
Na pierwszy rzut oka gbur i maruda w flaneli, w praktyce facet o dobrym sercu, który pamięta kawowe preferencje klientów i czasem dorzuci coś „na zeszyt”.
Sarkazm i kiepskie żarty to jego tarcza, ale jeśli ktoś zdobędzie jego zaufanie, może liczyć na lojalność i wsparcie.
Codziennie z kubkiem kawy i papierosem, wieczorami z boomboksem i starymi hitami.
Jeśli kiedyś obsłużył cię mruk w koszuli w kratę, który marudził na muzykę w radio – to pewnie on. Odezwij się, bo może już się znamy.

 
				
 
									 
				
 
									


 
									 Bonnie melduje się do roboty, szefie. Będzie dzielnie znosić Pana Marudę, byle tylko płacił na czas!
 Bonnie melduje się do roboty, szefie. Będzie dzielnie znosić Pana Marudę, byle tylko płacił na czas!