23 y/o, 165 cm
studentka, która walczy o przetrwanie
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiżeńskie
postać
autor

You told me you loved me
So why did you go away?
STATUS: AKTUALNE | 06.08
ObrazekObrazek
Był jej pierwszym poważnym zauroczeniem. Był pierwszym facetem, o którym mogła powiedzieć, że się zakochała. Był pierwszym, od którego usłyszała kocham i któremu sama to powiedziała. Był jej najlepszym przyjacielem, pierwszym kochankiem i chłopakiem, którego przedstawiła rodzicom. Myślała, że był jej bratnią duszą, ale była młoda, głupia i naiwna. Zaczęło się między nimi psuć w najgorszym możliwym momencie, a ona nie wytrzymała presji. Nawarstwiały się problemy w domu, o których uparcie nie chciała mówić oraz problemy w związku, w którym liczyła przecież na bezwarunkowe wsparcie. Pojawiało się coraz więcej kłótni i idiotycznych dramatów o nic. W końcu ich drogi się rozeszły. Fanny nie miała siły walczyć zarówno o swoją rodzinę jak i związek, musiała skupić się na jednym i wybrała rodzinę. Robiąc bardzo, bardzo głupie rzeczy, żeby tej rodzinie pomóc. Ale to wcale nie znaczy, że za nim nie tęskni, że nie czuje tego charakterystycznego ścisku w żołądku, gdy o nim myśli i nie zastanawia się nad telefonem w środku nocy, gdy ma już dość płakania w poduszkę.

- chłopak pi razy oko w wieku Fanny – może być starszy, ale jednak powiedzmy, że do 10 lat w górę. Tak w miarę przyzwoicie. Spotykali się przez dłuższą chwilę, a on był jej pierwszym (i ostatnim) poważnym związkiem i kimś, do kogo coś czuła.
- rozstali się, gdy pojawiły się jej problemy rodzinne, o których ona nie chciała mówić, a które bez wątpienia miały na nią ogromny wpływ. Potrzebowała go wtedy jak nigdy wcześniej, nadal potrzebuje, ale nie umiała walczyć o tak wiele rzeczy na raz.
- od czasu rozstania narobiła głupot, więc niekoniecznie da się to naprawić, ale hej… można spróbować! A można iść w tysiąc innych scenariuszy, które możemy wspólnie ustalić
- lubię, gdy wątek budują dwie strony, więc chciałabym się dogadać i wspólnymi siłami ogarnąć coś ciekawego. Jestem otwarta na wszelkie propozycje, sugestie i wizje, bo to u góry równie dobrze można potraktować jako szkic.
27 y/o, 182 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
Baby, I know it's weird, but it's worth it
Cause I guess that we did it on purpose
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkion/jego
postać
autor

Voulez-vous coucher avec moi, ce soir?
or... with both of us?
STATUS: REZERWACJA | 08/08
ObrazekObrazek
Dante zdawał się całe życie uciekać przed odpowiedzialnością, przed rutyną, a być może i życiową stabilnością, która zdawała się być dla niego powrotem do złotej klatki, w której był wychowywany. Każdy oddech łapał tak, jakby miał być tym ostatnim, jakby w końcu miało zabraknąć mu powietrza, do którego tak bardzo przyzwyczaił się podczas studiów. Wolności, która z każdym kolejnym dniem zdawała się powoli zanikać.
Aż w końcu pojawiasz się w jego życiu, pragniesz go zatrzymać przed ciągłą ucieczką, być może pokazać, że nie ma w stabilności niczego złego. Być może liczysz na to, że Dante się zmieni, że przestanie tak bardzo grać na nerwach, że w końcu dorośnie. Z miesiąca na miesiąc dostrzegasz powolną przemianę, która zdaje się być początkiem nowego rozdziału. I prawie się to udaje, do czasu, aż nie pojawia się on.
Pojawia się niczym burza i niszczy wszystko to, na co tyle pracowali. Zdmuchuje domek z kart, pozostawiając po sobie niemiłe wrażenie. Kradnie jednak uwagę, jego imię pojawia się co raz częściej w rozmowie, czasem sprawia, że stajesz się mniej ważny, mniej potrzebny. A Dante? Zdaje się być zagubiony, pomiędzy pozornym szczęściem, a zwierzęcym pożądaniem, między czułością, a cielesnością.
Aż w końcu przychodzi czas decyzji, którą Dante podejmuje wspólnie. Nie stawia wszystkiego na jedną kartę, to są godziny rozmów, ciężkich słów i cichych minut, które skłaniają do myślenia. A wszystko dlatego, że darzy uczuciem was obu i żadnego nie chce stracić. I cholernie wierzy, że to ménage à trois się uda.

Parę informacji:
  • poszukiwany pan numer dwa, ten który wpadł do w miarę stałego związku, mieszając i... w jakiś sposób wchodząc w tą dziwną, poliamoryczną relację (maksymalnie miesiąc/dwa temu),
  • pomysł jest dość świeży, więc też wymaga dogadania go na spokojnie (dc: szopu_s lub PW),
  • wiekowo bardziej 25-30, ale to też nie jest jakaś sztywna granica,
  • większość rzeczy jest dość płynna i możliwa do zmiany, same poszukiwania to jedynie zarys pewnej relacji,
  • druga postać też się tworzy na forum, więc brakuje tylko trzeciego pana do naszego ménage à trois!
31 y/o, 191 cm
właściciel i gościu od wszystkiego w Gallery 1313
Awatar użytkownika
Oficjalnie: właściciel alternatywnej galerii sztuki.
Nieoficjalnie: facet, który myślał, że nigdy nie założy rodziny dopóki ONA nie zapukała do jego drzwi z brzuchem i biletem w jedną stronę.
Dziś dzieli życie między sztuką nowoczesną, wernisażami i Youtubowymi poradnikami „jak trzymać noworodka”.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkitak
postać
autor

baby mama
[poszukiwana kobieta w ciąży, a reszta do dogadania]
STATUS: POLIZANE ZAKLEPANE | 09/08
ObrazekObrazek
Czujesz ten klimat Toronto Caribbean Carnival? Chyba właśnie go poczułaś, poczułaś też kopniecie w brzuchu i wtedy Ci się przypomniało, po co tu przyjechałaś. Bo masz jasny cel, znaleźć ojca swojego nienarodzonego dziecka. Miałaś wątpliwości, było ich bardzo wiele, ale w końcu stwierdziłaś, że musisz to zrobić. Może maleństwo chorowało, potrzebowałaś pieniędzy na leczenie, może po prostu się załamałaś i stwierdziłaś, że sama już nie dasz rady? Nie wiem co siedzi w Twojej głowie, wiem jednak, że dotarłaś aż do Toronto. Znalazłaś go i teraz z tymi swoimi spuchniętymi kostkami i zaokrąglonym brzuchem pukasz do jego drzwi.

Kim on właściwie jest? Dzieciakiem, nie, to nie tak, że nie jest pełnoletni. Lekkoduchem? Dużym dzieckiem z skórze dorosłego mężczyzny. Wybacz, ale Ty wcale nie byłaś lepsza, też potrafiłaś się bawić. Lubiłaś czuć wiatr we włosach, tańczyć do utraty tchu, a później kochać się z facetem, którego ledwo co poznałaś, do białego rana.

Poznali się na jakimś festiwalu, kilka miesięcy temu. Ona szalona, piękna, wesoła, z wiankiem we włosach, w kolorowych lenonkach i zwiewnej sukience, ideał. On rockandrollowiec, ciemne okulary, kolorowa koszula i skręt za uchem. Wystarczyło spojrzenie w oczy, a później już gadali do rana przy butelce jakiegoś sikacza, następnego dnia bawili się razem, aż w końcu się ze sobą przespali, ale to przecież było na festiwalu, oni się już nigdy mieli później nie zobaczyć, więc no... sex, drugs and rock & roll, zero konsekwencji...

Później okazuje się jednak, że są konsekwencje, i to dość poważne. Na szczęście wymienili się namiarami na siebie, ba, nawet wysyłali do siebie jakieś lakoniczne wiadomości w stylu, co słychać, jak się masz, aż któregoś dnia ona już nie odpisała, spakowała walizkę i staje u niego na progu, a później oznajmia mu, że jest w ciąży.

No i teraz ten mój Pan, cały na biało, otwiera drzwi i niedowierza, bo przecież takie rzeczy się nie zdarzają, a zresztą on jest w tej chwili u progu swojej zawodowej kariery, on nawet nie zamierzał się z nikim wiązać, a co dopiero dziecko. Chcę, żeby ten Pan był taki dość bogaty, może będzie pracował gdzieś w sektorze rozrywkowym, lubi się bawić, ale nie jest gotowy na dziecko, a tu proszę ona wprowadza się do jego apartamentu i nie zamierza odpuścić.

A więc ONA musi być uparta.

Ale on też w zasadzie jest miłym gościem, może trochę dziecinnym, trochę zbyt lubiącym drinki, nocne wyjścia i inne używki, ale nie jest zły. W końcu dociera do łba, że no nie może jej tak zostawić, że musi ponieść konsekwencje swoich czynów i tu zaczyna się dziać...

Bo nie chodzi o to, żebyśmy grali tę dramę z jej pojawieniem się, chociaż właściwie to pewnie też zagramy, możemy nawet to jak się poznali, ale nie to jest najważniejsze.

Najważniejsze jest to, że to jest dwójka ludzi, która wcale nie jest gotowa na dziecko, bo oni go nie planowali, oni nawet nigdy nie wzięli pod uwagę, że się zwiążą, czy coś, a już zwłaszcza ze sobą. On robi karierę w rozrywce, ona może też jakąś robi? Albo nie wiem zamierzała jechać do Indii i trenować jogę, żeby później otworzyć swoją szkołę, a tu na teście ciążowym dwie kreski...

Chce tutaj śmiesznych gier, jak oni się na to dziecko szykują, kupują jakieś rzeczy, które nie są potrzebne, zmieniają jego męską jaskinię w plac zabaw, albo w ogóle stwierdzają, że muszą kupić dom. Niech ona będzie marudna, niech buzują hormony, a on mimo wszystko się stara, chociaż najchętniej by ją pewnie odesłał do domu.

Pewnie będzie trochę dramy, ale myślę, że więcej będzie jednak tych śmieszków. Stawiania ich w sytuacjach, w których nie sadzili, że kiedyś się znajdą, a zwłaszcza już teraz, do tego razem.

Wiek możemy sobie dogadać, chociaż myślę, że nie są jakimiś dzieciakami, że to jest najlepszy czas w ich życiu na karierę, na wszystko, a tu się przydarza to dziecko i dlatego też tak to boli.
Właściwie to mam upatrzony wygląd, ale to też jest do dogadania.
Będę szukać mu jakiejś ciekawej pracy z sektora rozrywki, tak, żeby mogli za hajs jego balować, ale też, żeby to była ciekawa robota, gdzie on się naprawdę spełnia. A ona to może być nawet bezrobotna, serio.
Resztę sobie dogadamy.

Szanujmy się odrobinę i jeśli zamierzasz w ogóle nie stworzyć tej postaci, to nie zawracaj mi głowy, proszę. Nie krzyczę o posty, serio, mogę czekać na Ciebie nawet tydzień, albo dwa, ale najbardziej nie lubię, jak ktoś mi znika, zanim jeszcze zaczniemy grać. Bo jeśli znikasz jak zaczniemy, to przynajmniej mogę to zgonić na moją grafomanię.
Ostatnio zmieniony sob sie 09, 2025 1:40 pm przez Bo W. Larue, łącznie zmieniany 1 raz.
27 y/o, 170 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

jeu de séduction
niebezpieczna gra
STATUS: AKTUALNE | 09/08
ObrazekObrazek
Benjamin Sackler nie był człowiekiem, który dorobił się fortuny na uczciwych umowach. Jego imperium rosło na ryzykownych inwestycjach, szemranych kontraktach i cichych układach, które nigdy nie trafiały do dokumentów. Tym razem jednak wszedł w interes z partnerami, o których wiedział zdecydowanie za mało — i zbyt późno zorientował się, że nie chodziło tylko o pieniądze.


Cordelia będzie wpływową córką kanadyjskiego biznesmena, która przeniosła się do Toronto, aby móc rozwinąć skrzydła. Jest jedynym dzieckiem Sacklerów, po tym, gdy jej starszy brat zginął w wypadku samochodowym na południu Europy. Nieświadomie staje się pionkiem w grze pomiędzy grzechami ojca, a niebezpiecznymi ludźmi, którzy mają wobec niej konkretne plany. Ten ktoś chce żeby bolało. Bardzo. A obecność Cordelii w Toronto jest idealnym prezentem od losu.

Poszukuję mężczyzny związanego z półświatkiem. Otrzymałby zadanie porwania/zbliżenia się do Sacklerówny. Może to szansa na awans w organizacji, może szansa na zyskanie w oczach szefa lub odkupienie win - widzę tu sporo możliwości, które chętnie omówię na priv.

Szukam Gracza, który nie boi się trudnych postaci i jeszcze trudniejszych sytuacji. Chciałabym nieco bardziej realistycznego podejścia, niż to co serwuje nam choćby współczesna literatura dla pań. Nie liczę tu na miłość do grobowej deski i happy end, wręcz przeciwnie. W tej historii jest miejsce na przemoc, lęk, miłosne uniesienia, a także rozczarowania.



Jeśli chcesz zagrać coś nieoczywistego, napisz *_*

I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
35 y/o, 169 cm
właścicielka i sommelier w George Restaurant
Awatar użytkownika
Let me hold your hand and dance 'round and 'round the flames in front of us, dust to dust.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Let me in the walls you've built around
we can light a match and burn them down
STATUS: rozmowy w toku | 11.08
ObrazekObrazek
Let me hold your hand
and dance 'round and 'round the flames
in front of us, dust to dust


Ty i Joe byliście najlepszymi przyjaciółmi.
Ja i Joe zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia.
Ty i Joe mieliście plan, ja miałam pieniądze.
Ty, ja i Joe otworzyliśmy razem restaurację.
Byłeś świadkiem na naszym ślubie, zostałeś ojcem chrzestnym naszej córki. Widywaliśmy się codziennie, byliśmy partnerami biznesowymi i przyjaciółmi. Dla restauracji poświęcaliśmy wiele, działaliśmy niczym dobrze naoliwiona maszyna. Byliśmy naprawdę zgraną drużyną - kiedyś były w niej dwa duety, z czasem przerodziły się w trio.

Joe zostawił mnie z dnia na dzień, wyjechał z miasta.
Ty i ja zostaliśmy z restauracją sami.

you've been lonely too long
Poszukuję najlepszego przyjaciela męża Stevie, z którym z biegiem fabuły połączy ją coś więcej. Mężczyzna w przedziale wiekowym 35-40 (ale mogę negocjować), współwłaściciel restauracji. Widzę tu slow burn, który przez niedopowiedzenia i życiowe dramaty obfitować będzie w sprzeczki, emocjonujące wątki i wzajemne docieranie się w obliczu zupełnie nowej, trudnej sytuacji.

Twoja postać może zajmować dowolną funkcję w restauracji, czy to sommelier, szef kuchni lub manager, wszystko sobie ustalimy, jestem elastyczna. Największe pole do popisu daje nam chyba jednak posada szefa kuchni.

Czy kiedyś łączyło ich coś więcej? Zbyt długo podtrzymywane spojrzenia? A może Stevie spodobała się Twojej postaci lata temu, ale Joe ubiegł przyjaciela? A może to Stevie poczuła miętę, ale dwie kreski na teście ciążowym przekreśliły wtedy wszystko, co nie zdążyło się jeszcze wydarzyć? Pomieszajmy między nimi tak bardzo, jak tylko się da.

Joe zostawił Stevie kilka miesięcy temu, rzucił pozwem rozwodowym i tyle go widziała, wyjechał z Toronto. Chciałabym, by Twoja postać znała powody jego decyzji - mogła być to jego niewierność, a może długi u typów spod ciemnej gwiazdy i ucieczka była nieporadną chęcią “ochrony” rodziny? Wspólnie na pewno ustalimy coś dramatycznego. Stevie nie ma pojęcia, co tak naprawdę się stało i super byłoby rozegrać fabułę, w której wreszcie się tego dowiaduje.

Postać ta była już na forum jako były mąż Celia Maynard - połączyła nas wspólną dramą, którą mamy ochotę rozegrać, dlatego cudownie byłoby dalej ją współtworzyć. Z nami dwiema nie musisz już nigdy martwić się o gry i emocjonalne wątki masz jak w banku.

Lubię omawiać relacje między postaciami, tworzyć im dodatkowe tło, więc z prywatnych wiadomości chętnie przeniosę się na dc. Zapraszam <3
ness
Nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania”