ODPOWIEDZ
0 y/o
Prepare to be a seasoned local
0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
typ narracji
czas narracji
postać
autor

Poszukiwania
Rodzina bliższa i dalsza
Rodzeństwo, kuzynostwo, rodzice i dzieci. Te więzi potrafią być równie piękne, co skomplikowane. Rodzinne sekrety, pokoleniowe konflikty i wspólne wspomnienia czekają, by je odegrać.

Kod: Zaznacz cały

[posz]
[posz1=Tytuł poszukiwań]Nieobowiązkowy podtytuł. Można zostawić puste[/posz1]
[posz3]AKTUALNE/NIEAKTUALNE/REZERWACJA | DD/MM[/posz3]
[posz2]
[img]LINK DO OBRAZKA[/img][img]LINK DO OBRAZKA[/img]
[/posz2]
[posz4]WPISZ TU TREŚĆ POSZUKIWAŃ[/posz4]
[/posz]
Ogłoszenia, których data aktualizacji będzie starsza niż 2 tygodnie będą usuwane.
Tytuł poszukiwań
Nieobowiązkowy Podtytuł
STATUS: Aktualne | 10.05
ObrazekObrazek
"Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.""Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.""Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum."
48 y/o
CHRISTMASSY
168 cm
detektywka wydziału zabójstw w Toronto Police Service Headquarters
Awatar użytkownika
The Grinch stole Christmas and so did I
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracjitrzecioosobowa
czas narracjiprzeszły
postać
autor

It is not easy being a mother
If it were easy, fathers would do it.
STATUS: AKTUALNE | 06/12
ObrazekObrazek
Za dziecka niektórzy z rówieśników wam zazdrościli. Według nich posiadanie mamy policjantki musiało być naprawdę super. Tylko, że dla was nie zawsze tak było. Z jednej strony faktycznie wydawała się być dużo bardziej wyluzowana niż inne mamy: pozwalała częściej na zamawianie pizzy czy też oglądała z wami film, który inni rodzice pewnie uznawali za zbyt brutalny dla dzieciaków w waszym wieku. Z drugiej jednak strony nawalała w rzeczach, które inne matki robiły dużo lepiej. Nie dotrzymywała złożonych obietnic. Często znikała pod pretekstem pracy. Pracy, która potrafiła ją tak pochłonąć, że potrafiliście nie widzieć jej przez całe dnie.
Wielokrotnie wychodziła wcześniej z ważnych dla was wydarzeń lub nie pojawiała się wcale. Zapominała o tym, co było dla was istotne i nie mogła być dla was wsparciem w wielu momentach, gdy tego potrzebowaliście. Po prostu dlatego, że jej nie było.
W końcu jednak rodzice się rozwiedli. Było to jakieś dziewięć lat temu. Może powinni zrobić to wcześniej, albo przynajmniej postarać się bardziej o to, aby mama była bardziej zaangażowana w wasze życie. Teraz to jednak nieistotne. Jesteście w zasadzie dorośli i wasze relacje wyglądają już nieco inaczej niż gdy byliście dziećmi.

To co najważniejsze:
➤ poszukuję dwójki dzieci w przedziale wiekowym 17-27 lat. Płeć jest dla mnie nieistotna.
➤ Evina rozwiodła się z mężem 9 lat temu. W czasie rozwodu to ojciec dostał prawo do opieki, a matka miała widywać się z wami w weekendy i wybrane dni, ale dosyć często nie wywiązywała się z tego jak powinna.
➤ w przeszłości ich kontakt był raczej sporadyczny. Evina obecnie żałuje tego, że nie mogła bardziej się wykazać w roli matki. Obecnie może to wyglądać różnie. Jestem pewna, że coś ustalimy wspólnie
➤ od jakiegoś czasu Evina jest też zaręczona z młodszą od siebie o kilkanaście lat kobietą, co w sumie może wpłynąć w jakiś sposób na jej relację z dziećmi. Może nie akceptują jej związku? Może cieszą się z tego, że jednak układa sobie życie poza pracą?
➤ jestem dosyć solidną osobą jeśli chodzi o kwestie aktywności, więc możesz mieć pewność, że nie ucieknę, a posty będą ode mnie wpadać regularnie.

Kontakt: śmiało można podbijać do mnie zarówno na PW jak i na discordzie (nick: arisu._.)
Ostatnio zmieniony sob gru 06, 2025 9:54 pm przez Evina J. Swanson, łącznie zmieniany 9 razy.
Ari
Nie lubię narzucania mojej postaci reakcji i zachowania oraz dopisywania do jej rzeczy czy sterowania nią w jakikolwiek sposób bez konsultacji.
34 y/o
For good luck!
170 cm
tanatopraktor | White Lily Funeral Services 🕯️
Awatar użytkownika
S h e walks out with her
blood red cloak, but red
›››› is his favourite shade.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracjitrzecioosobowa
czas narracjiprzeszły
postać
autor

You ask yourself, who'd watch for me?
My only friend, who could it be?
It's hard to say it, I hate to say it, but it's probably me.
STATUS: Starszy brat: Dalien Ellis | nieaktualne
Młodszy brat; wraca do łask, poszukiwany | 30/11
ObrazekObrazek
– Wiesz, że ojciec wciąż trzyma ten cholerny paragraf z kodeksu w ramce na biurku?
Odpowiedział siostrze parsknięciem i obojętnym, nieco leniwym wzruszeniem ramion. W końcu po głowie rodziny Hallów, wyznającej w życiu zaledwie dwie wartości, prawo i sprawiedliwość, trudno było spodziewać się czegokolwiek innego. Minęło co najmniej dwadzieścia lat, odkąd zdjęcie z dziećmi zastąpił kawałkiem białoczarnego papieru, i mniej więcej dziewiętnaście, odkąd te same dzieci przestały pytać, dlaczego ich ojciec wolał poświęcać więcej czasu aktom spraw, niż własnej rodzinie.
- Cóż... Zawsze chciał mieć coś, czym będzie się mógł pochwalić, nie? - odparł po chwili milczenia, jakby sam próbował ocenić ciężar swoich słów. I ocenił, dość chłodno zresztą, przyjmując, że ich rodzina dobrze to nawet na zdjęciach nie mogła wyglądać.
Jemu, jako najstarszemu, rzeczywiście udało się zdobyć coś na kształt uznania w oczach ojca, ale nigdy też na tyle dużego, aby można go było nazwać faktyczną relacją ojca z synem. Ich wspólne rozmowy, rzadkie bo rzadkie, przypominały bardziej spotkania biznesowe, niż głębokie zwierzenia.
Paisley skończyła studia z trudem, a potem zaszyła się w domu pogrzebowym, testując odcienie farb na nieboszczykach, by później tymi samymi kolorami malować, ot choćby, ściany w przedpokoju. W rodzinnych rozmowach wspominano ją rzadko, bo o takich sprawach – jak podkreślała matka – nie wypada mówić głośno.
A najmłodszy? Najmłodszy jako przypomnienie, że w ogóle istnieje, pozostawiał rodzicom na pamiątkę minusy na koncie bankowym. Kiedyś w ramach buntu postanowił, że skoro rodzice są tak zajęci udawaniem idealnych dorosłych, on może sobie pozwolić na luksus bycia wiecznym dzieckiem.
Właśnie on roześmiał się głośno, wyrywając go z zamyślenia.
– Cieszcie się, że nie kazał nam składać zeznań pod przysięgą, - podniósł się do siadu na kanapie, przysłaniając swoją głową okno. Dawało to złudzenie, jakoby sam Wszechmogący akurat w tym momencie rzucił na niego promienie, niby taka aureola. - "Przysięgam mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę," bla, bla, bla...
Poszukuję dla Paisley dwóch braci. Takich, których będę mogła nie tyle co wpisać w same relacje postaci, ale też pisać z nimi wątki - różne, przeróżne - od tych abstrakcyjnych, po te pełne powagi i refleksji. Moja postać jest wyjątkowo sentymentalna, a co za tym idzie, pamięta o rozwijaniu relacji ze swoją rodziną (może niekoniecznie z rodzicami - wspaniałe z nich npc'ty, ale z rodzeństwem na pewno), a więc dobrze by było, aby i oni o niej pamiętali. Mogą, nie, muszą czasem drzeć między sobą koty, aczkolwiek cała trójka jest dla siebie nawzajem ogromnym wsparciem.
Wizerunki zostawiam do wyboru. Jedyne czego wymagam to to, aby starszy z braci oscylował w przedziale wiekowym między 40-45 lat, natomiast młodszy 25-30 lat.
Resztę zapraszam do omówienia na pw. <3
Ostatnio zmieniony śr gru 03, 2025 9:06 pm przez Paisley Flores, łącznie zmieniany 9 razy.

Obrazek
─── Dooo, dooo, dooo.
I’m a loser, a disgrace!
nøctøøria
This is tricky, tricky d i s c o.
52 y/o
Welkom in Canada
182 cm
złodziej banki i inne takie
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkion/jego
typ narracji
czas narracji
postać
autor

Blood ties
Rodzeństwo
STATUS: REZERWACJA | 30/11
Obrazek
Pochodzenie: Argentyna
Wiek: w karcie napisałem, że jest 7 lat młodszy od Tiago, czyli ma 45, ale jeśli wolisz dać mu inny wiek, to możemy ponegocjować gdzieś w tych granicach
Wygląd: niczego nie narzucam. Zakładam, że pochodzą od tego samego ojca, ale jeśli podobają Ci się te poszukiwania, a wolisz grać Azjatą, czarnym albo kimś o nordyckim typie urody, to też jestem otwarty na podobne propozycje: stworzymy razem historię, jak do tego doszło
Imię i nazwisko: tu też niczego nie narzucam. Fajnie, gdyby nazywał się zgodnie z tym, jak nazywają się ludzie w Argentynie i żeby miał to samo nazwisko, co Tiago, ale jeśli to Ci nie odpowiada, to równie dobrze w ciągu życia mógł zmienić personalia
Tożsamość płciowa: założyłem, że jest to cis mężczyzna, ale... jeśli masz inny pomysł, to też chętnie omówię (na potrzeby szukajek jednak będę pisał o "bracie", bo tak mi łatwiej). Zaznaczę jednak, że rodzice byli homofobiczni i transfobiczni, ojciec w dodatku zdecydowanie był mizoginem i zwykłym przemocowcem. Tiago sam z siebie nie jest fobiczny - jedynie u siebie ciężko mu było zaakceptowac, że może niekoniecznie jest hetero. Do innych ma podejście, że to w sumie nie jego sprawa, kto kim jest i każdy ma prawo żyć w zgodzie ze sobą
Zawód: złodziej, choć oczywiście oprócz tego może się zajmować też czymś innym. Pochodzi jednak ze złodziejskiej rodziny i tego był uczony od małego: jak kraść, jak planować, jak nie dać się złapać. I nie chodzi o kradzieże kieszonkowe, tylko o włamania: do willi, do jubilerów, muzeów, banków itp. Razem z Tiago zaplanowali i przeprowadzili wiele napadów. Jednocześnie ojciec stawiał na dobre wykształcenie swoich dzieci, żeby te miały pojęcie o świecie, wiedziały, jak sobie w nim poradzić i... co kraść
Relacje: zakładam, że rodzeństwo darzy się miłością i jedno za drugie skoczyłoby w ogień - co nie przeszkadza im od czasu do czasu wojować. Na pewno konflikt budzi obecność Alvaro Salvatierra w życiu Santiago i na tym tle są wojny między tą trójką: bratu nie podoba się, że Tiago przygarnął chłopaka i że ten wciąż gdzieś tam wokół niego był. Być może brat jest zazdrosny o istnienie Alvaro, bo nagle nie on jest jedyny najważniejszy w życiu Tiago (choć również jest dla Santiago cholernie ważny i tak naprawdę tylko jemu i Alvaro Santiago kiedykolwiek ufał i się zwierzał). Można powiedzieć, że w pewnym sensie Tiago wychował brata, nieraz z pewnością będąc namolnym i nadopiekuńczym, zwłaszcza po tym, jak zginął ich średni braciszek
Trochę tła: Santiago "zginął" w trakcie ostatniego wielkiego napadu, który traktował jak napad swojego życia: coś spektakularnego, wielkiego, takiego, co zostanie w pamięci ludzi. Nie ustalałem jeszcze z Alvaro, co to było konkretnie, ale było wielkie. Tiago postanowił sobie, że w tym napadzie zakończy swoje życie, najlepiej ratując przy tym resztę. Nie wyszło - przeżył, ale nikomu o tym przez dłuższy czas nie powiedział i zaszył się w Kanadzie. To było półtora roku temu. Wcześniej dowiedział się, że jest śmiertelnie chory, ale o tym powiedział tylko bratu i ostatniej ze swoich żon.
To, w jaki sposób brat dowiedział się, że jednak Tiago żyje, pozostawiam do omówienia: mogło być tak, że młodszy zauważył, że znikają pieniądze z konta Tiago, mógł dowiedzieć się przypadkiem, a mógł go wyśledzić. Zakładam jednak, że wie, tylko Tiago ubłagał go, żeby nikomu nie mówił.
Czego oczekuję: dram, kłótni i braterskiej miłości :D
Ostatnio zmieniony ndz lis 30, 2025 2:35 pm przez Santiago de la Serna, łącznie zmieniany 2 razy.
gall anonim
40 y/o
For good luck!
182 cm
adwokat/partner w kancelarii Philips and Gardner LLP
Awatar użytkownika
— i'm six feet under, like i'm buried alive.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracjitrzecioosobowa
czas narracjiprzeszły
postać
autor

Pajamas? Poor people don’t wear pajamas
we fall asleep in our underwear or blue jeans
STATUS: AKTUALNE | 08/12
ObrazekObrazek
Niewielkie mieszkanie w Rexdale, w którym się wychował, wyglądało tak, jakby od kilkudziesięciu dobrych lat nie przeprowadzono w nim żadnego najmniejszego remontu – w istocie było to prawdą. W każdym z czterech małych pokoi ze ścian odchodziły pożółkłe od tytoniowego dymu tapety, a dziury w podłogowych listwach zdawały się być idealnymi kryjówkami dla mysz i robactwa, które raz na jakiś czas lubiło wychodzić na światło dzienne. Zwłaszcza w kuchni, gdzie na dużym, krzywym stole i w umywalce zalegały nieumyte naczynia z resztkami najtańszego jedzenia. To był widok, do którego każdy z domowników zdążył przywyknąć. Brudne talerze i śmieci znikały zwykle wtedy, gdy sprzątaniem zajęło się któreś z piątki rodzeństwa. Wiecznie nadąsany i cuchnący spirytusem ojciec omijał cały ten burdel szerokim łukiem, a matka od zajmowania się dziećmi oraz domem wolała puszczane w telewizji reality-show i przeciwbólowe leki.
Rodzina luźno inspirowana tą z „Elegii dla bidoków”. Było źle, ale żeby nie było jeszcze gorzej, wszyscy stali za sobą murem, co by się nie działo i czego by ktoś nie odwalił. Zwłaszcza matka czy ojciec. Percy był najstarszy z rodzeństwa, robił więc jako dzieciak za trzeciego rodzica i czuwał, żeby im w miarę możliwości nie brakowało chleba, co było lekko mówiąc niemałym wyzwaniem. On wyszedł na ludzi, wiedzie mu się nawet lepiej niż dobrze, a reszta? Może też wyszli na prostą, a może wcale nie – up to you. Fajnie jakby jedno z rodzeństwa mimo wszystko nie zostawiło uzależnionej matki samej, która jeszcze żyje i nadal gdzieś tam się nią przejmowało czy zajmowało. Percy odciął się od tego wszystkiego zaraz po wyjeździe na studia, więc można mu to mieć za złe, że przestał się interesować i mieć dla nich tyle czasu co wcześniej, ale wszystko zależy od tego jakie obecnie są relacje między całą piątką. Najważniejszy punkt zaczepienia jest taki, że byli dla siebie wsparciem i robili wszystko, żeby te najgorsze czasy jakoś wspólnie przeżyć.

RODZEŃSTWO (2/5):
Percival (40 lat); adwokat/partner w kancelarii Philips and Gardner LLP
Zella (30 lat); właścicielka salonu Atelier N°9 i stylistka paznokci
Ostatnio zmieniony pn gru 08, 2025 10:46 pm przez Percival Gardner, łącznie zmieniany 1 raz.
percy
Nie lubię postów tworzonych przez AI; jednostronnej inicjatywy; brania wszystkiego zbyt personalnie i nieodróżniania postaci od gracza.
28 y/o
CHRISTMASSY
165 cm
mechanik w Scarborough Auto Care
Awatar użytkownika
In the end even the stars
choose destruction over life.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona / jej / ją
typ narracjitrzecioosobowa / pierwszoosobowa
czas narracjiprzeszły / teraźniejszy
postać
autor

younger brother wanted
I'm the big sister. I just wish I could be better at it.
STATUS: AKTUALNE | 06/12
ObrazekObrazek
Był taki czas, gdy byliście ze sobą blisko, ty i Remy. Miałeś wtedy jakieś pięć lat i twoją jedyną aspiracją była dobra zabawa; trzymałeś się jej niczym rzep psiego ogona gdziekolwiek się nie ruszyła, a siostra - pomimo różnicy wieku - pozwalała ci na to z radością. Nawet jeśli trzymanie przy sobie młodszego, niezdarnego pokurcza mogło być kłopotliwe, Remy nigdy nie pozwoliła ci odczuć, że jesteś dla niej problemem. Opiekowała się tobą tak, jak oczekiwali tego rodzice, ale nigdy nie robiła tego z przymusu.

Wasza więź zaczęła tracić na sile kilka lat później, kiedy świat wreszcie stanął przed nią otworem. Remy zawsze skupiała się na ocenach i dążeniu do własnych celów, ale po ukończeniu liceum nabrała znacznego rozpędu. Jako dzieciak z podstawówki nie byłeś jeszcze w stanie zrozumieć dlaczego nauka mogła wymagać takiego zaangażowania i skupienia ani dlaczego starsza siostra wolała przenieść się do akademika, zupełnie jakby wyprowadziła się na drugi koniec kraju, a nie tylko zmieniła dzielnicę... Jej pokój był przecież wystarczająco duży, aby pomieścić wszystkie te książki, których treść przyprawiała cię o ból głowy, a wasz rodzinny dom pełen był znajomych twarzy i miał jedną, znaczącą przewagę - ciebie.

Rozstanie było bolesne, tym bardziej, że jej wizyty stały się zaledwie sporadyczne, co jedynie pogłębiało wrażenie porzucenia. Nie pomagało, że radziłeś sobie z emocjami w typowy dla nastolatka sposób, przy każdym możliwym spotkaniu wypominając siostrze, że to ona ponosi odpowiedzialność za pogorszenie waszej relacji. Później, gdy odnalazłeś własne marzenie i wreszcie lepiej ją rozumiałeś, było ci zwyczajnie wstyd i brakowało ci odwagi, aby przyznać się do błędu. Remy w końcu przestała wyciągać do ciebie dłoń, a wtedy pojąłeś, że to ty odrzuciłeś ją, a nie na odwrót i nie miałeś pojęcia, jak mógłbyś to naprawić.

Zanim się obejrzałeś, siostra znalazła się poza twoim zasięgiem; ukończyła studia, rozpoczęła karierę, wzięła ślub i niewiele brakowało, aby wasze ścieżki rozeszły się na dobre. Wszystko zmieniło się w dniu, w którym imię jej męża trafiło na nagłówki, a Remy pojawiła się w progu waszego domu z pełnymi walizkami, ogłaszając wszem i wobec, że bierze rozwód i zamierza przenieść się do Quebecu, aby realizować marzenia. Tyle że... Nigdy tego nie zrobiła. To okazało się jednak o wiele bardziej przerażające, niż gdyby rzeczywiście ukryła się w Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej, z dala od całego tego cyrku. Zamiast tego zmieniła się; porzuciła dawne plany, przestała spoglądać w nocne nieba z taką samą fascynacją i odmówiła pracy z ojcem, zamiast tego zaszywając się w randomowym warsztacie, gdzie zaczęła spędzać każdą wolną chwilę. Wydarzenia sprzed półtorej roku, tak samo, jak decyzje Remy stały się w waszej rodzinie tematem tabu.

Do tej pory nie miałeś zbyt wielu możliwości, aby poświęcić czas rozwiązywaniu prywatnych problemów. Twoja kariera wymagała pełnej uwagi, ale teraz, gdy udało ci się wreszcie osiągnąć pierwszy cel, możesz pozwolić sobie na głębszy oddech i próbę odzyskania starszej siostry, która zdecydowanie potrzebuje czyjegoś wsparcia.


ISTOTNE INFORMACJE
🍁 Wiek postaci musi zamykać się w granicach 20-23 lat.
🍁 Twarz jest mi obojętna, o ile wygląd nie będzie odstawał; rodzice i dziadkowie po obu stronach to również Kanadyjczycy, więc dzieci nie powinny być mieszanego pochodzenia.
🍁 Poszukuję kogoś, kto wcieliłby się w rolę utalentowanego hokeisty na kontrakcie z Toronto Maple Leafs, przy czym pierwsze rozmowy na temat potencjalnego dołączenia do drużyny odbywały się jeszcze przed ukończeniem przez niego liceum. Stosunkowo niedawno wrócił z obozu treningowego NHL w Szwecji i po raz pierwszy został powołany do oficjalnego składu na rozpoczęty właśnie sezon. Pozostała część kreacji jest mi obojętna, byle nie był jakimś samozwańczym narwańcem, członkiem gangu albo czarną owcą, która co 5 minut ładuje się w kłopoty. Zarówno on, jak i Remy mieli dobre dzieciństwo, ich rodzice to para kochających, troskliwych ludzi i nie planuję tego zmieniać.
🍁 Rodzina od strony ojca od kilku pokoleń powiązana jest z mechaniką: pradziadek zajmował się mechaniką przemysłową, dziadek służył w Royal Canadian Navy jako mechanik okrętowy, ojciec jest mechanikiem samochodowym, z kolei Remy miała pracować jako inżynier mechanik w CSA (jej ostatecznym marzeniem było dostać się do NASA). Rodzina od strony matki imała się różnych zawodów; jej pochodzący z Vancouver ojciec był hokeistą, a po odniesieniu kontuzji i zakończeniu kariery przeniósł się za ukochaną do Toronto, gdzie rozpoczął pracę jako trener. Mama jest astrografką w jednym z torontońskich obserwatoriów.
🍁 Zależy mi na odbudowie bliskiej relacji, na ponownym nawiązaniu więzi między rodzeństwem, więc podziękuję każdemu, kto chce tylko odhaczyć drzewo genealogiczne na liście. Szczegóły są oczywiście do ustalenia, a na wszelkie dodatkowe pytania chętnie odpowiem na pw, więc zapraszam! <3
Ostatnio zmieniony sob gru 06, 2025 4:01 pm przez Remy Blythe, łącznie zmieniany 1 raz.
Remy
na pewno metagaming i posty pisane przy pomocy AI (szanujmy się), co do reszty - za długo by wymieniać; dam znać
35 y/o
CHRISTMASSY
183 cm
ratuję życie nie tylko w Mount Sinai Hospital
Awatar użytkownika
święta, święta
i już zaraz znów wakacje
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracjityp narracji
czas narracji-
postać
autor

Potęga Pieczywa
czyli poszukiwania rodzeństwa Graham
STATUS: AKTUALNE | 11.12
Obrazek
W naszej rodzinie dużo rzeczy wyglądało inaczej, niż mogłoby się wydawać z zewnątrz. Ojciec był chirurgiem — człowiekiem, który nosi w sobie absolutną wiarę w sens pracy, precyzję i ciszę. Ma w sobie ten rodzaj skupienia, który zmusza ludzi do przyjęcia właściwej postawy, jakby samo jego wejście do pomieszczenia prostowało kręgosłupy. Nie mówi dużo, ale wiele oczekuje. Nie z pogardą, a raczej z przekonaniem, że wszyscy możemy być lepsi, o ile się postaramy. Matka to jego przeciwieństwo — artystka. Zdolna, natchniona, wrażliwa, czasem chaotyczna. Jednego dnia potrafi stworzyć coś, co zapiera dech w piersi, drugiego zaszyć się w pracowni i nie odbierać telefonów, trzeciego zaś snuć się po domu z kieliszkiem martini i "szukać weny". Ojciec twierdzi, że to kwestia temperamentu, ale wiadomo, że nie zawsze potrafi odnaleźć się w świecie naszych rodzinnych, sztywnych zasad.

Ich świat działał razem, bo musiał. Nam kazano trzymać się pewnych reguł — tego, co wypada, co świadczy o nas dobrze, co buduje nazwisko Grahamów. Nie panował tu terror, zaś cicha, elegancka dyscyplina.

Dorastaliśmy w tym wszystkim razem. Ja, pośrodku — urodzony głównie do tego, by „nie robić bałaganu” i „prowadzić się właściwie”. Wy — starsi lub młodsi — dostaliście inne zadania, inne oczekiwania, ale jedno było wspólne: w naszym domu zawsze chodziło o zachowanie pozorów. Nawet kiedy coś pękało, robiło to bezgłośnie. Dlatego między nami, rodzeństwem, nigdy nie było wielkiej wojny. Różnice, tak. Kilka ostrych słów, czasem.
Ale nigdy rozłam.

Konkrety:
➤ Płeć i wiek rodzeństwa dowolne, byleby nie robić za dużej różnicy. Szukam rodzeństwa młodszego i starszego, czyli rozstrzał 30-40 lat.
➤ Nie chcę żadnego dramatu z czarnymi owcami, ale naturalnie wszelki sprzeciw wobec rodzinnych zasad, drobne bunty, czy po prostu cicha wojna opierająca się o dyskretnie podejmowane decyzje, mogące doprowadzić rodziców do szewskiej pasji, jak najbardziej!
➤ Relacja między rodzeństwem jest do dogadania. Wolałabym coś z wzajemnym zrozumieniem, niż ciągłym darciem kotów, ale przedyskutuję wszelkie ciekawe pomysły. Wiadomo — krzywe zwierciadło lepsze od słodko-pierdzącej rzeczywistości.
➤ W rodzinnej piekarni poza Michaelem jest jeszcze najmłodsza Ruby J. Graham
➤ Więcej info w karcie Michaela oraz oczywiście na pw <3
Obrazek
Ostatnio zmieniony czw gru 11, 2025 1:47 pm przez Michael Graham, łącznie zmieniany 2 razy.
space cadet
30 y/o
For good luck!
175 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkion/jego
typ narracji3 os
czas narracjiprzeszły
postać
autor

siostra
co ściągnęła go z powrotem do Toronto
STATUS: AKTUALNE | 04/12
Urodzili się w Nowym Yorku, starszy brat, Brian i młodsza siostra. Jak mieli te kilkanaście lat, ale bliżej 11-15, to przeprowadzili się wszyscy do Toronto, żeby się zająć dziadkami, a dzieciakom się to mniej lub bardziej nie podobało. Najstarszy brat gdzieś tam sobie żyje w innym mieście, kraju, cokolwiek, ale siostra tu została. Brian wyjechał na studia, potem mu się życie pokomplikowało, że rodzeństwo zainterweniowało. Najpierw brat go ogarnął i postawił na nogi, a niedawno siostra stwierdziła, że pomoże mu ogarnąć pracę tu, no i go ściągnęła, żeby przestał wegetować i wrócił do życia.
Tak naprawdę to tyle z moich wymagań, możesz być kimkolwiek chcesz, ale masz Briana w pokoju obok czy na innej kanapie, żeby go trochę doglądać, wyciągać na miasto, no martwisz się o brata i mu próbujesz pomóc.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
gall anonim
30 y/o
CHRISTMASSY
164 cm
Pani Prezes Northland Power
Awatar użytkownika
Ho, ho, ho
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
typ narracjityp narracji
czas narracjiPrzeszły
postać
autor

dynastia
z rodziną tylko dobrze na zdjęciach
STATUS: AKTUALNE | 13/12
ObrazekObrazek
Rodzina Marshall pochodzi z Toronto. To tutaj powstała ich firma, która rozwija się na skalę światową. Każde dziecko Christophera zajmuje się jej kawałkiem. W końcu biznes fotowoltaiczny zdaje się być nową żyłą złota. Źródła energii odnawialnej wydają się być największym sukcesem w dobie zmieniającego się klimatu. Zwłaszcza dla tej rodziny, która dała rady się na nim dorobić. Na zdjęciu zwykła kochająca się rodzina, a tak naprawdę pełna kłótni, rozczarowań i rywalizacji. Nie ma to jak dobra drama, zwłaszcza wśród rodzeństwa. To widać gołym okiem, że rodzina dba jedynie o interes. Każdy z nich inne, ale niezbyt mogą liczyć na dobre słowo dla siebie nawzajem.


S K Ł A D:
Christopher & Christina (NPC) rodzice tego szalonego przybytku, którzy od dzieci wymagali więcej, niż ktokolwiek był w stanie znieść.
Cherry (l. 30) — młoda pani prezes, która by zyskać stołek, uprosiła przyjaciela, by się zaręczyli. Ambitna, wymagająca. Perfekcjonistka, pedantka. Jedyne, o czym marzy, to zachowanie stanowiska CEO.
Bliźniak Cherry (l. 30) — to właśnie Ciebie szukamy. Wstępnie mamy całą rodzinkę!
Corvin (l. 27) — brat dupek, chłodny, mocno stąpający po ziemi. Chce zabrać władzę w firmie Cherry.
Wstępnie mamy też jeszcze jedną siostrę, która będzie tworzona w ciągu tygodnia!
Cassie (NPC, l. 8) — najmłodsza, przesłodka. Jedyna osoba, dzięki której rodzina jest w stanie być razem przy stole.


I N N E:
<3 Jeśli uwielbiasz rodzinne dramaty, kłótnie o rodzinną fortunę, to są to poszukiwania dla Ciebie!
<3 Wygląd, wiek, a także funkcja w firmie to twoja decyzja (z ciekawych posad są wolne dyrektor finansowy i dyrektor operacyjny!). Chociaż nie ukrywam, zależy mi na konkurencji dla Cherry.
<3 Jeśli jesteś chętny, zapraszam na PW ❤️ Na pewno się dogadamy!
25 y/o
For good luck!
179 cm
zawodowo pcha się w kłopoty ale nikt mu za to nie płaci
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
typ narracjitrzecioosobowa
czas narracjiprzeszły
postać
autor

rodziny się nie wybiera
ale na szczęście nie trzeba się do niej przyznawać...
STATUS: AKTUALNE | 13/12
ObrazekObrazek
Poszukuję rodzeństwa, najchętniej w ilości dwóch sztuk. Konfiguracja pozostaje dowolna – mogą być więc dwie siostry, dwóch braci, a może być również brat i siostra. Podobnie dowolność pozostawiam, jeśli chodzi o ich wiek – równie chętnie przygarnę i młodszych, i starszych.
Wbrew temu co sugeruje tytuł – nie musimy się wcale jakoś bardzo mocno nie lubić. Choć mimo wszystko zakładam, że momentami relacje między rodzeństwem mogły być dość... skomplikowane (niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie miał ochoty wystawić brata lub siostry na aukcji internetowej...)

W skrócie o sytuacji rodzinnej – ojciec jest muzykiem, być może nadal nawet koncertuje ze swoim zespołem, na pewno do dnia dzisiejszego nie zdążył dorosnąć. Mniej więcej jedenaście lat temu matka pogoniła go z domu i po jakichś dwóch latach ponownie wyszła za mąż. Tym razem za policjanta, który próbował wprowadzić do domu trochę bardziej konsekwentny styl wychowania. Z kiepskim skutkiem, jeśli chodzi o Danny'ego...
Jak to się miało z pozostałymi dzieciakami? Pozostawiam do dyspozycji tych, którzy zdecydują się ich stworzyć. Choć nie ukrywam, że cudownie byłoby, gdyby przynajmniej jedno z nich złapało znacznie lepszy kontakt z ojczymem (powód do regularnych kłótni i rodzinnych złośliwości gwarantowany). Może nawet na tyle, by pójść w jego ślady, jeśli chodzi o karierę zawodową...?

bonus
Jeśli ktoś chciałby stworzyć przyrodniego brata lub siostrę (czyli dziecko ojczyma z poprzedniego małżeństwa), to również z miłością (w przeciwieństwie do Danny'ego) przygarnę! <3
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
gall anonim
wszystko przejdzie, w razie czego można się dogadać
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania”