0 y/o, 0 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Poszukiwania
zauroczenia, miłość i romanse
Miłości dawne i obecne, romanse na jedną noc i relacje na całe życie. Kochankowie, małżonkowie, zauroczenia sprzed lat i dramaty nie do zapomnienia. To tu szuka się tych, którzy mają zatrząść sercem Twojej postaci.

Kod: Zaznacz cały

[posz]
[posz1=Tytuł poszukiwań]Nieobowiązkowy podtytuł. Można zostawić puste[/posz1]
[posz3]AKTUALNE/NIEAKTUALNE/REZERWACJA | DD/MM[/posz3]
[posz2]
[img]LINK DO OBRAZKA[/img][img]LINK DO OBRAZKA[/img]
[/posz2]
[posz4]WPISZ TU TREŚĆ POSZUKIWAŃ[/posz4]
[/posz]
Ogłoszenia, których data aktualizacji będzie starsza niż 2 tygodnie będą usuwane.
Tytuł poszukiwań
Nieobowiązkowy Podtytuł
STATUS: Aktualne | 10.05
ObrazekObrazek
"Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.""Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.""Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum."
37 y/o, 165 cm
chirurg ogólny | mount sinai hospital
Awatar użytkownika
oh I do believe in all the things you say what comes is better that what came before
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

You won't give up on us,
even if the skies get rough
STATUS: AKTUALNE | 04/09
ObrazekObrazek
Nowy mężczyzna w jej życiu pojawił się nagle. Poznali się w szpitalu. Któregoś dnia przywiózł karetką starszego pacjenta po upadku z roweru. Zauważył ją już wcześniej, w korytarzach, w kantynie, raz na dyżurze - ale dopiero wtedy się odezwał. Zaproponował kawę. Bez napięcia. Bez tej nachalnej pewności, którą tak często przyjmowała z irytującym uśmiechem. Zgodziła się. Bo... dlaczego nie? Było coś... przyjemnego w jego obecności. Kojącego. Rozmawiali o medycynie, o rowerach, o tym, jak trudno dziś znaleźć dobrego hydraulika. Nic, co rwałoby tętno, nic, co zostawiałoby szramy pod skórą. Ale może właśnie tego potrzebowała? Kogoś, kto nie rozbierał jej spojrzeniem, kto nie rozrywał jej świata na pół samym pytaniem „jak się dziś czujesz?”. Po drugim spotkaniu poszła do jego mieszkania. Nie planowała tego. Była zmęczona, spięta, chciała zrzucić z siebie białe buty i napięcie między łopatkami. Weszła, zdjęła kurtkę, przyjęła szklankę wody. Zwyczajne rzeczy. Wszystko było zaskakująco uporządkowane - książki w równych rządkach, czysta kuchnia, porządna kawa. Właściwie nie było nic, co mogłoby ją zniechęcić. I wtedy zobaczyła ten plakat. Na ścianie, tuż nad regałem z filmami, wisiała duża reprodukcja Solaris - tej samej wersji, którą Miles kochał niemal religijnie. Gadał o niej jak nawiedzony, znał każdą kwestię, cytował Tarkowskiego na równi z własnymi wyrzutami sumienia. Paige zamarła. I nagle wszystko, cała ta nowa rzeczywistość, złożona z równych półek i nieprzesiąkniętej whisky przestrzeni, wydała jej się... nieprawdziwa. Obca. Nie powiedziała ani słowa. Wybiegła. Zostawiła kurtkę, szklankę z odciskiem ust i pewnie zdziwienie w jego oczach, ale nie obejrzała się ani razu. To, że nie wróciła z przeprosinami, że nie wysłała wiadomości, wcale go nie zraziło. Wręcz przeciwnie. Zadziałało to jak przynęta zarzucona na wędkę. On... był inny. Spokojny. Cierpliwy. Zrównoważony. Umiał czekać. Słuchał jej słów, nawet gdy mówiła niewiele. Dbał o szczegóły. Zawsze otwierał jej drzwi. Przynosił kawę, zanim zdążyła zamówić. Dzwonił, ale nigdy za często. Jakby rozumiał, że zbyt nachalna troska może ją tylko odepchnąć. Był mężczyzną, którego mogłaby pokochać. Ale nie potrafiła. Bo nie miał w sobie tamtego ognia. Nie nosił jej imienia pod skórą. Nie patrzył na nią jak na świat, który go jednocześnie zachwyca i przeraża. Nie potrafił jej dotknąć tak, jak Miles. Bo może Miles był nieidealny. Może był zbyt emocjonalny. Zbyt nieprzewidywalny. Zbyt pogubiony w sobie, w niej, w tym wszystkim, co wymykało się spod kontroli. Ale przy nim Paige nie musiała udawać, że zawsze wie, co robi. Nie musiała być silna. Mogła się rozsypać. I wiedziała, że on to zbierze - nawet jeśli nieumiejętnie, nawet jeśli po swojemu, ale zbierze. Ten nowy... nie wiedział, że jej serce już dawno zostało gdzie indziej. Nie dostrzegał, że kiedy siada naprzeciw niej w kawiarni, ona patrzy przez jego ramię, jakby szukała kogoś innego. Nie zauważał, że zasypia z telefonem pod poduszką, bo czeka, czy znowu dostanie wiadomość od Milesa. Czy znowu będzie musiała wstać w środku nocy, ubrać się w pośpiechu i jechać do niego, bo wypił za dużo. A kiedy to się dzieje - on nie pyta. Nie robi scen. Nie próbuje jej zatrzymać. Bo wie, że to odwróci się przeciwko niemu. Bo Paige ma silny charakter. Bo jest uparta. Bo nienawidzi, kiedy ktoś próbuje za nią zdecydować, co czuje. A on nie chce jej stracić. Więc czeka. I wierzy, naiwnie, że z czasem go pokocha. Że przecież tyle ich łączy - podobny zawód, podobne spojrzenie na świat, miłość do jazdy na rowerze, do psów, do kawy o piątej rano. Że przecież... to wystarczy. Bo on zakochał się pierwszy. I zakochał się mocniej.

*_* W każdej kwestii można dogadać się ze mną. Jeśli chcesz zmodyfikować mój pomysł, dopasować pod siebie - napisz do mnie; poszukiwany pan to jeden z ważniejszych wątków mojej postaci.
Ostatnio zmieniony czw wrz 04, 2025 8:50 am przez Paige Ellery, łącznie zmieniany 8 razy.
25 y/o, 191 cm
stażysta od trupów, serio
Awatar użytkownika
najpierw go słyszysz, potem go widzisz, bardzo dokładnie, bo uwielbia się wyróżniać, rzucać w oczy, uwielbia kiedy go wspominasz, więc robi rzeczy, które powinny być zapamiętane, nie usiedzi w miejscu, wiecznie gdzieś gna, a jednak próbuje swoich sił przy stole do sekcji zwłok... z różnym skutkiem, czasem opłakanym, czasem takim, że najchętniej rzuciłby to i poszedł w sztukę
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkinie
postać
autor

panna zauroczona
[friendzoned, raczej relacja na chwilę i nie główny watek, ale może być ciekawie]
STATUS: AKTUALNE | 10/09
ObrazekObrazek
Jaki Lawrence jest każdy widzi. Widać go z daleka, te jego kolorowe koszule i blond włosy, a później słychać, najpierw motocykl, a później jego niekończące się paplanie. Ale niech to was nie zmyli, bo chłopak na swój sposób jest uroczy, dobry i raczej z typu tych "do rany przyłóż" niż łobuz. Chociaż... łobuzem też czasem potrafi być. Jest na stażu w Zakładzie Medycyny Sądowej, co wcale do niego nie pasuje, a jednak jakoś się tam znalazł i Ty go w tym wspierasz, bo jesteś jego najlepszą przyjaciółką.

Możecie znać się od zawsze, od dziecka, może poznaliście się wczoraj, ale od razu zaiskrzyło, od razu połączyła was nić przyjaźni, bo jeśli chodzi o Lawrenca to on nie dostrzega nic więcej.

Nie widzi tego, że Ty od dłuższego czasu robisz do niego maślane oczy. Każdy jego żart notujesz w pamięci, każde spojrzenie bierzesz na serio, a każdy uśmiech sprawia, że drżą Ci kolana. Friendzonuje cię bezlitośnie, albo gorzej... robi to zupełnie nieświadomie.

Lawrence widzi w tobie „kumpla”, kogoś, komu opowiada dziwne anegdoty z prosektorium i kto zawsze go wysłucha i przytuli. Kogoś z kim może spędzać czas i na kogo zawsze może liczyć, ale na kogo widok w jego brzuchu nie podrywają się do lotu te dzikie motylki.
To może być piękna przyjaźń, mogłaby być, gdyby nie to, że Ty za każdym razem gdy patrzysz w te jego niebieskie oczy, to czujesz, że Twoje motylki przechodzą chyba jakiś okres godowy.

Lawrence jednak wzdycha do kogoś zupełnie innego i Ty go w tym wspierasz, bo jesteś dobrą przyjaciółką. A potem tylko zadajesz sobie takie pytanie, co on w niej widzi i dlaczego nie widzi tego w Tobie?

Nie jest to mój główny wątek, Twój wcale też nie musi być, ale chcę, żebyśmy jednak pograli, a nie skończyło się na wpisaniu w relki, czy wspominaniu o sobie w cudzych postach.
Nie wiem jak to się rozwinie, nie wiem jak skończy, dramą, przyjaźnią, a może zupełnie czymś innym?

Od siebie mogę zaoferować chyba nienajgorsze i dość regularne posty. No i przede wszystkim, że coś tu się będzie działo, tylko jeszcze nie wiem do końca co.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2025 10:43 pm przez Lawrence B. Osbourne, łącznie zmieniany 1 raz.
36 y/o, 185 cm
det. ds. przestępczości zorganizowanej Toronto Police Service
Awatar użytkownika
uśmiechnięty ludzki wrak na lekach przeciwbólowych
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

years of love have been forgot in the hatred of a minute
STATUS: AKTUALNE | 02/09
ObrazekObrazek
Poznaliśmy się w Edmonton, kiedy stawiałem pierwsze kroki w nowym mieście. Zdawałaś się być tak samo zagubiona i wyraźnie poszukiwałaś kogoś, z kim mogłabyś dzielić swoją niedolę.
Nie pamiętam już nawet, kiedy dokładnie zaczęliśmy być dla siebie kimś więcej, bo czas ucieka, a trudne chwile przysłaniają mi wszystko to, co było dobre pomiędzy nami.
Dość łatwo zaprzepaścić lata starań i budowanych niespiesznie uczuć, bo przecież nigdy nie byliśmy mistrzami w ekspresowym rozwijaniu relacji. Wszystko działo się naturalnie, a rytm mijających miesięcy wyznaczał kolejne etapy zaangażowania.
Byłaś dla mnie namiastką rodziny po tym, kiedy ojciec i matka odeszli, a nad ich ciałami wyrosła skromna kamienna płyta z nazwiskiem, którego zostałem jedynym spadkobiercą.

Czasami zrzucam wszystko na karb wypadku, bo gdyby nie on, być może nadal bylibyśmy szczęśliwi, tyle, że tak nie jest... Wszystko zaczęło się psuć zdecydowanie wcześniej, tylko praca sprawiała, że nie przywiązywałem do tego zbytniej uwagi. Więzi stawały się kruche, tematy rozmów miałkie, a momenty radości ulotne.

Wiem, że do Toronto sprowadziłaś mnie z poczucia obowiązku, dusząc się tylko w mojej obecności, na którą przecież się skazałaś. Noszony na palcu pierścionek budził w Tobie i budzi nadal myśl, że nie masz już wyjścia. Podobnie czuję się ja. Żadne z nas nie chce przyznać, że droga, którą wspólnie kroczymy nieubłaganie zmierza ku rozwidleniu i nie ma opcji, abyśmy podążyli nią dalej ręka w rękę.


***

Poszukuję narzeczonej w wieku 33-36 lat

Dziewczyna pochodzi z Toronto, choć z uwagi na studia/pracę/inne sprawy, przez lata mieszkała w Edmonton.

W postach i KP postać nosi imię "Ilsa" choć można uznać, że jest to "przydomek" którym posługuje się jedynie Gus.

Zajęcie postaci, charakter etc. pełna dowolność, daj po prostu znać, jaki masz pomysł.

Może mylnie wrzucam w poszukiwania miłości, jednak myślę, że zanim dojdzie do ostatecznego zerwania, oddalenia się od siebie, będzie spora przestrzeń na dramy, inne zawirowania plus rozgrywki retrospekcyjne.

Nie wiem, gdzie zajdziemy, czy ostatecznie skończy się chłodem czy przyjaźnią. Zobaczmy!

Zapraszam na PW! <3
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
rem saverem
ogólnie lubię pogadać, jeśli ktoś ma bardziej "szalony" pomysł
40 y/o, 189 cm
Adwokat w Law Society of Ontario
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+nie
zaimkizaimki
postać
autor

Żony
która chce rozwodu
STATUS: AKTUALNE| 02/09
Na jednym ze spotkań biznesowych poznał Stephanie. Była atrakcyjna, miała dobre pochodzenie i zajmowała się medycyną estetyczną. Spodobała mu się na tyle, żeby zaprosić ją na kolejne tym razem prywatne spotkanie. Kobieta była skupiona na swojej karierze zawodowej, ale rodzina truła jej, że czas na zmianę stanu cywilnego i wnuki. Prawdą było, że ani jedno, ani drugie nie zapałało do siebie nawzajem płomiennym uczuciem. Jednak na tyle dobrze czuli się w swoim towarzystwie, że po roku czasu zdecydowali się na małżeństwo. Rozwiązanie to było wygodne pod wieloma względami, a i tak każde z nich żyło swoim życiem. Na zewnątrz tworzyli zgodne małżeństwo, w rzeczywistości byli bardziej partnerami jadącymi na tym samym wózku. Spędzali ze sobą mało czasu, nie pojawiło się ani silne uczucie między nimi, ani dzieci, których oczekiwały obie rodziny.
Skupiony na karierze, ciągle w biegu nie wyłapał momentu, w którym Stephanie chciała jakiś zmian w życiu. Prosiła go o rozmowę, ale on zawsze nie miał czasu albo pojawiały się inne wymówki. W końcu tak po prostu rzuciła mu na stół papiery rozwodowe i kazała się wyprowadzić ze wspólnego mieszkania.”

Pani 35 +, imię można zmienić, tak samo jak zawód, ponieważ na przestrzeni lat mogła zmienić profil działalności. Rozwód jeszcze nie jest w trakcie, złożony został pozew, a mój pan uznał, że jednak chce ratować małżeństwo. Całą reszta jest do uzgodnienia czy uda się ten związek uratować czy jednak się rozpadnie.
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
gall anonim
25 y/o, 165 cm
2nd AD na planie filmowym
Awatar użytkownika
Glitter in the sky, glitter in my eyes, shining just the way I like. If you're feeling like you need a little bit of company, you met me at the perfect time.
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

The risk I took was calculated
but man, am I bad at math
STATUS: aktualne | 14/09
ObrazekObrazek
W tamtej chwili liczyło się tylko działanie.
Emocje wzięły górę, adrenalina wezbrała i zwykły protest przerodził się w coś groźniejszego.
Jeden krok wystarczył, by przekroczyła granicę prawa.
Jedna podjęta decyzja miała się położyć cieniem na całej sprawie.
Sprawie, którą Ty musisz doprowadzić do końca.


Poszukuję postaci policjanta/policjantki do okiełznania narwanej aktywistki, która uważa, że pozjadała wszystkie rozumy. Kogoś, kto będzie w stanie ustawić ją do pionu, a jednocześnie z biegiem czasu da się oczarować i ulegnie jej wdziękowi.

Co zrobiła Saskia? Mogła namalować jakieś hasło na ścianie komisariatu, spuścić powietrze z kół radiowozu, nieumyślnie namieszać na miejscu zbrodni, ukraść uwolnić zwierzęta do testów z laboratorium, celowo złożyć fałszywe zeznania, namówić świadka na niestawienie się w sądzie. Opcji jest wiele, razem wybierzmy pasującą.

Jak to często bywa, Saskia działała w oparciu o emocje i nie przemyślała kompleksowo swojego zachowania, czym nie tylko podpadła twojej postaci, ale także przeszkodziła jej w pracy. Chciałabym, żeby nie była to relacja na jeden wątek, dlatego chętnie widziałabym tu jakieś poważniejsze grzechy.

Rourke początkowo nie miałaby zbyt dużych wyrzutów sumienia, gdyby nie fakt, że jej brat także jest policjantem, a jej zależy na pokazaniu mu się z najlepszej strony. Stanie więc na rzęsach, żeby naprawić swoje błędy i zrobi wszystko, żeby wieści o jej wpadce nie dotarły do uszu Nejta.

Nie narzucam nic z góry, bo wszystko zależy od stopnia i oddziału, w którym twoja postać się znajduje. Może być istniejąca, może być nowa, jestem elastycznym człowiekiem, z którym łatwo się dogadać i mam sporo pomysłów, którymi chętnie się podzielę.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 14, 2025 6:14 pm przez Saskia Rourke, łącznie zmieniany 1 raz.
ness
nie steruj moją postacią, a na pewno się dogadamy
35 y/o, 165 cm
adwokat / prawnik w sądzie i po za nim
Awatar użytkownika
Melanie to pani adwokat, która postawiła aktualnie na siebie i stała się może delikatnie samolubna
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkizaimki
postać
autor

-
Ostatnio zmieniony sob wrz 13, 2025 3:30 pm przez Melanie Campbell, łącznie zmieniany 1 raz.
gall anonim
zagram wszystko co utrzymuje się w ramach dobrego smaku, bez krzywdzenia dzieci oczywiście!
36 y/o, 184 cm
dziennikarz śledczy toronto sun
Awatar użytkownika
a Canadian is somebody who knows how to make love in a canoe
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

till whatever do us part
oh wait, we didn't get to that part
STATUS: AKTUALNE once again | 07/09
ObrazekObrazek
Nie wiem za wiele, bo sprowadziłam tę postać do ciekawostki w karcie postaci i nie sądziłam, że będzie czymś więcej, ale teraz myślę, że może wyjść z tego całkiem ciekawa historia... do rozegrania na sto jeden sposobów, bo jakiś tam pomysł mam, ale chętnie dopasuje się pod czyjąś wizję, jeśli będzie trzeba <3
Rozstali się jakieś... trzy, cztery, pięć lat temu — doprecyzujemy; Odeszła, próbowała oddać mu pierścionek, ale go nie przyjął — nie wiem, czy chodzi o urażoną dumę, czy wręcz przeciwnie, próbował zachować się... dojrzale.
Naprawdę ją kochał. Myślę, że nie potrafił tego wystarczająco wyrazić, i wcale nie chodzi o to, że za rzadko mówił "kocham Cię" - po prostu zawsze wybierał pracę.
Minęło te trzy, cztery czy pięć lat... nie pokochał nikogo innego choćby w połowie tak bardzo jak kochał ją — jest przekonany, że sabotuje samego siebie; twierdzi, że to przeszłość, "epizod do którego nie warto wracać", nierzadko mówi to na głos, ale sam nie wie, kogo próbuje oszukać.
Toronto jest ogromne, może z sukcesem unikali się przez cały ten czas... aż do teraz — i nie mówię tu absolutnie o jakimś przypadkowym, niezręcznym spotkaniu (nie, za dużo ich zagrałam!), wymyślmy coś, co połączy ich na nowo! Pierwsze co przyszło mi do głowy to chory przyjaciel (ich wspólny), który wymyślił sobie, że zanim kopnie w kalendarz, chce częściej widywać przyjaciół, żyć pełnią życia i takie tam... — więc zaczął od obowiązkowych piątkowych wieczorów nad grillem!
Cała reszta do ustalenia - polecam się <3
I walk alone, not because I have to, but because I choose to
For good luck!
man's best friend
27 y/o, 170 cm
prywatna asystentka prywatnego prezesa
Awatar użytkownika
zarobiona asystentka, która nie ma życia prywatnego bo ciągle zajmuje się swoim szefem, który kompletnie nie zna życia i przez niego chyba zaraz popadnie w alkoholizm albo skończy w więzieniu za zabicie go
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkiona/jej
postać
autor

Miałeś być na zawsze
odszedłeś kiedy potrzebowałam Cię najbardziej
STATUS: AKTUALNE | 07/09
ObrazekObrazek
Byli jedną z tych par, która żwycem wyszła z filmu romantycznego, serio! Nie widzieli świata poza sobą, wokoło nich rozchodziła się aura miłości i wielkiego szczęścia, rzeczywistość niestety zaczęła ich dopadać szybciej niż myśleli. W ich związek wkradła się turyna, jakaś kolacja, czasem wyjście do jakiegoś kina, rozmowy, które nie były już tak częste. Nie mieszkali razem, Meena bardzo dużo pracowała, doba była dla niej zbyt krótka. Nie dostrzegła kiedy On coraz bardziej zaczął się oddalać, kolejne plany zaczęły być odwoływane, potem tych planów wcale nie było. Wszystko zmierzało ku końcowi, wielkiemu upadkowi. Evans chciała walczyć o tą relację jednak zbyt późno się za to zabrała, potem pojawił się wypadek i śmierć jej ojca, a On zdecydował, że to najlepszy moment aby od niej odejść - dobił ją jeszcze bardziej, zniknął kiedy potrzebowała go w swoim życiu najbardziej. Wszystko sypało się jak domek z kart, śmierć jej ojca, odejście partnera i udar jej matki, z dnia na dzień została ze wszystkim sama, z poczuciem winy, żalem i niezrozumieniem.
I tak żyła kilka lat starając się odbudować siebie i wszystko dookoła, aż pewnego dnia spotkała jego....
WAŻNE INFORMACJE:
> Wizerunek oraz historia całkowicie dowolna, najważniejsze aby od ponad 10 lat Pan mieszkał w Toronto, po wypadku ojca Meeny mógł wyjechać albo najzwyczajniej w świecie mógł jej unikać.
> Wiek postaci to przedział 27 - 33 lata, ewentualnie istnieje możliwość podciągnięcia wieku trochę wyżej jak będzie taka potrzeba.
> Pan może mieć już własną rodzinę, dziewczynę czy kogoś innego w swoim życiu, nie mam z tym problemu, zawsze jakieś dramy będą!
> Co do samej relacji to na samym początku gry zapowiadają się raczej dramatycznie, pełne niedopowiedzień, poczucia winy i wielkich pretensji, co dalej? Nie wiem, nie lubię niczego ustalać z góry.
> Jak widać nie narzucam zbyt wiele jeśli chodzi o początki tej relacji, jest to zarys, który wspólnie możemy sobie ustalić, jestem otwarta na dyskusje wszelkiego rodzaju.
> Zapraszam na pw <3
izzy
jak coś mi nie będzie pasować dam znać
25 y/o, 182 cm
workin' nine to five what a way to make a livin'
Awatar użytkownika
Baby, I know it's weird, but it's worth it
Cause I guess that we did it on purpose
nieobecnośćnie
wątki 18+tak
zaimkion/jego
postać
autor

Voulez-vous coucher avec moi, ce soir?
or... with both of us?
STATUS: AKTUALNE | 12.09
ObrazekObrazek
Dante zdawał się całe życie uciekać przed odpowiedzialnością, przed rutyną, a być może i życiową stabilnością, która zdawała się być dla niego powrotem do złotej klatki, w której był wychowywany. Każdy oddech łapał tak, jakby miał być tym ostatnim, jakby w końcu miało zabraknąć mu powietrza, do którego tak bardzo przyzwyczaił się podczas studiów. Wolności, która z każdym kolejnym dniem zdawała się powoli zanikać.
Aż w końcu pojawiasz się w jego życiu, pragniesz go zatrzymać przed ciągłą ucieczką, być może pokazać, że nie ma w stabilności niczego złego. Być może liczysz na to, że Dante się zmieni, że przestanie tak bardzo grać na nerwach, że w końcu dorośnie. Z miesiąca na miesiąc dostrzegasz powolną przemianę, która zdaje się być początkiem nowego rozdziału. I prawie się to udaje, do czasu, aż nie pojawia się on.
Pojawia się niczym burza i niszczy wszystko to, na co tyle pracowali. Zdmuchuje domek z kart, pozostawiając po sobie niemiłe wrażenie. Kradnie jednak uwagę, jego imię pojawia się co raz częściej w rozmowie, czasem sprawia, że stajesz się mniej ważny, mniej potrzebny. A Dante? Zdaje się być zagubiony, pomiędzy pozornym szczęściem, a zwierzęcym pożądaniem, między czułością, a cielesnością.
Aż w końcu przychodzi czas decyzji, którą Dante podejmuje wspólnie. Nie stawia wszystkiego na jedną kartę, to są godziny rozmów, ciężkich słów i cichych minut, które skłaniają do myślenia. A wszystko dlatego, że darzy uczuciem was obu i żadnego nie chce stracić. I cholernie wierzy, że to ménage à trois się uda.

Parę informacji:

poszukiwany pan numer dwa, ten który wpadł do w miarę stałego związku, mieszając i... w jakiś sposób wchodząc w tą dziwną, poliamoryczną relację (zacznijmy od tego mącenia, ale można się dogadać!)

pomysł wymaga dogadania go na spokojnie, dlatego zapraszam z własnymi uwagami lub pomysłami! (dc: szopu_s lub PW),

wiekowo bardziej 25-30, ale to też nie jest jakaś sztywna granica,

większość rzeczy jest dość płynna i możliwa do zmiany, same poszukiwania to jedynie zarys pewnej relacji,

druga postać to Axel Remington , więc brakuje tylko trzeciego pana do naszego ménage à trois!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania”