawniej. Zupełnie jak kiedyś, gdy gesty takie jak ten były najzwyklejszą rzeczą w świecie, częścią ich weekendowej rutyny. Jednak teraz to było coś więcej, niezmącona cisza i spokój, utkwione w geście, który tylko ...
Clifford, nie wszedł do razu po powitaniu. Gdy wyszeptał niezręczne cześć j, na chwilę przystanął w progu jak gdyby potrzebował sam sobie dać przyzwolenie na to co zamierzał zrobić. Zupełnie jakby musiał się uszczypnąć i to raz a porządnie, że to nie sem, że ona stoi przed nim. Uśmiechnął się ...
Chciał dać jej czas, chwilę wytchnienia po tym jak roztrzaskał ją na nowo, niczym cenną porcelanę na wystawie w Rosenthalu. Był krzykiem, nie szeptem przerywającym ciszę, a czymś zdecydowanie ostrzejszym i nieproszonym. Zostawiła przed nim jednak furtkę, nadzieję, która spędzała mu sen z powiek ...
Powroty. Czy kiedykolwiek przychodzą one łatwo? Czy dryfując w rzeczywistości, od której tak brutalnie nas oderwano, jesteśmy w stanie odnaleźć dawną cząstkę siebie, gdy to, co niegdyś było cząstka nas, jest teraz zaledwie blaknącym wspomnieniem? Tak, właśnie bowiem czuł się Clifford; jak ...

czyli poszukiwania młodszego rodzeńśtwa
AKTUALNE 27/08

https://giffiles.alphacoders.com/214/214111.gif





Szukam rodzeństwa dla Clifforda, który przed osiemnastoma miesiącami jako policyjny śledczy, był zmuszony sfingować swoją śmierć. Pozostawił narzeczoną, rodzinę i bliskich. Teraz ...
ZMIANY W KARCIE POSTACI
Nazwisko i imię postaci: Clifford Bloomfield
Wprowadzane zmiany: Zmiana nazwiska z Bloomfield na Brentwood. Usunięcie z karty personaliów rodzeństwa postaci.

komentarz od:Giovanni Salvatore, śr sie 27, 2025 10:07 am

Tak, tak...
Gdy tak stali, zapatrzeni w siebie, przesyceni smutkiem, tęsknotą i dawno zatraconą bliskością, czuł, że umiera po raz kolejny. Gdy jej dłoń, muskała jego policzek pokryty kilkudniowym zarostem, tembr jej głosu, tak znajome, tak bliskie i tęskne, czuł, że umiera po raz kolejny. Czuł na sobie ciężar ...
To było jak pokerowa rozgrywka, w której los zręcznie wytrącił mu z ręki najlepsze karty. Nie mógł mieć jej za złe żalu, tym bardziej nie wzdrygnął się, nawet gdy go spoliczkowała. Zasłużył na to każdą cząstką siebie. Swoją decyzją zapracował na każde jej słowo, każde drgnięcie dłoni i zwątpienie w ...

Wyszukiwanie zaawansowane