Strona 1 z 1

Madox A. Noriega

: czw paź 16, 2025 7:37 pm
autor: Madox A. Noriega
Madox A. Noriega
Obrazek
Kto: 1. Pilar & Madox
Gdzie: tell me all you know
Opis: To był jakiś ciężki dzień, najpierw jedna z barmanek złamała nogę i to tak tragicznie, że na wierzch wyszła jej kość, na podłodze było pełno krwi, dziewczyna szybko ją traciła i robiła się blada, wezwali pogotowie i Madoxa z jakiejś rozmowy w zacisznym pokoju wyrwał dźwięk syren. Całe szczęście, że kurwa nie policyjnych, ale miał wrażenie, że jego rozmówca i tak obsrał zbroję. Nie dowiedział się wszystkiego co chciał, więc był niezadowolony.
Do tego kiedy zszedł na dół, nikt go nie ostrzegł, i wlazł w tych swoich nowych, eleganckich butach w tę kałużę krwi.
- Kurwa, co tu się stało?
Obrazek
Kto: 2. Cherry & Madox
Gdzie: Cherry, don’t look back
Opis: W Emptiness było prawie pusto, bo to był środek tygodnia, z głośników leciała jakaś muzyka latynoska i tylko kilka par tańczyło na parkiecie głęboko zaglądając sobie w oczy. Tak jakby jutra miało nie być, a oni tutaj przyszli tylko po to. Bo tak pewnie było, Emptiness miało całą listę swoich stałych gości. I ona nie była jednym z nich.
Przy barze było równie pusto, dwóch facetów piło piwo rozmawiając głośno. Nikt nie zwracał na siebie uwagi, oprócz niej.
W tej cholernie seksownej, krótkiej sukience, z nogami do samego sufitu i wysoko upiętymi włosami wyglądała jakby przyszła się tutaj zabawić. Ale dzisiaj? Z kim?
To chyba nie był Twój dzień Cherry.
Obrazek
Kto: 3. Pilar & Madox
Gdzie: another night, another mess
Opis: W soboty Emptiness pękało w szwach.
Dzisiejszy dzień nie był wyjątkiem, ciężko było znaleźć na parkiecie wolne miejsce. Z głośników leciała klubowa muzyka, DJ, który siedział przy konsoli porywał cały tłum. Muzyka dudniła w uszach i ścianach. Na parkiecie było naprawdę dużo ludzi. Ciało przy ciele.
Dlaczego więc na barze była tylko jedna barmanka? Dziewczyna uwijała się jak mogła, a i tak kolejka do baru wydłużała się.
Przy drzwiach od zaplecza, tych z zakazem wstępu stało dwóch ochroniarzy.
A w środku...
Na podłodze leżało ciało w kałuży krwi, z czarnym workiem na głowie, wciąż jeszcze przywiązane do krzesła.
Obrazek
Kto: 4. Maddie & Madox
Gdzie: the wrong Maddie
Opis: Emptiness jak zwykle w weekendy, pękało w szwach. Ludzie bawili się przy dźwiękach muzyki klubowej. DJ porywał tłumy, chociaż puszczał takie hity, które samego Madoxa nie interesowały. Ale przy barze było tyle ludzi, że ważne było to, że hajs się zgadza. Nie zgadzało mu się tylko to, że nigdzie nie mógł znaleźć swojej Maddie. Bo Maddie, to od Madoxa była jego prawą ręką i wizytówką lokalu, zazwyczaj u jego boku jak ten wkurwiający cień, a dzisiaj jakby trzymała się na dystans, to pewnie dlatego, że ostatnio dostało jej się za to, że pije jego whisky, ale już jej to przecież nawet wybaczył, a do tego była mu potrzebna. Miał jej do przekazania ważne informacje, musiał z nią porozmawiać na temat swojego wyjazdu. Chociaż bał się zostawić klub pod opieka Maddie, nawet jeśli to miało być dosłownie kilka dni.
W końcu ją znalazł.
Obrazek
Kto: 5. Pilar & Madox
Gdzie: salsa con el diablo en Medellín
Opis: Czy Madox zabukował ten bilet na nazwisko Pilar już dwa tygodnie temu, kiedy tylko jej o tym wspomniał i postanowił ją zabrać ze sobą?
Oczywiście.
Chociaż przez ten czas trochę się wydarzyło, na przykład musiał pozbyć się trupa Marco, spotkać z Tonym, a przede wszystkim nie dać się odstrzelić, a trzeba wspomnieć, że w minionym tygodniu jego goryle wyprowadzili z klubu kilku delikwentów z bronią, i nie był to wcale Nick Dalton, tylko jakieś mafijne porachunki. W Emptiness zrobiło się niebezpiecznie, a do tego ta pieprznięta Ruby tam spała, tak jak obiecała Madoxowi, bała się wyjść z klubu.
Obrazek
Kto: 6. Debbie & Madox
Gdzie: blame it on the tequila
Opis: Jakaś meksykańska knajpka, dwa lata temu. Randka numer trzy.


- No i on wtedy mu powiedział, że jeśli zaraz stąd nie wyjdzie, to go wyjebie... - powiedział patrząc na brunetkę, opowiadał jej właśnie jakieś bardzo ciekawe zajście z klubu. Namawiał ją, żeby przyszła do Emptiness, ale kategorycznie odmówiła, bo ciężko tam było porozmawiać, a jak Madox jej zapytał gdzie chciała by iść, to powiedziała tylko, zaskocz mnie.
Miał nadzieję, że trochę ją zaskoczył, kiedy zaproponował meksykańską knajpę, chociaż może nie? Może to właśnie była oklepana opcja jeśli chodzi o McDowell, bo może już mu coś wspominała o meksykańskich korzeniach. A może Noriega zgadywał? Lubił w zasadzie zagadki.