- Ale ja na przykład nie lubię koloru różowego i on wcale do Ciebie nie pasuje Cynthio - powiedział, bo trochę chciał ją zbić z tropu, trochę zagiąć, ale jak zaraz mu powie, że lubi różowy to będzie musiał przyznać jej rację. Mógł jej przyznać rację, pokiwał głową, gdy powiedziała, że lubi truskawki, ale nie w słodyczach.
- A z szampanem? - lubiła wino i tego smoczego drinka, lubiła też prosecco, ale jeszcze nie wiedział czy lubiła szampana. Jak tak dalej pójdzie to będzie znał wszystkie drinki, która Cynthia lubi, ale w sumie... od czegoś trzeba zacząć.
Uśmiechnął się szeroko i szczerze, kiedy powiedziała, że go lubi. Może to nie jest takie wyznanie jak jego... Chociaż jak na Cynthię naprawdę było mocne. Lawrence to doceniał. Bardzo. A kiedy powiedziała, że podobają jej się jego oczy, to uśmiechnął się jeszcze szerzej. Jeśli to w ogóle było możliwe, a później ją do siebie przyciągnął. Jemu też podobały się jej oczy, jak dwie czarne dziury, które go wciągały.
- Ukrywanie treści: włączone
- Hidebb Message Hidden Description
Cynthia A. Ward