Kto: Sloane & Koda
Kiedy: 2009
Gdzie: Rouge National Urban Park
Opis: Letnie ognisko, dym wplątany we włosy, śmiech odbijający się echem od jeziora. Miała trzynaście lat i była pewna, że ten wieczór zniknie jak wszystkie inne.
Sloane nie należała wtedy do nikogo. Trochę z boku, trochę z przodu — obserwatorka w zbyt dużej bluzie i spojrzeniu, które nie chciało zdradzić, że coś ją porusza. Koda Lennox miał błysk w oku i butelkę w rękach. Nie szukał chaosu, ale umiał go wywołać jednym półuśmiechem.
Wśród dzieciaków pachnących ogniskiem i winem przemyconym w bidonie pada znajome hasło: zagrajmy w butelkę. Jeszcze bez reguł, jeszcze bez ryzyka. Tylko niewinne kręcenie i niepewne spojrzenia.
Ale każda gra, nawet ta najprostsza, ma swój punkt zwrotny. Ten moment, w którym rzeczy stają się zbyt ciche. Zbyt prawdziwe.
Ktoś rzuca żart. Ktoś udaje, że nie boi się wyzwania. Ktoś — patrzy dłużej niż powinien.
Wtedy to jeszcze nic nie znaczyło.
Ale teraz, po latach, ona wciąż pamięta ogień w oczach i śmiech, który nie chciał zgasnąć. I butelkę, która zatrzymała się dokładnie tam, gdzie nie powinna.