30 y/o, 167 cm
strażaczka toronto fire station 132
Awatar użytkownika
easy, tiger, don't you cry
people gonna love you, then thy're gonna leave you
that's just the way of life
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Nie widziała najmniejszego sensu tłumaczyć mu, że jej skóra była w świetnej kondycji i naprawdę nie potrzebowała dodatkowej pielęgnacji. To i tak by niczego nie zmieniło. Krem został przekazany i Teddy oficjalnie stała się jego użytkowniczką. Teraz musiała pamiętać, żeby czasami nałożyć go na twarz między jedną a drugą akcją. Może jakimś magicznym sposobem był również żaroodporny i ochroni ją przed ogniem?

Z przyjemnością przejęła do Leo stanowisko zawodowego wyrabiacza ciasta, bo nie ma co się oszukiwać, ale miała znacznie więcej pary w rękach, niż on. Jej ramiona, silne i z wyraźnie zarysowanymi mięśniami, bez problemu poradziły sobie z formowaniem masy.
Nie jestem śpiąca — zarzekła się i kiedy tylko to powiedziała, ziewnęła głośno, zakrywając twarz ramieniem. — Przestań mnie kusić, to nie jest w porządku — dodała, bo, cholera, turbo drzemka na kanapie naprawdę brzmiała wyjątkowo dobrze. — Twoja siła perswazji na mnie nie działa — dodała, co oczywiście nie było niczym innym, jak paskudnym kłamstwem.
W końcu odeszła od stolnicy i westchnęła bezradnie. Była zmęczona, nie potrafiła już dłużej się z tym kryć. Oczy miała jak na zapałki, chociaż we krwi wciąż krążyła potężna adrenalina z nocnymi akcjami. Czuła jednak, że powoli zaczyna ją to wszystko puszczać, a ona stopniowo opadała z sił.
Dobra — zgodziła się w końcu. — Wygrałeś. Ale prysznic wezmę dopiero, jak wstanę — zastrzegła. Nie wypadało tak kłaść się na cudzej kanapie w cuchnącym dymem ubraniu, ale to nie była cudza kanapa, a kanapa jej przyjaciela, a on był zobligowany, żeby wybaczać jej takie wybryki. — Daj mi tylko koc — poprosiła, a gdy Perella sypnął jej mąką w twarz, już chciała go zdzielić po głowie ścierką, ale zamiast tego kichnęła mu prosto w gębę. — Masz za swoje — skomentowała krótko jego wyczyn, po czym bez słowa wyszła z kuchni i od razu skierowała się do salonu, gdzie zaległa na kanapie. I zasnęła, zanim Leo zdążył okryć ją kocem.
koniec
bubek
nie lubię postów z ai, postów o niczym i jak ktoś nie pcha fabuły do przodu
ODPOWIEDZ

Wróć do „#24”