ODPOWIEDZ
21 y/o, 173 cm
making a cuppa at the bubble tea shop
Awatar użytkownika
I thought that I was special, you made me feel like it was my fault you were the devil
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona, jej
postać
autor

And that's the thing about
illicit affairs
STATUS: NIEAKTUALNE | 17/10
ObrazekObrazek
Billie to młoda, ambitna studentka, a także napastniczka w uniwersyteckiej drużynie futbolowej. Na pozór wydaje się normalna i szczęśliwa, jednak jest to tylko fasada. Dziewczyna wciąż nie uporała się z demonami przeszłości i jak na razie nie poznała nikogo, kto byłby jej wystarczająco bliski, by chciała go nimi obciążyć. Pomimo tego nie jest cała "doom and gloom" i gdzieś głęboko w jej duszy pojawia się iskierka nadziei na udane życie.
Szukam dla Billie kobiety kilka lat starszej (7-12 lat), najlepiej nauczycielki, trenerki, właścicielki herbaciarni, w której pracuje. Kogoś kto zawróci światem dziewczyny i pozwoli jej odkryć coś nowego oraz poczuć się swobodnie z własną orientacją. Chciałabym dla niej zakazanego i niekoniecznie akceptowanego przez społeczność romansu.
To taka luźna wizja, jestem otwarta na pomysły i propozycje.
Staram się odpisywać na posty regularnie, aczkolwiek przez wzgląd na pracę będę bardziej aktywna w weekendy.
Chciałabym by relacja między kobietami rosła stopniowo, nigdzie mi się nie spieszy i nie zamierzam uciekać.
Fajnie gdyby był to endgame, ale bardziej nastawiam się na to jak wszystko rozwinie się w fabule, więc bez presji.

Zapraszam na PW <3
Ostatnio zmieniony pt paź 17, 2025 11:13 am przez Billie Brackenborough, łącznie zmieniany 2 razy.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
lexa
posty pisane w pierwszej osobie
0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Having somebody help you doesn't mean that you fail, it just means that you're not in it alone
STATUS: AKTUALNE| 12/10
ObrazekObrazek
Znamy się od dziecka, chociaż nigdy jakoś szczególnie za sobą nie przepadaliśmy. Ot, łączyli nas nasi wspólni znajomi, którzy po upływie wielu lat, nadal byli razem.
A my, chcąc czy nie, wspólnie uczestniczyliśmy w najważniejszych chwilach ich życia - zaręczyny, ślub, kupno nowego domu i narodziny ich córki Amber.
I kiedy poprosili nas o to, byśmy zaopiekowali się ich córka, gdyby coś im się stało, zgodziliśmy się bez wahania. Jakby nie patrzeć, podpisując tego typu zgodę, ostatnim o czym się myśli jest to, że faktycznie będzie trzeba się podjąć tego jednego, być może najważniejszego zobowiązania.
Los lubi jednak płatać figle i pięć lat temu, to o czym nawet nie myśleliśmy, stało się rzeczywistością, a my z dwójki nieprzepadających za sobą ludzi, musieliśmy zacząć współpracować i stać się zastępczymi rodzicami.
O dziwo, wbrew temu, co o Tobie myślałam, stanąłeś na wysokości zadania.
To z Tobą przygotowywałam dziecięcy pokój i to z Tobą przeżywałam pierwsze wzloty i upadki tego nieoczekiwanego rodzicielstwa. Ty widziałaś jak Amber stawia pierwsze kroki i wypowiada pierwsze słowo. Do Ciebie przychodziłam, kiedy padałam ze zmęczenia i czułam, że nie daję rady.

To Ty nauczyłeś Amber jeździć na rowerze i strzelać z procy. To do Ciebie szła, kiedy zbiła sobie kolano, albo ktoś jej dokuczał.
Staraliśmy się jak mogliśmy, by zapewnić tej biednej sierocie w miarę normalne życie i namiastkę prawdziwego domu.
I nawet nie zauważyłam, w którym momencie do pozostawionej w łazience szczoteczki do zębów dołączył żel pod prysznic i męskie perfumy. Kiedy pusta do tej pory lewa strona szafy zapełniła się Twoimi ubraniami, ani tego, w którym momencie zaczęliśmy się wykłócać o to, które zajmuje konkretną stronę łóżka w sypialni.
Stworzyliśmy rodzinę — przedziwną i pokraczną, jednak taką, o której od zawsze gdzieś po cichu marzyłam, choć jeszcze kilka lat wcześniej, to wcale nie miałeś być ty.

Amber traktuje Cię jak ojca, ja jak swojego powiernika i idealnego partnera. Na swój pokręcony sposób naprawdę mi na tobie zależy, chociaż chyba nie do końca tak, jakbyś tego oczekiwał.

DODATKOWE INFORMACJE

- W dużym skrócie: poszukuję dla Josie przyjaciela i kogoś z kim wspólnie wychowuje córkę ich zmarłych przyjaciół. Wiek max 3 lat więcej, skoro znali się jeszcze ze szkoły. Wizerunek, to czym się zajmuje albo jaką ma historię jest mi obojętne.
- Może to być nowa lub obecna na forum postać, o ile wszystko będzie pasowało do historii.

- Jest to relacja bardzo ważna dla dalszego rozwoju historii, więc jeśli się zdecydujesz, to nie uciekaj.

- Uwielbiam rozmawiać o postaciach i planować dla nich dalsze historie. Kupisz mnie odrobiną entuzjazmu i chociaż kilkoma pomysłami na to, jak widzisz dalej tę relację.

- W pakiecie dochodzi relka z Elim, czyli ex Josie

-Od razu zaznaczam, że nie zakładam że góry engejmu. Mam swoją wizję tej relacji, tak jak tej drugiej, a co wyjdzie w praniu to się okaże.
- Podobno jestem fajna, nie lamię z postami i idzie się ze mną dogadać. <3

- W razie chęci zapraszam na Pw, chętnie podam swojego discorda <3
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
30 y/o, 170 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
all of my dreams came true
the bigger the ocean, the deeper the blue
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Baby, I'm thinking it over
what if the way we started made it something cursed from the start?
STATUS: AKTUALNE | 13.10
ObrazekObrazek
Zalewając kawę, zawieszam na tobie wzrok kolejny raz kiedy namiętnie wczytujesz się w swoją książkę pewnie o jakiejś teorii kochania, jakbyś chciał wyczytać z niej coś, co mogłoby nas uratować.

Nie mówię nic, bo kolejny dzień z rzędu, nasze interakcje są minimalne. Patrzę w nadziei, że wszystko się jeszcze ułoży.

Wrzątek zalewa mi palce trzymające kubek, ale pogrążona w zamyśleniu reaguje dopiero wtedy, kiedy mi o tym uświadamiasz.
„Georgia” - mówisz cicho i niezwykle kojąco, że nie zwracam uwagi na nic innego - „Georgia, co Ty robisz?” - masz na myśli wrzącą wodę, ale ja myślami wędruję w zupełnie w innym kierunku.
„Chyba sama już nie wiem” - odpowiadam beznamiętnie, spoglądając na palce swojej dłoni, która zaraz odkłada czajnik elektryczny na swoje miejsce.

Wlewam do kawy mleko, wsypuje cukier i mieszam, a dźwięk obijanej o ceramiczny kubek łyżki rozdrażnia względny spokój pomieszczenia.
„Co myślisz o pójściu na terapię?” - pytasz, na co ja unoszę brew w zapytaniu.
„Małżeńską?” - dopytuje, unosząc kubek z gorącą kawą do ust.
„Niekoniecznie. Uważaj, wydziabiesz sobie oko” - jak zwykle komentujesz moje picie z łyżką w środku.
„Terapią?” - śmieje się cicho, bardziej do siebie niżeli męża, choć doskonale wiem, że żadne z nas nie jest w nastroju na żarty. Tak jak i oboje wiemy, że na tę rozmowę było prawdopodobnie za późno.

A może jedno z nas zdawało sobie z tego sprawę bardziej niż drugie.

„Myślę, że ta terapia mogłaby ci pomóc” - ignorujesz mój nieśmieszny żart, minę mając jakbyś właściwie się o niego trochę bardziej zezłościł.
„Mi?” - pytam.
„Tak, tobie. Wiesz, że jestem pewny tego małżeństwa i chce je naprawić”
„Tom, tutaj nie ma czego naprawiać. Wszystko jest w porządku, mówiłam ci.” - odpowiadam wyuczona, z równe dopracowaną i przekonującą mimiką.
„Nic nie jest w porządku. Traktujesz ten dom jak hotel i zaczynam mieć wrażenie, że to przez to, że starasz się mnie unikać. Cholera, przecież to jest najdłuższa konwersacja jaką mieliśmy przez tygodnie.” - choć jesteś daleko, niemalże czuję drżenie twojego głosu na swojej skórze. Serce przyspiesza, a policzki zaczynają płonąć z poczucia winy. Oboje wiemy, że to co się z nami dzieje, było wyłącznie moją winą.

Podchodzę do ciebie powoli i wyciągam książkę z twoich palców, by odrzucić ją na stolik do kawy. Spotykam się z niezadowolonym mruknięciem ale także zdziwionym spojrzeniem, w którym przebija się pewna tęsknota bliskości.
Pakuje się więc na twoje kolana i ujmuje zarośniętą twarz swoimi delikatnymi w kontraście dłońmi.
„Po prostu potrzebuje czasu i przestrzeni” - mówię - „Możesz to dla mnie zrobić, Tommy?”
„Czasu na co, Georgie?” - pytasz jednak, choć znacznie wolałabym byś milczał. Tak byłoby najprościej.
„Na poukładanie sobie w głowie” - odpowiadam niemalże wbrew woli, przykładając palec do twoich ust zanim się oburzysz - „Dusze się, Tommy. Moje życie to jak mały ciemny pokój a ja mam klaustrofobię” - proszę, nie pytaj. Nie jestem gotowa i jestem pewna tego, że ty również.
Zamykam ci więc usta pocałunkiem, a kiedy odwdzięczasz się jeszcze bardziej spragnionym, wiem, że nie masz ochoty teraz kontynuować rozmowy.

Wzięliśmy ślub zdecydowanie zbyt wcześnie - pod presją rodziców i katolickiego otoczenia.
Mieliśmy być perfekcyjni - na obrazku i w praktyce - i przez długi czas nam się to udawało.
Teraz sama nie wiem, czego powinnam chcieć. Czy może ten czas i przestrzeń o którym mówią ci wszyscy ludzie wystarczy, żeby wszystko wróciło do n o r m y?

Choć, czy ta norma była czymś, czego chciałam ja?
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
34 y/o, 171 cm
koronerka toronto police service
Awatar użytkownika
bozia dała piękną gębę - nie moja wina
lubią mnie też te zajęte - twoja dziewczyna
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

passed alger brook road
i'm over the bridge
a minute from homer but i feel so far from it
STATUS: WSZYSTKO SPRZEDANE I NIEAKTUALNE
ObrazekObrazek
Millerowie pochodzą z Whitby, ale sercem zawsze byli blisko Toronto. Pewnie dlatego, że ich rodzinna miejscowość jest oddalona zaledwie o godzinę drogi stąd. Pochodzą z trochę konserwatywnej rodziny (ojciec ma te swoje wyobrażenia o homoseksualistach, bo wiadomo - chłopak dziewczyna normalna rodzina), matka od lat pracuje w bibliotece w Whitby, a ja lubię wprowadzać ich do gry jako postaci NPC.

Szukam dla Zaylee dwójki młodszego rodzeństwa w przedziale wiekowym 25 - 32. Nie narzucam wizerunku, chociaż przyznać, że fajnie gdyby była trochę podobna do reszty rodzeństwa. To, co będzie robiła, nie ma dla mnie żadnego znaczenia (tata mówił, że możemy być tym, kim chcemy, ale najlepiej, żeby było tak, jak on chce), jednak marzy mi się faktyczna relacja i rozgrywanie jakichś fajnych fabuł, a nie tylko wpis do relek i elo, nie znamy się.

Na pokładzie jest już Lucas Miller (23) <3
bubek
nie lubię postów z ai, postów o niczym, jak ktoś nie pcha fabuły do przodu
31 y/o, 169 cm
pielęgniarka na oddziale ratunkowym Mount Sinai Hospital
Awatar użytkownika
I think I've seen this film before
And I didn't like the ending
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiŻeńskie
postać
autor

I bet you think about me
STATUS: rozmowy | 13/10
ObrazekObrazek
Iris jest… trudna. Ma niewiele ponad trzydzieści lat, ale życie właściwie nigdy jej nie oszczędzało. Pochodzi ze średniej rodziny i ciężko pracowała, żeby coś osiągnąć oraz móc się z tego wyrwać. Jest twarda i jest uparta. A po tym, co przeszła w przeciągu ostatnich dwóch lat po prostu stara się wrócić do normalności.
Zawsze powtarzała, że nie jest stworzona do związków. Nigdy nie potrafiła się odpowiednio zaangażować, zawsze panicznie bała się, że skończy jak jej matka… ślepo zapatrzona w męża, który zniszczył życie jej oraz jej córek. To wcale jednak nie znaczy, że nie próbowała. Oczywiście, że tak. I oczywiście, że była zakochana. W związkach jednak szybko zaczynało brakować jej oddechu i zaczynała czuć, że ktoś ma względem niej jakiekolwiek oczekiwania. Tylko, czy faktycznie tak było? A może górę brały jej strachy i wątpliwości? I uciekała zanim było za późno.

- Poszukiwany mężczyzna 31+
- Albo jest to mężczyzna, z którym Iris była w związku. Krótkim, długim… obojętnie, ustalimy to sobie. Był to jednak na tyle poważny związek, że zdążyła coś do tego pana poczuć i jednocześnie zdążyła się przestraszyć, że robi się zbyt poważnie.
- Albo jest to mężczyzna, którego Iris poznała stosunkowo niedawno. Ewentualnie niedawno ich relacja zmieniła charakter na tą z pokroju romantycznych. Zamiast skorzystać z okazji na normalność, której tak bardzo potrzebuje zaczyna wpadać w poprzedni schemat.
- Nie narzucam kim jest ten facet – może być kimkolwiek. Mogą być sąsiadami, mogli się poznać w wojsku na Bliskim Wschodzie, mogli wpaść teraz na siebie w szpitalu. Tak naprawdę – hulaj dusza, nie lubię narzucać - to twoja postać i tobie ma się nią dobrze grać.
- To tylko szkic relacji, możemy ją dopracować wspólnymi siłami. Może uda wpasować Iris w coś, czego szukasz dla swojej męskiej postaci. Jestem naprawdę otwarta na propozycje.


Ostatnio zmieniony wt paź 14, 2025 12:28 pm przez Iris Valentine, łącznie zmieniany 1 raz.
28 y/o, 159 cm
prezenterka w CBC News
Awatar użytkownika
I bet you couldn't believe
When you realized I'm harder to forget than I was to leave
And I bet you think about me
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiżeńskie
postać
autor

I think I've seen this film before
And I didn't like the ending
STATUS: poszło | 28/10
ObrazekObrazek
To miało być miłe, proste i bez zobowiązań - tak sobie obiecywali po kilku pierwszych zupełnie przypadkowych spotkaniach. Tylko z każdym kolejnym przestawało takie być. Przestawało być miło, prosto a przede wszystkim – bez zobowiązań. Sami się nie zorientowali kiedy przerodziło się to w coś poważniejszego, co może i mogłoby się udać, gdyby nie byli przy tym tacy uparci. Bo trudno było im się pogodzić z własnymi uczuciami, emocjami i zaangażowaniem. Zamiast dać sobie szansę i chociaż spróbować – woleli się ranić. Ciągłe kłótnie, sceny zazdrości, trzaskanie drzwiami, nieodbieranie telefonów i flirty z innymi ludźmi, żeby zrobić sobie na złość (i udowodnić, że przecież nic sobie nie obiecywaliśmy!).
Niekończąca się historia powrotów i rozstań, nieporozumień i dobrej zabawy, kłótni, złości i dużych emocji. Daleko temu do udanego, zdrowego związku, ale i tak był (czyt. jest) jedną z najważniejszych osób w jej życiu.

- to zaledwie szkic relacji, którą możemy rozbudować wspólnymi siłami i jakąś burzą mózgów. Nie lubię dużo narzucać, fajnie poznać perspektywę drugiej strony i razem dojść do najlepszych rozwiązań. Jestem otwarta, więc nawet szalony pomysły przejdą - możemy improwizować.
- mężczyzna 33+
- patrząc na charakter tej relacji to mężczyzna może być nawet w innym związku, a ona jest kochanką, z którą rzeczy zaszły za daleko
- nie zostawiaj mnie bez słowa, tylko tyle… plis! Jak ci nie podejdzie po paru postach to po prostu powiedz, na pewno się dogadamy.
Ostatnio zmieniony wt paź 28, 2025 8:19 pm przez Love Roderick, łącznie zmieniany 1 raz.
29 y/o, 170 cm
projektantka biżuterii szuka pracy
Awatar użytkownika
Niepoprawna romantyczna, gaduła, promyczek radości i tak dalej... W skrócie? Kochana jest ♥
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Szukam pracy!
STATUS: NIEAKTUALNE | 27/10

ObrazekObrazek
Inez to rezolutna dziewczyna, która jest zdolną artystką, ale za to niezbyt majętną. Poszukuje pracy, jest po ataku nożownika i dopiero wraca do życia. Jaka praca ją interesuje? A kogo potrzeba? Opiekunki do dziecka, służącej, kelnerki, może asystentki? Cokolwiek by się mogło jej przydać – nie ograniczam się, bo ona lubi wyzwania. A może ktoś jej pomoże dobrze korzystać z talentu do rysowania i projektowania biżuterii? Zajmuje się tym i chce otworzyć sklepik. Pomoże ktoś?

W każdym razie chciałabym, żeby to nie było jedynie: przynieś, wynieś i pozamiataj – tylko głębsza relacja, najlepiej pozytywna. Nie jakieś romanse czy wielkie miłości, o nie. Chodzi o coś sympatycznego, by poszerzyć horyzonty. A poza tym pracodawcą może pani jak i pan – obojętne.
Jeśli ktoś kogoś takiego potrzebuje – zapraszam na priv do konta Cem Ayers bo tam siedzę najwięcej.
Dogadamy się 😊 Chciałabym rozwinąć postać i szukam szansy na to 😉
_amarylis
25 y/o, 174 cm
dziennikarka motoryzacyjna/street racer toronto sun
Awatar użytkownika
you got a fast car,
i want a ticket to anywhere
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

i need a family to drive me crazy
call me out when I'm low and lazy
STATUS: WSZYSTKO SPRZEDANE I NIEAKTUALNE
ObrazekObrazek
Będzie krótko, zwięźle i na temat — poszukuję najstarszej siostry, która wraz z Kirą i astrid dorastała w eleganckim, prawniczym świecie Finchów. Wszystkie trzy od najmłodszy lat musiały liczyć się z tradycją i naciskiem na reputację, jednak w dużej mierze przeważała w nich osobista ciekawość, bunt wobec narzuconych norm i potrzeba eksplorowania życia na własnych zasadach. Pierwsza córka Finchów może być równie zbuntowana, co jej młodsze siostry, ale wcale nie musi. Może właśnie jako jedyna odnalazła się wśród oczekiwań rodziców i podążyła ich śladami, wybierając prestiżową drogę? To już zależy od ciebie.

preferowany wiek: 27-29;
wizerunek: fajnie, gdyby siostry były do siebie trochę podobne <3
bubek
nie lubię postów z ai, postów o niczym, wątków bez przyszłości i jak ktoś nie pcha fabuły do przodu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Organizacyne”