

Poszukiwany były-kochanek z przeszłości. Minęłoby już kilka lat (4-7 lat). Wszystko zakończyłoby się dość gwałtownie, chociaż ich romans był bardzo burzliwy i wydawało się, że trochę się w nim zadurzyła. Oczywiście tego nie miała zamiar przyznawać, szczególnie teraz kiedy okazało się, że miał w tym swój cel. Mogło tutaj chodzić o to, że chciał po prostu wykorzystać ją do tego by zadbać o swoje własne interesy. Zdecydowanie dorobił się na niej i na tym, że przed zniknięciem z jej życia zwyczajnie okradł ją na sporą sumę pieniędzy. Mogło też chodzić o jakąś zemstę? Może zrobiła coś jego rodzinie, skazała jego brata który teraz odsiaduje dożywotni wyrok? Wszystko to jest na pewno do ustalenia i do tego by to dopracować w mniejszych lub większych szczegółach.Jesteś cholernym dupkiem.
Jak mogłam być tak naiwna, wiedząc że chcesz mnie tylko wykorzystać. Spełnić swoje zachcianki o tym, by dojść jak najwyżej się dało. Otaczać się luksusem i mieć wszystkich innych za śmieci.Szczególnie mnie.
Uwierzyłam w twoje miłe słówka. Przekonałeś mnie swoją szczerością, która przecież nie wyglądała na wymuszoną. Twój dotyk sprawiał, że na chwilę mogłeś mną całkowicie zawładnąć. Nie byłam jednak dłużna. Kiedy tylko chciała, zawsze przychodziłem do mnie. Moje słowo było dla ciebie niemal jak rozkaz. Podobało mi się to, że ciągle byłeś do mojej dyspozycji, nawet jeśli chodziło o szybki numerek na biurku w sztabie kampanii prezydenckiej mojego męża. Śmialiśmy się z tego jaki głupi i naiwny jest, wierząc że jestem mu wierna.
Przejrzałam na oczy, kiedy było już za późno. Miałeś mnie w sidłach i tak naprawdę potrafiłeś zmienić moje życie w istne piekło. Jednak nie zrobiłeś tego. Wolałeś odejść, zostawić mnie. Samą. Ciągle pragnącą twojego dotyku. Zmieniłeś mnie. Wreszcie poczułam jak to być sobą, nie bojąc się o to co mogą powiedzieć inni. Spieprzyłeś to jednak na tyle, bym nie czuła nic innego niż gniew. Ogromny żal. Stałeś się powodem dla którego stałam się jeszcze bardziej okrutna. Wobec siebie również. Przestała ufać innym. Każdą kolejna osoba stawała się moim wrogiem, na samym starcie.
Spotykają się teraz po latach, może znowu jest w tym jakiś jego cel. Może znowu chce wykorzystać to co o niej wie i zacznie ją szantażować? Czy po prostu to co tutaj się wydarzyło nie było tylko jednostronne i jemu też zaczęło na niej zależeć ale łatwiej było mu to zakończyć w tak sposób, by go znienawidziła. Nie szukała go przecież. Nie chciała mieć z nim żadnego kontaktu. Ich ponowne spotkania będą na pewno powodem do tego by mogła ona wyrzucić mu wszystkie swoje żale. Chciałaby się na nim w jakiś sposób zemścić i pokazać mu, że nie powinien z nią zadzierać, bo jest zbyt silną kobietą by mógł nią pomiatać.
⬤ Poszukiwany mężczyzna, powinien być młodszy od niej. Powinien jednak być pełnoletni, kiedy ich romans się rozpoczął.
⬤ Zawód, wygląd są naprawdę sprawą otwartą. Chcę jednak, żeby w jakimś stopniu był związany ze światem, w którym obraca się Genevieve.
⬤ Wszelkie szczegóły i propozycje są do obgadania. Jestem naprawdę otwarta na to by wszystkim grało się dobrze. Chodzi o zabawę. Nie liczę na to, że wyjdzie z tego jakieś ogromne love-story ale też się na to nie zamykam. Niech się dzieje.