ODPOWIEDZ
34 y/o
CHRISTMASSY
164 cm
psychoterapeuta w CAMH
Awatar użytkownika
Jingle bells, Jingle Bells
Jingle all the way
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiżeńskie
typ narracjitrzecioosobowy
czas narracjiprzeszły
postać
autor

Kiedy drzwi zaskrzypiały cicho, już wtedy wkroczył do jacuzzi. Nie myślał o konsekwencjach. Obchodziły go tylko stopy. Musiał umyć ręce i stopy. Musiał się wysrać. Nie mógł spuścić wody – tak więc wstał i zrobił spłukę, a potem wpadł na genialny pomysł, aby sprawdzić, czy ktoś stoi za oknem. Nagle zza firanki wyskoczył Hitler i zatańczył z Maserakiem kankana na rurze.
Potrafił tylko rozkraczać się jak żaba w ciepłe popołudnie na Kamczatce, ale Maserak zawsze mówił, że taniec zawsze przezwycięży rakietę balistyczną, niezależnie od jej mocy i siły przyjaźni, która była w ruchach Hitlera. Problemem natomiast pojawił się, gdy jacuzzi nagle zalało stado murzynów teleportujących się na Pokątną.
Gio nie umył jednak swojego Makłowicza pumeksem, a jak wiadomo Makłowicz lubił chropowate powierzchnie. Zwłaszcza te, które intensywnie waliły sfermentowanymi śledziami przygotowanymi przez samą Gesslerową. Dla nich mógłby nawet pojechać na Syberię. Albo nawet na Kaukaz.
Najdziwniejsze było spotkanie karła z Leonardo oraz Donatello, uczniami mistrza Splintera, który odjebał się jak szczur na otwarcie kanału TVP Polonia. Poza nim zjawił się Rocky Balboa z Pitbullem, Korwin-Mikke, Paździoch oraz Steven Stifler. Każdy uzbrojony w krótkie pończochy oraz Makłowicza w stroju wróżki zębuszki, który sprawiał wrażenie dziwnie pobudzonego i gotowego na niesłychanie wielkie gotowanie słynnej czekolady dubajskiej. Wymagało to poświęcenia wielu święconek z Action.
— Co ty robisz, ziomuś?
- Namaszczam mydłem ten garnek - odpowiedział Splinter, prężąc się jak Gio po gównoburzy.
Nagle pojawił
Jakoś miło
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry i Zabawy”