ODPOWIEDZ
35 y/o, 169 cm
właścicielka i sommelier w George Restaurant
Awatar użytkownika
Let me hold your hand and dance 'round and 'round the flames in front of us, dust to dust.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

#3
Nie pamiętała, kiedy ostatnio mogła pozwolić sobie na wieczór relaksu bez wyrzutów sumienia i dziś też je miała, zwłaszcza gdy odstawiała córkę do rodziców. Z tyłu głowy pojawiały jej się natrętne myśli o byciu złą matką, skoro nie robiła wszystkiego, co w jej mocy, by wyjść na prostą, a zamiast tego miała sączyć wino i plotkować o życiu. Wiedziała jednak, że musiała zachować balans, jeśli chciała mentalnie ogarnąć cały chaos, który pozostawił za sobą Joe. Sześć dni w tygodniu dawała z siebie wszystko, by siódmego dnia móc wreszcie trochę odpocząć.
Wina od nowych producentów zawsze testowała w podobnych okolicznościach - zapraszając Cille lub którąś z przyjaciółek, ustawiając butelki na ławie w salonie, a tuż obok deskę serów wypełnioną przekąskami. Nie widziała powodu, dla którego część jej pracy nie mogła być jednocześnie próbą spędzenia dobrze czasu.
Obecność siostry działała na nią kojąco, zwłaszcza po ostatnich tygodniach, które niemalże wyczerpały ją psychicznie, a na pewno nadszarpnęły reputację miłej i ciepłej osoby. Cille wiedziała już o jej popisie w kuchni, z którego Stevie wcale nie była dumna; bądź co bądź rzucenie warzywem było przejawem agresji, do której nigdy wcześniej się nie posunęła.
- Pochwaliłam ci się co zrobiłam, ale nie dodałam, że finalnie jednak John dał się przeprosić - powiedziała, gdy siedziały już z siostrą na kanapie, gotowe do degustacji - Mówię ci, dawno nie było mi tak wstyd, nie wiem co we mnie wstąpiło - przyznała, używając otwieracza by odkorkować pierwsze z win.
Westchnęła ciężko, nalewając trunek do kieliszków i przez chwilę po prostu wpatrywała się w szkarłat, ale na szczęście nie pogrążyła się w negatywnych myślach. Dzisiejszy wieczór był niczym terapia - Hargrove wiedziała, że obie mogły śmiać się aż rozboli je brzuch lub wypłakać za wszystkie czasy i nikt nie będzie ich za to oceniał.
- Mam nadzieję, że tobie idzie w pracy znacznie lepiej? - spojrzała na siostrę wymownie, bo przecież plan filmowy i środowisko aktorskie stwarzały niekiedy warunki do rzucania w siebie nie tylko pomidorami.

lucille hargrove
ness
Nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy.
31 y/o, 170 cm
aktorka teatralna, filmowa i serialowa
Awatar użytkownika
if you say i'm too much, baby, go find less, if you can't keep up, stay below, i guess
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiżeńskie
postać
autor

002.
Wspólny wieczór spędzony z siostrą — i jednocześnie najlepszą przyjaciółką — był dla niej najprawdziwszym wybawieniem. Dokładnie czegoś takiego Lucille potrzebowała po ostatnich dniach spędzonych na planie, które wcale nie były dla niej łaskawe. Relaks i odpoczynek to coś, co wręcz jej się należało po tym wszystkim, a poza tym minęło trochę czasu, odkąd widziała Stevie i musiała przyznać, że stęskniła się za siostrą (przy czym wiadomo, że na głos chyba nigdy by tego nie powiedziała). Co prawda pisały ze sobą regularnie i dzwoniły do siebie, ale to nie było to samo, co spotkanie na żywo. Dlatego nawet się nie zastanawiała, kiedy Stevie zaproponowała wspólny wieczór przy winie, bo odpowiadało to na prawie wszystkie potrzeby, które Cille obecnie miała.
Nie byłaby jednak sobą, gdyby na miejscu nie pojawiła się z jakimiś pysznościami. Gotowanie było czymś, co ją odprężało, dlatego tego dnia zrobiła dla nich nie tylko przepyszny włoski makaron, który był idealny do wina, ale również sernik nowojorski, który z tego co pamiętała, smakował im obu podczas jednej z wcześniejszych posiadówek. Po tym gotowaniu od rana jej kuchnia była w tragicznym stanie, ale Cille się tym nie przejmowała. Stwierdziła, że będzie to jej problemem jutro, bo przed wyjściem nie miała czasu, żeby to wszystko posprzątać.
Drogę do domu siostry znała na pamięć, ale starała się jechać ostrożnie, by przypadkiem nie zniweczyć wszystkich swoich dzisiejszych wysiłków związanych z jedzeniem. Na szczęście udało jej się makaron i ciasto dowieźć bez szwanku, dlatego już niedługo po dotarciu przez nią w odpowiednie miejsce, mogły cieszyć się przygotowanymi przez nią potrawami. Lucille, popijając przepyszne wino, słuchała opowieści siostry.
E tam, niepotrzebnie go przepraszałaś — stwierdziła, wzruszając lekko ramionami. Wątpiła w to, że Stevie się z nią zgodzi, w końcu była osobą znacznie bardziej empatyczną od niej. Lucille zawsze ją za to trochę podziwiała, bo była to cecha, która czasem i jej by się przydała, co zresztą można było wywnioskować chociażby po liczbie przyjaciół, którą posiadała, a która nie była szczególnie wysoka. Z drugiej strony Cille nie miała poczucia, jakby więcej było jej potrzebne. — Przecież nic mu się nie stało — dodała.
Pytanie o pracę sprawiło, że od razu wróciła myślami do tych ostatnich dni na planie. Westchnęła głośno. — No właśnie tak sobie. Irytuje mnie aktorka, z którą mam większość scen w obecnym serialu — przyznała szczerze. Rzadko mówiła o swoich problemach, ale Stevie była jedną z tych osób, której mogła zwierzyć się ze wszystkiego. — Także jest ciężko, a poza tym nie wysypiam się ostatnio najlepiej — mruknęła, a następnie nałożyła im po kawałku ciasta i jeden z talerzyków podsunęła siostrze. Obie wyglądały, jakby potrzebowały czegoś słodkiego.

Stevie Hargrove
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
julia
35 y/o, 169 cm
właścicielka i sommelier w George Restaurant
Awatar użytkownika
Let me hold your hand and dance 'round and 'round the flames in front of us, dust to dust.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Przejęła od siostry wszystkie tobołki, z którymi ta przyjechała i aż uśmiechnęła się na widok sernika, który poprzednim razem skradł całe jej serce. W pakiecie z winem i najlepszą siostrą, ten wieczór zapowiadał się naprawdę dobrze.
- Chyba trochę się przestraszył tego wybuchu emocji - dodała jeszcze, wspominając zdarzenie w kuchni - Faceci zupełnie nie radzą sobie w takich sytuacjach jeśli do tej pory byli przekonani, że jesteśmy potulne jak baranki.
Cieszyła się, że siostra trochę ją buntowała, bo był to przyjemny kontrast do jej własnego charakteru; Stevie niekiedy starała się zadowolić wszystkich i wychodziła na tym raczej nie najlepiej. Nawet pozornie błahe rozmowy i komentarze pomagały Hargrove nabrać nieco pewności siebie. A to, że ostatnio wrzucała wszystkich mężczyzn do jednego worka i zbiorowo wieszała na nich psy… cóż, to była wina jej prawie byłego już męża.
Z błogością spróbowała sernika i już po jej minie widać było, jak bardzo jej smakował. Zamierzała skomplementować go od razu, ale nie chciała przerywać siostrze opowieści o pracy. Wysłuchała jej z zaciekawieniem i zsunęła brwi, gotowa walczyć o komfort Cille na planie.
- Bo jest taka drewniana czy zachowuje się jakby była najważniejsza na planie? - dopytała, pragnąc mieć bardziej szczegółowy obraz sytuacji - Czy to jakieś nepo baby i dostała to po znajomości?
Cille do wszystkiego doszła swoją ciężką pracą i Stevie była z niej szalenie dumna. Wiedziała, że bycie aktorką miało swoje plusy, ale minusy bywały czasem sporym obciążeniem na psychice, dlatego zawsze służyła siostrze ramieniem do wypłakania, radą bądź żartobliwym sposobem rozwiązania sprawy.
- Wiesz, że wystarczy jedno słowo i wyślę jakiś anonimowy donos do portalu plotkarskiego żebym dać im znać, że diva się panoszy - nigdy by tego nie zrobiła, ale dobrze było sobie czasem pomstować osoby, za którymi się nie przepadało.
Sięgnęła po wino, które niekoniecznie pasowało do sernika, ale nie było tragiczne, za to Hargrove wiedziała już, które otworzy jako następne, by swoją paletą mogło uzupełnić słodycz, jaką właśnie pochłaniały z talerzyków.
- No i widzisz, jakbyśmy skończyły medycynę, jak rodzice chcieli, to teraz wiedziałybyśmy co przepisać ci na bezsenność - westchnęła teatralnie, wbijając małą szpilkę mamie i ojcu - Może jakaś melatonina? Olejek z ashwagandhą?

lucille hargrove
ness
Nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy.
31 y/o, 170 cm
aktorka teatralna, filmowa i serialowa
Awatar użytkownika
if you say i'm too much, baby, go find less, if you can't keep up, stay below, i guess
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiżeńskie
postać
autor

Pokiwała głową, słysząc stwierdzenie siostry — jak najbardziej mogła się z nim zgodzić. W przeszłości miała bardzo podobne doświadczenia, szczególnie jeśli pokazywała swoją stanowczość i twardość swojego charakteru na chłodno. Mężczyźni zdecydowanie nie byli przyzwyczajeni do tego typu zachowań ze strony kobiet i często nie wiedzieli, co robić, a wtedy odpowiadali agresją albo lekceważeniem jej osoby. Lucille jednak nigdy nie zamierzała dać się nabrać na te ich zachowania ani przestraszyć; znała swoją wartość i nie potrzebowała jej potwierdzenia w drugiej osobie.
I dobrze, że się przestraszył — stwierdziła z uśmiechem satysfakcji na ustach. Była w całości za swoją siostrą i gdyby tylko mogła się spotkać z tamtym facetem twarzą w twarz, chętnie utarłaby mu nosa. Według niej Stevie była zbyt miękka i zbyt dobra dla ludzi, którzy często to wykorzystywali, ale nie starała się na siłę jej zmienić, a przynajmniej miała nadzieję, że tak się nie zachowuje. W końcu jej podejście również miało wiele zalet, na które Hagrove niejednokrotnie patrzyła z zazdrością (ale taką pozytywną, bo nigdy nie urwałaby przecież Stevie głowy z takiego powodu czy coś).
Życie Cille byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby Neve rzeczywiście była jakimś beztalenciem, które zostało aktorem jedynie dzięki swojej rodzinie. Wtedy miałaby bardzo konkretny powód, aby jej nie lubić. W rzeczywistości jednak sprawa była zdecydowanie bardziej skomplikowana. Lucille westchnęła więc tylko, pocieszając się sernikiem. — Gorzej, jest brytyjką — zażartowała sobie. I chociaż był to przede wszystkim żart, to możliwe, że coś w tym było, bo dla niej wszyscy brytyjczycy nosili się z jakąś taką wyniosłością, której nigdy nie potrafiła dokładnie opisać. — Po prostu nie pasujemy do siebie w ogóle charakterologiczne — stwierdziła w końcu po chwili namysłu. Dla niej był to główny problem i to taki wręcz nie do przeskoczenia. I nie byłoby to takie złe, gdyby nie fakt, że Guinevere była jej główną partnerką na planie, a serial naprawdę zdobył sporą popularność.
Widzisz, jednak trzeba było iść na tę medycynę! — odparła ironicznie. — Ciekawe opcje, ale myślę, że przede wszystkim pomoże mi rozmowa z tobą — przyznała szczerze, choć jednocześnie nieśmiało. Takie odkrywanie się nie było dla niej czymś naturalnym; Stevie była jedną z niewielu osób, które mogły tego doświadczyć. — I może przestanę bezmyślnie przeglądać telefon przed snem — dodała, śmiejąc się, aczkolwiek rzeczywiście powinna zacząć to robić. Na pewno nie robiło to dobrze na jej nerwy, szczególnie kiedy czytała jakieś wiadomości o sobie. — A co u ciebie? Jak sobie radzisz finansowo? — zapytała. Wiedziała, że to bardzo bezpośrednie pytanie, ale Lucille rzadko owijała w bawełnę, a przecież obie wiedziały, jak wygląda sytuacja. Nie było więc sensu tego ukrywać.

Stevie Hargrove
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
julia
ODPOWIEDZ

Wróć do „#28”