27 y/o, 163 cm
piszę powieści romantyczne
Awatar użytkownika
late at night, when all the world is sleeping
i stay up and think of you
and I wish on a star that, somewhere, you are
thinking of me, too
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Nikczemny książę
Nie jesteś moim snem. Jesteś tym, co każe mi się obudzić.
STATUS: REZERWACJA | 12/07
ObrazekObrazek
„Nie jesteś tym, o czym pisałam.
Jesteś tym, czego nigdy nie odważyłam się napisać.”

Były chwile, gdy wierzyłam, że miłość powinna być miękka jak aksamit, słodka jak listy pisane w półmroku i czuła jak muśnięcie dłoni. Pisałam o takich mężczyznach - dobrych, uprzejmych, gotowych poświęcić swoje życie dla ukochanej kobiety.

Ale potem pojawiłeś się Ty.

Nie zjawiłeś się jak rycerski bohater żadnej z moich powieści. Nie przyszedłeś z bukietem jasnych kwiatów ani egzaltowanym wyznaniem. Stanąłeś przede mną w wiosennym deszczu, przemoczony, z tym nieobecnym spojrzeniem, które sprawiało, że wszystko, co do tej pory wydawało się prawdziwe, momentalnie wyblakło. Byłeś tam – oparty niedbale o zimny mur kamienicy, z dłońmi w kieszeniach i wzrokiem, w którym kryło się coś, czego nie umiałam nazwać. Nie było w Tobie ciepła. Była za to cisza - ciężka, pełna czegoś, co mogło zranić, a jednak nieuchronnie przyciągała mnie do Ciebie.

- Zgubiłaś coś - powiedziałeś, podając mi mój notes, w którym chowam najcenniejsze myśli.
- Dziękuję... - wyszeptałam.

Gdy podałeś mi ciemnoszary zeszyt - zmoknięty, z odklejoną kartką i moim starym listem do samej siebie w środku - miałam Ci tylko podziękować i odejść. Tak by zrobiła rozsądna kobieta, której życie zbudowane jest z zasad, zapisków i spokojnych wieczorów.

Ale nie odeszłam.

Zamiast tego zostałam tam jeszcze chwilę, w tej niepojętej ciszy, która była między nami. I przez moment miałam wrażenie, że czułeś to samo, co ja.

Po tym spotkaniu wróciłam do domu przemoczona, z dłońmi drżącymi tak, że prawie wylałam herbatę, którą próbowałam się ogrzać. Przez godziny patrzyłam na ten notes i czytałam słowa, które napisałam dawno temu ,,Nie jesteś snem, którego pragnęłam. Jesteś prawdą, której się boję."

I nagle to już nie były puste słowa.

Zacząłeś wracać. W moich myślach, w najcichszych chwilach dnia.
Złapałam się na tym, że wracałam tamtą ulicą częściej, choć przecież nie miałam po co. Wmawiałam sobie, że to przypadek, że akurat tędy mi bliżej, że to nic nie znaczy.

Ale któregoś dnia znowu Cię zobaczyłam.
Nie wiem, kim naprawdę jesteś.
Nie wiem, dlaczego czasem patrzysz na mnie tak, jakbyś chciał pocałować, a czasem tak, jakbyś żałował, że mnie w ogóle spotkałeś.

Ale wiem, że przy Tobie serce bije mi szybciej.

I choć boję się tej prawdy, to jeszcze bardziej boję się tego, że któregoś dnia mogłabym Cię ponownie nie spotkać.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


- szukam postaci męskiej w wieku 27 - 38 lat do relacji romantycznej.
- powyższe informacje to tylko zalążek relacji, mam nadzieję, że wspólnie ustalimy szczegóły i stopień jej zaawansowania. Colette to pisarka, jej wszystkie powieści mają szczęśliwe zakończenia, bazują trochę na legendach, mitach i baśniach, gdzie prawdziwa miłość zawsze zwycięża zło. Ona w to wierzy, czy słusznie - poznając Twoją postać, pewnie będzie to kwestionować.
- nie piszę codziennie postów, stawiam raczej na przemyślenia postaci, na bogate opisy.
- jeśli ogólny zamysł Ci się spodobał, napisz na PW, a na pewno wszystko sobie ustalimy!
Ostatnio zmieniony sob lip 12, 2025 10:53 pm przez Colette Callaway, łącznie zmieniany 1 raz.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
33 y/o, 176 cm
Neurochirurg w North York General Hospital
Awatar użytkownika
Młoda, utalentowana neurochirurg, która wydawałoby się spędza zbyt wiele czasu na to by dbać o swoją karierę. Po utracie swojego narzeczone, próbuje wiec skupić się na tym co wychodzi jej najlepiej - pomaganie innym.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Największym darem, jaki można
ofiarować drugiemu człowiekowi, jest życie
STATUS: AKTUALNE | 11/07
ObrazekObrazek

Trudno było mi uwierzyć, że w jednej chwili straciłam miłość swojego życia. Straszny i okrutny wypadek wyrwał mojego narzeczone z moich ramion. Nie pamiętam, co działo się przez pierwsze dni, tygodnie. Zaraz po tym jak dowiedziałam się, że już nigdy nie poczuję twojego ciepła. Tego jak obejmujesz mnie, jak mogę poczuć się bezpiecznie. Potrzebowałam tego.

Niestety ciebie już nie było. Zgasłeś na naszych oczach,
otoczony tymi, którzy naprawdę chcieli widzieć jak stajesz
się cudownym mężem i ojcem, jak spełniasz swoje najskrytsze
marzenia. Nie było ci to dane.

Nie chciałam abyś odszedł, długo zastanawiałam się czy powinnam pozwolić ci odejść, oczywiście, nie miałam zbyt wielkich praw. Nie byłam jeszcze twoją żoną. Oddanie twoich narządów, by mogły uratować życie kilkunastu osób, to coś co sam chciałeś. Nigdy nie przestałeś dzielić się swoim dobrem, nawet po swojej własnej śmierci. Utraciłam ciebie ale ktoś inny zyskał drugie życie, swoją szansę. Podarowałeś im coś cenniejszego, coś co staje się nie tylko wielkim poświęceniem ale też odmienia wszystkich, którzy są w to zaangażowani.
Jakiż egoizm kryje się w żałobie! Cóż za samolubstwo - rozpaczać po czyjejś śmierci! Utraciliśmy kogoś, kto był dla nas źródłem przyjemności, korzyści, czyjaś obecność wywoływała u nas pozytywne uczucia - i teraz rozpaczamy. Że już nie dane nam będzie zaznać z nim takich a takich radości; że nie wprawi już nas w taki a taki nastrój; że będzie ciężej. Więc smutek i płacz - bo umarł. Co za hipokryzja!

Być może gdybyśmy przy tym wierzyli, iż po śmierci cierpi jakieś niewysłowione męki - byłby to żal niesamolubny. Ale tak żałować można jedynie największych grzeszników.
Jacek Dukaj, Extensa


Poszukuję mężczyznę, który kilka lat temu albo też kilka miesięcy temu, stał się dawcą serca, które zostało pobrane od zmarłego narzeczonego Lynne. W chwili obecnej blondynka ciągle jest w trakcie opłakiwania swojego ukochanego, z myślą że już dawno pogodziła się z tym, że już nigdy go nie zobaczy. Chciałabym żeby relacja ta z początku nie miała żadnego podłoża romantycznego, a będzie z pewnością skupiała się na ogromnym bólu, cierpieniu i na radości. Radości z tego, że śmierć jej narzeczonego nie była bezsensowna i dała nowe, drugie życie. Poznali się kiedy jedna ze stron zgodziła się na to by poznać tą drugą osobę, to ona mogła o to zabiegać albo wręcz przeciwnie. Może to on, pragnął poznać rodzinę, najbliższych tego, który go uratował. W tym wszystkim pojawią się uczucia, coś czego żadna ze stron nie będzie mogła zrozumieć. Oczywiście, otwieram się na każdy scenariusz, nawet na to że będą chcieli to zakończyć, za nim tak naprawdę będzie miało okazję to rozkwitnąć. Widziałabym tutaj coś, co będzie komplikowało ich relacje. Zacznie ich popychać do ponownych spotkań.
Wiek dowolny, jednak dobrze jakby był w podobnym wieku. Zapewne byłoby to też niejako uwarunkowane tym, że znalazł się w grupie osób, które otrzymały organy jej narzeczonego.
Tym czym się zajmuje jest naprawdę obojętne i nie narzucam niczego. Oczywiście chętnie przedyskutuję każdą kwestię, jeśli będzie taka potrzeba.
Jeśli chodzi o to z jakiego powodu potrzebny był przeszczep to też pozostawiam osobie, która zgłosiłaby się do poszukiwań. Chętnie doradzę w tej kwestii.
bochenek
Nic co ludzkie nie jest mi obce.
28 y/o, 165 cm
modelka IMG Models/ANM Management
Awatar użytkownika
say you love, say you love, say you love me;
losing all my innocence in the backseat ⏾
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkiona/jej
postać
autor

you showed me how to do
exactly what you do, how I fell in love with you
STATUS: AKTUALNE | 14/07
ObrazekObrazek
Poznaliśmy się na jednej z urodzinowych imprez znanego aktora, jak się później okazało, był Twoim dobrym przyjacielem. To było dziesięć lat temu, a moja modelingowa kariera dopiero zaczynała nabierać tempa. Byłam młoda i podekscytowana nowym życiem, które zaczęło się dla mnie w momencie, gdy tylko zostałam zauważona. Znałam Cię z telewizji, reklam i zdjęć w social mediach. Z nagłówków o Twoich sportowych sukcesach. Ale gdy nasze spojrzenia spotkały się po raz pierwszy, poczułam coś, czego nigdy wcześniej nie czułam. Mieszanka chemii, napięcia i strachu przed nieznanym. Widziałam w Twoich oczach jak bardzo bawiło Cię moje speszenie i próby udawania, że miałam wszystko pod kontrolą. Rozmawialiśmy przez cały wieczór, a kiedy w końcu mieliśmy się rozejść, cała w skowronkach wyrzuciłam z siebie, żebyśmy zostali przyjaciółmi. A Ty? Pokręciłeś głową i pewnym siebie tonem stwierdziłeś, że mynie będziemy przyjaciółmi.

Chciałeś mnie dla siebie, a tacy faceci jak Ty zawsze dostają to, czego chcą.

Ona jest modelką, która mimo niższego wzrostu odniosła w tej branży niemały sukces. Kim jest on? On jest jej mężem, byłym lub obecnym sportowcem i zawodowym kierowcą rajdowym (lub bokserem) – jednym z najlepszych na świecie. Szukam pana w wieku bliżej 37-40+, niż w jej *starszy też przejdzie*. Takiego, który po swoich sukcesach jest praktycznie ustawiony do końca życia, a media nadal nie dają mu spokoju. To ważny punkt zaczepienia i raczej chciałabym, żeby tak zostało. Poznali się kiedy ona miała jakąś osiemnastkę na karku, związali troszkę później. Chciałabym również zachować między nimi nić porozumienia mimo różnicy wieku i absolutnie nie chodzi mi jedynie o relację małżeńską z powodu sławy czy hajsu. Chcę napięcia, emocji, nieporozumień, godzenia się, czasami walki o związek, który sporo już przeżył. Moja postać będzie chodzącą, tykającą bombą i jedną wielką niewiadomą, jeżeli chodzi o charakter. Wybuchowa, ekstrawertyczna, przebojowa. Jego widzę jako inteligentnego mężczyznę z klasą, który wie, czego chce od życia i potrafi też z niego korzystać. Z zamiłowaniem do adrenaliny. Kogoś, kto wchodzi do pokoju i wszystkie oczy skupiają się na nim. Jak ich razem widzę, mam wizję starego kasyna, smokingów, koktajlowych kiecek, martini i klimatu w stylu old money – na przemian ze sportowym i nieco szalonym trybem życia.

Nie określam konkretnego end game'u, bo chciałabym żebyśmy wspólnie przez to przeszli, jestem otwarta na propozycje i pomysły – jakieś zdrady, ciąża, separacja w przyszłości? Podbij na pw, to się dogadamy!

you're screwed up and brilliant
you look like a million dollar man
so why is my heart broke?
Ostatnio zmieniony wt lip 15, 2025 12:28 pm przez Veronica Rockefeller, łącznie zmieniany 2 razy.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
ronnie
33 y/o, 186 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkion/jego
postać
autor

Baby, I'm thinking it over
what if the way we started made it something cursed from the start?
STATUS: AKTUALNE | 14/07
ObrazekObrazek
Lazare Moreau to upadła gwiazda łyżwiarstwa figurowego. Ikona, na której wychowała się cała generacja młodszych zawodników – i jednocześnie: samotne, niepewne siebie dziecko, złamane przez ambicję matki, wychowane w chłodzie lodowisk i pod czujnym okiem kamer.
Przez lata – nieomylny, nienaganny, niezastąpiony. Wygrywał wszystko, co było do wygrania, dla sukcesu poświęcając wszystko co się dało. Miłość, bliskość, siebie. Ale żaden sen nie trwa wiecznie – a czasem zwyczajnie przeradza się w koszmar.

Afera dopingowa wybuchła niedawno – może kilka miesięcy temu, może na tydzień przed mistrzostwami. W samym środku sezonu: kamery, tytuły, wywiady, medialny lincz. Cały kraj dowiedział się, że „złoty chłopak” był złudzeniem, a Lazare został zawieszony, wykluczony z kadry narodowej, porzucony przez sponsorów. Teraz Lazare ukrywa się w ekskluzywnym ośrodku treningowym, póki (jeszcze) stać go na podobne fanaberie. To podobno tymczasowe rozwiązanie, jednak coraz bardziej przypominające wygnanie. Niby odpoczywa. Ale tak naprawdę po prostu nie ma dokąd wrócić.

Szukam wątków, które pozwolą mi wgłębić się w jego ból. Nie interesują mnie melodramaty, a raczej fabuły gęste, intymne, psychologicznie złożone.

Ważne: Teoretycznie obydwie postacie z poszukiwań raczej muszą zostać stworzone specjalnie pod ten wątek – ale jestem otwarty na wszelkie adaptacje, przesunięcia akcentów, rozbudowy i zmiany. Chętnie się dostosuję - nie wszystko musi być ustalone od razu. Zostawmy sobie przestrzeń na eksplorację, poznanie i niespodzianki.

Staram się pisać ładnie - w stylu narracyjnym, emocjonalnym, z detalem i obrazem. Cenię sobie graczy, którzy też lubią głębię i napięcie – i nie boją się trudnych emocji.
*

Razem.
Wszystko potrafiliśmy robić razem. Trenować. Występować. Wygrywać.
Nazywano nas złotym duetem, duetem marzeń – chociaż marzenia to przecież czasem tylko iluzje, które ktoś za długo trzymał w dłoni.

Widziałaś mnie w pocie czoła, w bólu kontuzji, w chwale pierwszego miejsca na podium i w gorzkiej rozpaczy nielicznych, ale wyrazistych, przegranych.
Może mnie kochałaś. A może po prostu nigdy nie miałaś wyjścia.
Może ja kochałem Ciebie. A może widziałem w Tobie wyłącznie narzędzie. Strategię. Alibi. Współautorkę sukcesu, który ostatecznie i tak przypisywano mnie.
Mój doping zrujnował nie tylko naszą karierę. Zrujnował Ciebie. Twoją reputację, Twoje plany na przyszłość. Postawił pod znakiem zapytania wszystko, co mogło się jeszcze wydarzyć.
Może nadal razem mieszkamy, wymijając się w drzwiach ekskluzywnego apartamentu. Może grasz w mediach rolę ofiary – albo czekasz tylko, aż się potknę. Może wiesz więcej niż wszyscy – bo przecież widziałaś kim jestem, kiedy nie patrzą kamery.
Szukam postaci kobiecej – silnej albo złamanej, zranionej albo mściwej. Kochającej lub nienawidzącej – może jedno i drugie jednocześnie. Chciałbym zderzyć w tej fabule dwie perfekcje i dwa pęknięcia. Chciałbym opowiedzieć historię o współuzależnieniu, gniewie, o bliskości, która boli bardziej niż rozstanie.

W pigułce:
- Płeć: kobieta;
- Wiek: 28 – 35 lat;
- Pochodzenie: elitarne środowisko, wychowana w kulturze sukcesu – podobnie jak Lazare;
- Charakter: ambitna, perfekcjonistyczna, opanowana – ale chętnie z cieniem emocjonalnego bagażu, traum, okrucieństwa, albo toksycznej kruchości;
- Relacja: byli partnerami tanecznymi (i – prawdopodobnie – parą albo kochankami); teraz są spleceni gniewem, wspólnym upadkiem i sekretami, które o sobie znają;

If I could hold you for a minute
darling, I'd do it again
STATUS: AKTUALNE | 14/07
ObrazekObrazek
Poznaliśmy się zanim staliśmy się nazwiskami.
Zanim zaczęły się pobudki o czwartej nad ranem, wycieńczające treningi, mięśnie przeżarte wysiłkiem, permanentne plany na kolejny sezon. Zanim naszą wartość zaczęła wyznaczać pozycja na tablicy wyników. Zanim nauczyliśmy się udawać kogoś, kim nie byliśmy.

Zawsze byłeś moim przeciwieństwem – chaotyczny tam, gdzie ja byłem jak zaprogramowany, twórczy, kiedy we mnie królował schemat, autentyczny, kiedy ja tylko grałem rolę idealnego syna.
Wszystko między nami zaczęło się za wcześnie. W ukryciu, w milczeniu, w spojrzeniach rzucanych nad taflą lodu I w dusznych szatniach. Może byliśmy jeszcze dziećmi, kiedy się w sobie zakochaliśmy. Może nigdy nie dorośliśmy.
Nigdy się nie rozstaliśmy, bo nigdy nie byliśmy razem. Ale i tak bolało. Jeśli to ja zapragnąłem zerwać to, co między nami było, to pewnie dla kariery, dla zachowania pozorów. Jeśli Ty – może dlatego, że nie chciałeś więcej żyć w ukryciu?
Nigdy nie zapomniałem. Nigdy nie przestałem tęsknić.

Teraz wracasz. Może jako zawodnik, który ostatecznie strącił mnie ze szczytu. Może jako ten, który ujawnił moje sekrety mediom Może jako komentator, który śmieje się z mojej klęski na wizji. A może jako trener – jedyny, który widzi we mnie jeszcze jakiś potencjał.
Szukam postaci męskiej, z którą Lazare łączy wieloletnia, wielowarstwowa, bolesna relacja. Kogoś, kto pamięta Lazare, gdy ten potrafił jeszcze marzyć i śmiać się bez ograniczeń. Kogoś, kto może stać się jego jedynym ratunkiem – albo ostatnim gwoździem do trumny.

W pigułce:
- Płeć: mężczyzna;
- Wiek: 30–35 lat;
- Pochodzenie: najchętniej inna klasa społeczna niż Lazare – może z robotniczej dzielnicy, może z mniejszego miasta, może z innego kręgu kulturowego?
- Charakter: emocjonalny, gwałtowny, niepokorny – ale z sercem; intensywny, zraniony, autentyczny;
- Relacja: dawna miłość, najpewniej ukrywana przed światem; rywalizacja, namiętność, tęsknota – a potem brutalne rozstanie; powrót po latach w cieniu skandalu;

W sprawie obydwu relacji zapraszam ślicznie na PW <3

I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
judasz
30 y/o, 168 cm
ofiara własnego sukcesu — East end
Awatar użytkownika
Not a Canadian
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

i am no stray
but i like when you treat me like your rescue
STATUS: AKTUALNE | 15/07
ObrazekObrazek
Nie masz pojęcia skąd się tak właściwie wzięła. Po prostu któregoś wieczoru wpadła ci pod nogi błąkając się po ciemnej uliczce i pomimo, że ona doskonale wiedziała co robi, tobie wydała się wtedy tak krucha i bezbronna, że potrafiłeś oprzeć się pokusie zaopiekowania się nią.
Wygląda jakby gdzieś czekał na nią kochający dom. A mimo to co jakiś czas wpadasz na nią, gdy kręci się pod twoimi drzwiami.
I za każdym razem ją wpuszczasz, choć zastanawiasz się czy to dobry pomysł, kiedy momentami sprawia wrażenie na wpół dzikiej.

Obserwujesz jak mości się na twojej kanapie, jakby należała do niej. Bez skrępowania zrzuca z półek bibeloty, które nie przypadną jej do gustu. I mruczy z zadowoleniem kiedy ją dokarmiasz, mimo że jesteś pewien, że przywykła do lepszych kąsków.

Być może nigdy się o to nie podejrzewałeś, ale najwyraźniej masz słabość do przybłęd. Tylko jak długo zniesiesz to, że one zawsze chodzą własnymi ścieżkami?



Szukam relacji (w liczbie pojedynczej lub mnogiej — w końcu która wolno wychodząca kotka poprzestaje na jednej rodzinie) opartej o nutę tajemnicy. Bo właśnie ona przyciągnęła was do siebie, poza przelotnym poczuciem pożądania, od którego wszystko się zaczęło.
Wasze spotkania zależą w pełni od kaprysu Paniki, co chyba jej w tym podoba się najbardziej. Nie masz jej numeru, nie jesteś nawet pewien czy w ogóle ma telefon. Bywa drażliwa — pytania które wydają jej się zbyt osobiste wytrwale ignoruje, a gdy próbujesz przekroczyć wyznaczane przez nią granice — znika. Podczas, gdy ona bezczelnie ignoruje twoje próby ich wyrysowania. Czasem zastanawiasz się nad tym czy wiesz o niej cokolwiek, poza tym, że nie jest z Toronto — na co wskazuje jej akcent. Nie zdziwiłoby cię, gdyby okazało się, że imię którym ci się przedstawiła nigdy nie należało do niej.
Na razie jest dla ciebie równie realna co mara senna. Spróbujemy to zmienić?

płeć dowolna / wiek również, choć w granicach rozsądku
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
23 y/o, 165 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

Wcale nie chciałam tego robić
Ale nie potrafię też przestać
STATUS: rozmowy | 15/07
ObrazekObrazek
Zamarła. W momencie, gdy zdała sobie sprawę, że całe jej życie stanęło na głowie, legło w gruzach, że nie ma już nic, co tak dobrze znała i że nagle musi zacząć sobie radzić sama.
Zamarła też w momencie, gdy znajoma zupełnie swobodnie zasugerowała jej jak może podreperować własny budżet. Jej policzki zapłonęły czerwienią i całą sobą sprzeciwiła się tej myśli. Nie mogłaby czegoś takiego zrobić.
Kolejny raz zamarła, gdy opublikowała swoją wizytówkę na portalu, a chwilę później na ekranie jej telefonu pojawiło się pierwsze powiadomienie. Serce zaczęło bić jej odrobinę mocniej, ale zamiast odczytać wiadomość odrzuciła telefon jakby ją oparzył. Nie mogła tego zrobić, nie była przecież taka.
Zamarła chwilę przed tym jak złapała za klamkę luksusowego samochodu, który podjechał pod budynek, w którym mieszkała. Znajoma ostrzegała ją, żeby umówić się w miejscu publicznym, ale zignorowała to. Czuła się głupio z myślą, że miałaby pojawić się tak w miejscu publicznym. Nawet jeśli chwilę później z szerokim (wyćwiczonym) uśmiechem na ustach brylowała na salonach.

▻ Została zmuszona do podjęcia decyzji, której w normalnych warunkach nigdy by nie zrobiła. Frankie to porządna dziewczyna, a w całym swoim życiu miała dotychczas jednego chłopaka. Kujonka, która nie wyobraża sobie porzucić studiów, więc decyduje się na drastyczny krok i rejestruje się na portalu dla eskortek.
▻ W ten sposób poznaje pana X - starszego (przynajmniej od niej) dobrze sytuowanego mężczyznę, który potrzebuje towarzystwa. Zdecydowała się z nim spotkać, gdy okazało się, że wcale nie chodziło mu o seks, a właśnie towarzystwo. Miała założyć ładną sukienkę, dużo się uśmiechać i chociaż udawać, że dobrze się bawi na jednej z nudnych imprez, na których musiał się pojawiać.
▻ Problem pojawił się w momencie, gdy wcale nie musiała udawać. Jego towarzystwo autentycznie sprawiło jej przyjemność, dobrze im się rozmawiało a wieczór skończyć się dużo szybciej niż przypuszczała. I to wrażenie nie było jednostronne i właśnie tak zaczęła się ich znajomość.
▻ To układ. Oboje dają sobie coś, czego potrzebują i z każdym kolejnym spotkaniem coraz bardziej przekraczają granicę tego, co wypada i nie wypada. W grę wchodzą wątpliwości, wyrzuty sumienia, zazdrość i tysiące innych zwrotów akcji.
▻ Jestem otwarta na wszystko, a to właściwie tylko luźna propozycja, więc jeśli chodził ci kiedyś po głowie chociaż w minimalnym stopniu podobny pomysł – napisz. Dogadamy się i wspólnymi siłami stworzymy coś ciekawego.


Ostatnio zmieniony śr lip 16, 2025 7:42 pm przez Frankie, łącznie zmieniany 1 raz.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
-
36 y/o, 187 cm
szef kuchni george restaurant
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkijej/ona
postać
autor

Znałam twoją byłą
STATUS: nieaktualne 16.07.2025
ObrazekObrazek
Gdy twoja starsza siostra umiera w tajemniczych okolicznościach, a ty wiesz, że to nie był zwykły wypadek, świat nagle traci sens. Przecież właśnie kończyła studia medyczne — miała marzenia, plany, które miały się spełnić, i w których zawsze byłaś brana pod uwagę. Byłyście dla siebie najważniejsze i myślałaś, że wiesz o niej wszystko. Nigdy nie zostawiłaby wszystkiego bez słowa, bez wyjaśnień. Nie zostawiłaby Ciebie. A jednak jej śmierć owiana jest milczeniem, które nie daje ci spokoju. Nie potrafisz pogodzić się z tym, że jej już nie ma, a wasi rodzice przeszli z tym do porządku dziennego. W głębi serca czujesz, że coś się wydarzyło — coś, czego nikt nie chce powiedzieć na głos.

Zaczynasz składać w całość rozproszone fragmenty — listy, tajemnicze notatki, zdjęcia, a wśród nich jedno imię, które powraca w zapiskach i wspomnieniach. To on był ostatnią osobą, którą widziała żywą.




- Mam tylko zarys czyli to co wyżej. Jakieś pomysły na detale, ale…. Chciałabym, żeby reszta była ustalona przez nas oboje - nie chciałabym nikomu zbyt dużo narzucać. Może chcecie, aby dziewczyna przyjechała kilka lat temu i miała już ułożone życie? A może dopiero co wylądowała na lotnisku? Dogadamy się!
- Staram się odpisywać regularnie, ale wiadomo jak to w życiu. Potrzebny mi ktoś kto czasem zrozumie jakieś krótsze przestoje.
- Postacie chciałabym, żeby były w wieku między 28, a 34 lat.
- Nie wiem czy planuje end game. Zawsze lepsze są spontaniczne gry! Może jednak go znienawidzi?
- Na ten moment o mojej postaci wiem tyle, że będzie prawdopodobnie 34 letnim policjantem.
Ostatnio zmieniony śr lip 16, 2025 10:54 pm przez John Fogarty, łącznie zmieniany 1 raz.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
umpa lumpa
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
make it new and shiny, and make them watch me
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

two's company, three's a crowd
bloodsucker, a good kind of parasite
STATUS: AKTUALNE | 16/07
ObrazekObrazek
Porządek
To on mnie do was przyciągnął, kiedy rygorystyczna struktura, pod którą dostąd podporządkowałam swoje życie mnie zawiodła. Rozpaczliwie potrzebowałam spokoju i stabilności. A waszej dwójce przychodziło to tak naturalnie.

Współczucie
Byłam złamana, a wy mnie przygarnęliście. Choć daleko mi do skrzywdzonego bezbronnego stworzenia.
Samo współczucie nie sprawiłoby, że dopuściliście mnie tak blisko siebie, pozwalając bym przekroczyła granice intymności waszej relacji. A ja, gdyby kierowały wami jedynie czyste intencje, nigdy nie przyjęłabym pomocy.

Pożądanie
Wystarczą drobne gesty by wzbudzić je między nami. Nawet jeśli skrywamy je jedynie za swoimi spojrzeniami, to wiem, że to z jego powodu dostaję od was to czego potrzebuje.
I to ono powoli burzy spokój, który tak starannie budowaliście we dwójkę.

Chaos
Wraz z moją obecnością wkrada się do waszego ułożonego życia.
Nic na to nie poradzę, ale właśnie nim się karmię.
Nie rozumiem czemu się przed tym nie bronicie. Czy tego nie dostrzegacie? Czy może właśnie tego ukłucia potrzebujecie?

•••
Poszukuję postaci męskiej / żeńskiej, a najlepiej pary, do których uporządkowanej relacji mogłaby wkraść się moja postać.
Powyższe poszukiwania to zaledwie zarys tej relacji. Może ona być zaledwie burzliwym epizodem mącącym w waszym głównym wątku. Jak i czymś ciężkim do zdefiniowania, prawdopodobnie z góry skazanym na porażkę, ale ciekawym do poeksperymentowania. Nie narzucam tego jak może rozwinąć się ten wątek — czy dojdzie do zdrady, czy mówimy tu o relacji poliamorycznej, czy może nigdy nie rozwinie się to ponad opisaną wyżej relację. Wszystko chciałabym ustalić wspólnie i razem sprawdzić jak rozwinie nam się ten wątek.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
35 y/o, 169 cm
właścicielka George Restaurant
Awatar użytkownika
Let me hold your hand and dance 'round and 'round the flames in front of us, dust to dust.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

Let me in the walls you've built around
we can light a match and burn them down
STATUS: rezerwacja | 16.07
ObrazekObrazek
Let me hold your hand
and dance 'round and 'round the flames
in front of us, dust to dust


Ty i Joe byliście najlepszymi przyjaciółmi.
Ja i Joe zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia.
Ty i Joe mieliście plan, ja miałam pieniądze.
Ty, ja i Joe otworzyliśmy razem restaurację.
Byłeś świadkiem na naszym ślubie, zostałeś ojcem chrzestnym naszej córki. Widywaliśmy się codziennie, byliśmy partnerami biznesowymi i przyjaciółmi. Dla restauracji poświęcaliśmy wiele, działaliśmy niczym dobrze naoliwiona maszyna. Byliśmy naprawdę zgraną drużyną - kiedyś były w niej dwa duety, z czasem przerodziły się w trio.

Joe zostawił mnie z dnia na dzień, wyjechał z miasta.
Ty i ja zostaliśmy z restauracją sami.

  • Poszukuję najlepszego przyjaciela męża Stevie, z którym z biegiem fabuły połączy ją coś więcej. Mężczyzna w przedziale wiekowym 35-40 (ale mogę negocjować), współwłaściciel restauracji. Widzę tu slow burn, który przez niedopowiedzenia i życiowe dramaty obfitować będzie w sprzeczki, emocjonujące wątki i wzajemne docieranie się w obliczu zupełnie nowej, trudnej sytuacji.
  • Twoja postać może zajmować dowolną funkcję w restauracji, czy to sommelier, szef kuchni lub manager, wszystko sobie ustalimy, jestem elastyczna.
  • Czy kiedyś łączyło ich coś więcej? Zbyt długo podtrzymywane spojrzenia? A może Stevie spodobała się Twojej postaci lata temu, ale Joe ubiegł przyjaciela? A może to Stevie poczuła miętę, ale dwie kreski na teście ciążowym przekreśliły wtedy wszystko, co nie zdążyło się jeszcze wydarzyć?
  • Joe zostawił Stevie kilka miesięcy temu, rzucił pozwem rozwodowym i tyle go widziała, wyjechał z Toronto. Chciałabym, by Twoja postać znała powody jego decyzji - mogła być to jego niewierność, a może długi u typów spod ciemnej gwiazdy i ucieczka była nieporadną chęcią “ochrony” rodziny? Wspólnie na pewno ustalimy coś dramatycznego. Stevie nie ma pojęcia, co tak naprawdę się stało i super byłoby rozegrać fabułę, w której wreszcie się tego dowiaduje.
  • Lubię omawiać relacje między postaciami, tworzyć im dodatkowe tło, więc z prywatnych wiadomości chętnie przeniosę się na dc.
Ostatnio zmieniony śr lip 16, 2025 11:05 pm przez Stevie Hargrove, łącznie zmieniany 1 raz.
ness
Nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy.
37 y/o, 188 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

i don't remeber...you
z cyklu chyba Cię kochałem, ale zapomniałem.
STATUS: AKTUALNE | 16-07
ObrazekObrazek
Nasza historia na pewno musiała być piękna, niczym z bajki. Skoro spotkał nas taki los, stanęliśmy na rozstaju dróg, a Ty stałaś mi się obca tak po prostu. Zmieniłem się to fakt, ale wszystko przez to, że nie pamiętam. Nie pamiętam Ciebie. Nie pamiętam tych pięknych chwil. Nie pamiętam NAS.
Spoglądam na Ciebie raz kolejny, ale nie umiem sobie przypomnieć, czy to co słyszę z Twoich ust to prawda, a może fikcja. Skąd mam wiedzieć, że nie chcesz mnie nabrać? Naciągnąć? Wmówić coś?
Jestem bezsilny i obdarty, otwarty na ataki innych, tych którzy chcą wykorzystać moją amnezję.
Nie pamiętam ostatnich pięciu lat. Tych naszych lat.
04.04.2020
(...)W dodatku poznałem pewną kobietę, jest... cudem. Była chyba pasażerką mojego lotu bo wyhaczyłem ją na terminu gdy tak spoglądała na mnie. W t e n sposób.
Kocham Cię Kanado. Kocham Cię Toronto.

Kogo szukam?

Poszukuje dla Owena kobiety, która zawróciła mu w głowie i która pochodzi z stąd. Przed jego wypadkiem byli szczęśliwą parą, która w porywie chwili nawet, wzięła ślub w Vegas na krótko przed całym wydarzeniem. Oboje mieszkali razem, więc to bardziej ona starała się go odnaleźć niż jego własna rodzina, która jakoś nie umiała się pogodzić z jego szaleństwem, nie akceptowała też jej samej. Żyli więc sami przez ostatnie lata, aż do feralnego lotu kiedy to Owen zaginął. Nie był w jej życiu obecny przez ostatni rok, a jak już wrócił to.... suprise - nie pamięta jej ani tego co razem stworzyli. Mimo to oboje będą musieli powalczyć o to co stworzyli, a może nawet i na nowo się w sobie zakochać? Może w ten sposób wróci pamięć? A może wręcz odwrotnie, na nowo będzie ją poznawał, robiąc wszystko lepiej, mocniej i bezbłędnie? Poszukuje kobiety więc aktualnie na papierze jego małżonki bo ślub był nawet jeśli w szalonych okolicznościach. Przedział wiekowy to od 30-37 lat.

Podsumowanie:
* poszukiwana kobieta pochodząca z Toronto, wiek zbliżony do niego,
* szalona dusza, skoro zgodziła się na szybki ślub w Vegas,
* niezmordowana skoro chciała go szukać,
* może mieć dowolną historię, ważne aby się poznali i żyli ze sobą od 5 lat,
* wybierz wiz, wybierz sobie co tam chcesz, dogadamy się!
* szczegóły i kontakt pod pw.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania”